Po raz pierwszy białostockie pomniki pojawiły się na blogu latem 2017 roku. Jest to ultra-subiektywny wybór 10-u rzeźb oraz instalacji, które według mnie łączy oryginalność, świeżość oraz potencjał do wykorzystania w pracy z turystami. Były to pomniki m.in Psa Kawelina, Praczek, Maski czy wówczas nowinki - Wiolonczelistki. Minęły lata - w przestrzeni miasta pojawiły się nowe instalacje, stare nabrały blasku a ja - jako przewodnik zaczęłam doceniać także to, co wcześniej wydawało mi się banalne.
Dla przypomnienia zajrzyjcie do pierwszej dziesiątki.
Dziś zdecydowanie dłuższa ale równie ciekawa propozycja kolejnych 10-u rzeźb, instalacji i monumentów które warto odnaleźć podczas peregrynacji po stolicy Podlasia.
Pomniki - echa międzywojnia i II wojny światowej
Jest ich w przestrzeni miasta bardzo dużo. To nie tylko rzeźby ale też pamiątkowe tablice i krzyże. Zachęcam do sięgania do "Katalogu białostockich pomników, tablic pamiątkowych i miejsc pamięci narodowej", który ukazał się w 2017 roku. Oto trzy pomniki, które wybrałam ze względu na ich oryginalność, ważność oraz siłę przekazu.
1. Za mały pomnik czyli nieoczywiste upamiętnienie Konstytucji 3 Maja w Zwierzyńcu
Każdy bodaj białostoczanin lubi spacery w parku zwanym Zwierzyńcem, który zresztą od 2009 roku ponownie, oficjalnie nosi nazwę Parku Konstytucji 3 Maja. Dokładnie tak jak w międzywojniu. Pewnego ciepłego, jesiennego popołudnia relaksowałam się w tej okolicy na ławeczce. Chcąc - nie chcąc usłyszałam żywą dyskusję starszego małżeństwa. Elegancki pan gorączkował się przy niewielkim ostrosłupie z czarnego granitu - dowodził, że to hańba aby pierwsza w Europie konstytucja była tak skromnie upamiętniona w Białymstoku. Żona tonując nastroje przypominała, że przecież cały park jest wielkim, zielonym upamiętnieniem majowej jutrzenki. Głupio mi było ale jednak się wtrąciłam. Jakież było zdziwienie dwójki białostoczan gdy dowiedzieli się, że w skład pomnika wchodzą także trzy dęby, które pamiętają czasy Marszałka Piłsudskiego oraz okalająca je aleja obsadzona lipami... Z tej perspektywy pomnik nabiera innego wymiaru. Warto też pamiętać, że w tym skromnym miejscu od 1919 roku odbywały się uroczystości trzeciomajowe, zaś setki harcerzy składały swe przysięgi - w tej liczbie także przyszły prezydent na uchodźstwie - Ryszard Kaczorowski. W czasach PRL-u zacierano pamięć Konstytucji 3 Maja jak i pomnika. Na szczęście nieskutecznie. Dziś Zielony Pomnik jest chyba najbardziej oryginalnym monumentem w mieście!
2. Pomnik 42. Pułku Piechoty. Park Konstytucji 3 Maja
Pozostajemy w tym samym białostockim parku. Zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej, w jego centralnej części (idąc w kierunku centrum miasta od Zielonego Pomnika) trafiamy na imponujący monument. Obeznani w małym nawet stopniu ze sztuką od razu wyłapią motywy rzymskie i mitologiczne. Wieniec laurowy, antyczna zbroja i hełm... Oto bogini zwycięstwa Nike podtrzymująca ciało rannego, polskiego żołnierza. Pomnik upamiętnia żołnierzy 42 Pułku Piechoty i jest kopią oryginału, który sporym wysiłkiem finansowym wzniesiono w 1930 roku. Co ciekawe nie wiemy dokładnie co się stało z oryginalnym monumentem. Można tylko przypuszczać, że w 1940 roku (może już w 1939?) Sowieci nakazali jego zburzenie. Kopia odtworzona przez białostockich artystów (Krzysztofa Gąsowskiego i Krzysztofa Jakubowskiego) została odsłonięta 3 maja 1997 roku.
- 42 Pułk Piechoty im. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego powstał w czasie I wojny światowej we Włoszech a następnie walczył jako część Błękitnej Armii gen. Hellera.
- 123 żołnierzy tej formacji zginęło w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku.
- W 1921 roku 42 pułk został na stałe zakwaterowany w Białymstoku i szybko wpisał się w międzywojenny koloryt naszego miasta.
- Pułkowa orkiestra była powszechnie znana i lubiana. Przygrywała na defiladach, uroczystościach państwowych ale także na imprezach lżejszego kalibru: na balach, festynach i zabawach karnawałowych. Popularności przysparzały wojskowej orkiestrze występy w Ogrodzie Miejskim i Teatrze Palace. Przy pułku działał również chór oraz amatorski teatr.
- W 1920 roku powstał Wojskowy Klub Sportowy 42 Pułku Piechoty od 1932 znany jako Jagiellonia Białystok.
- 42 Pułk Piechoty brał udział w kampanii wrześniowej i zakończył swój szlak bojowy 24 września 1939 pod Rawą Ruską.
- Oprócz pomnika i nazwy ulicy żołnierze 42 pułku patronują jednej z białostockich szkół.
3. Pomnik Obrońców Białegostoku. Aleja Jana Pawła II.
Zaraz po wjeździe do Białegostoku od strony Warszawy przewodnik ma spore pole do popisu. Na krótkim fragmencie od rogatek miasta mamy bowiem do omówienie Ptaki-witacze (o nich poniżej↓), Domek Napoleona, Kościół Zmartwychwstania oraz... Pomnik Obrońców Białegostoku. Dużo! Który obiekt najczęściej odpuszczamy? Stawiam zakład, że niestety ten ostatni choć upamiętnia walki w obronie miasta we wrześniu 1939 roku.
- Pomnik Obrońców Białegostoku powstał w 1973 roku.
- W konkursie (do którego zgłoszono 8 projektów) wygrał ten grupy artystów - M.Zbichorskiego, A.Chwaliboga, J.Grygorczuka oraz A. Małeckiego - uczestnika opisywanych walk.
- Umieszczenie monumentu nie jest przypadkowe - to tutaj, na wzniesieniu, w 1939 roku znajdowało się stanowisku obrony - tutaj żołnierze 42 PP usiłowali zatrzymać Niemców przed wtargnięciem do miasta.
- Głównym elementem dramaturgii pomnika stały się odpowiednio posadowione kikuty drzew - niemych świadków i uczestników tamtych wydarzeń.
- Pomnik w swej pierwotnej, dość czytelnej formie niestety nie dotrwał do naszych czasów. Przebudowano go po raz pierwszy w latach 1988-89. Formę i wielkość drzew zachowano ale pojawiły się nowe struktury: beton, blacha miedziana, kostka granitowa oraz nowe tablice.
- Wandale i złodzieje w ciągu 10-u lat ponownie, niemal doszczętnie zniszczyli pomnik!
- 13 września 2009 roku odsłonięto trzecią, mocno odmienioną wersję w której dominują trójkątne płyty, mające przypominać zatory lodowe na rzekach. Koncepcja Jerzego Grygorczuka wyraża wysiłek obrońców miasta.
Muszę przyznać, że ten pomnik, choć jak najbardziej potrzebny i ważny budzi we mnie mieszane uczucia. Czytelny wydźwięk i przejrzystość pierwszej koncepcji z czasem dopełniły nowe elementy. Dziś całość sprawia wrażenie chaotycznego nagromadzenia przypadkowych form, faktur i kolorów. Subiektywnie.
4-6. Pomniki z czasów słusznie minionych czyli dożynki 1973 wiecznie żywe
No i kto by pomyślał, że naprędce tworzone (na centralne dożynki 1973 roku) wytwory sztuki i architektury PRL-u będą nam towarzyszyć przez pół wieku, zostaną uznane za zabytki (np. sgrafitta) oraz staną się powszechnie lubianą wizytówką miasta? "Barok dożynkowy" bo i tak żartobliwie owe pamiątki z czasów Gierka nazywamy - nie stracił na oryginalności. Kolejne pokolenie białostoczan uznaje je za "swoje" choć często pojęcia nie ma skąd "to" się wzięło.
4. Ptaki. Witacze. Aleja Jana Pawła II
W czasie kilkuletniej przebudowy węzła Porosły (wjazd do Białegostoku od strony Warszawy) nieznany był opinii publicznej los dożynkowych "Ptaków". Wielu z nas położyło na nie przysłowiowy krzyżyk. I oto po zakończeniu budowy, w grudniu 2020 roku "Ptaki" zostały ponownie ustawione, blisko swojego pierwotnego miejsca t.j. przy Alei Jana Pawła na trasie wylotowej do Warszawy. W porównaniu do przaśnych, słomianych witaczy dożynkowych A.D 2020 nasze ptaki to arystokracja gatunku!
W 1973 roku instalacja "Ptaki" jako pierwsza witała zacnych, dożynkowych gości spieszących czarnymi wołgami z Warszawy. Do naszych czasów szczęśliwie nie dotrwały dodatkowe elementy kompozycji tj. napis "witamy" oraz herb Białegostoku. Za to rzeźba właściwa - zespawana ze stali kwasoodpornej w starosielskich zakładach Spomasz - wygląda dziś doskonale. Budzi autentyczną ciekawość i tylko ci urodzeni w konkretnych rocznikach właściwie umiejscawiają ją w epoce Gierka. Ku zaskoczeniu wielu "Ptaki" bronią się jako ciekawy przykład sztuki współczesnej.
Autorem "Ptaków" jest białostocki artysta Albin Sokołowski (1940-1998).
5. Kompozycja. Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Także i ta praca wyszła spod ręki Albina Sokołowskiego. Od 1973 roku "Kompozycja" przeszła dłuuugą drogę... W latach 90' XX wieku rzeźba wyraźnie wadziła podczas przebudowy placu przed teatrem. Zrzucono ją niczym niepotrzebny bibelot na terenie ogrodów pałacowych. Szczęśliwie, w 2007 roku uczeń Albina Sokołowskiego - pan Radosław Dudenko doprowadził do umieszczenia "Kompozycji" w okolicach Kościoła Św. Rocha gdzie w zamieszaniu ruchliwego skrzyżowania była... kompletnie niewidoczna. We wrześniu 2014 roku w nowym kolorze wróciła na swoje pierwotne miejsce - przed Teatr Dramatyczny.
Roboczo zwana przez białostoczan okiem, rogalikiem, uchem ormowca a po ostatniej zmianie koloru... kupą. Te proste, ludyczne interpretacje nie mają nic wspólnego z zamysłem twórcy... Uczeń autora - Albina Sokołowskiego tłumaczył koncepcję mistrza tak: „Na krzywej życia, ustawiony jest nowy wir życia"...
Pan Franciszek, czytelnik bloga pisze:
Rzeźba sprzed Teatru im. Węgierki była budowana w Fabryce Przyrządów i Uchwytów przy ul. Łąkowej. Pracowałem tam wówczas i obserwowałem proces jej powstawania. Kiedy ją mijam, wspominam tamte czasy.
6. Totem - witacz. Szosa Zabłudowska
Jest nieporuszoną częścią naszego krajobrazu od 1973 roku. Kamienny totem z herbami Białegostoku wita wjeżdżających do miasta z południa - z Siemiatycz, Lublina, Rzeszowa. Wykuty w kamieniu, pokryty tylko w niewielkim stopniu mchami, wygląda jak na swoje 50 lat ... doskonale. Autorem dożynkowego witacza jest białostocki artysta-rzeźbiarz Jerzy Grygorczuk. Jego pomniki i rzeźby są doskonale znane białostoczanom i nie tylko.
Jerzy Grygorczuk. Rzeźbiarz urodzony w 1944 w Białymstoku. W latach 1972-75 był plastykiem miejskim, w latach 1975-77 plastykiem w Turystycznym Biurze Projektowym, w latach 1979-89 był doradcą artystycznym w PSP w Białymstoku. Od 2000 r. jako pracownik Wydziału Architektury i Urbanistyki Politechniki Białostockiej prowadził pracownię rzeźby w Katedrze Architektury Wnętrz, a od 2011 r. Zespół Dydaktyczny Architektury Krajobrazu na Wydziale Budownictwa PB.Jerzy Grygorczuk ma na swoim koncie 45 wystaw indywidualnych oraz brał udział w ponad 100 zbiorowych wystawach konkursowych i plenerowych w dziedzinie rzeźby w Kraju i Zagranicą. Posiada liczne realizacje rzeźbiarskie i pomnikowe, konserwatorskie rewaloryzacje rzeźb oraz znaczną ilość prac sakralnych w kościołach na terenie całego Kraju. Cytat ze strony domaukcyjny.eu
Po upadku komuny... Pomniki tożsamości
7. Pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego. Rynek Kościuszki
Wbrew przekonaniom białostoczan nie wszyscy w Polsce czczą Marszałka i nie jest to postać jednoznacznie kryształowa. Nie wszystkie miasta mają u siebie pomniki Marszałka. Wycieczki z Wielkopolski często wprost i bezceremonialnie wyrażają swój dystans do poczynań Ziuka. Ileż to razy usłyszałam, że Piłsudski poszedł na wschód a oni musieli sobie sami wydrzeć niepodległość. Nie jeden raz obiło mi się o uszy coś o Berezie Kartuskiej czy o zamachu stanu. Każdy ma swoje argumenty i przekonania w sprawie poczynań i metod Marszałka ale w naszym mieście silny kult jego osoby przetrwał srogie lata PRL-u i już w styczniu 1990 roku rozpoczęto starania o wystawienie odpowiedniego pomnika. Jak pisze prof. Dobroński przeciwnicy tej inicjatywy nie mieli dość odwagi aby protestować zaś inicjatorzy otrzymali ogromne wsparcie społeczne oraz elit miasta.
Pomnik w najbardziej bodaj możliwej, prestiżowej lokalizacji został odsłonięty 11 listopada 1991 roku. W uroczystościach tłumnie wzięli udział białostoczanie, w tym prezydent Ryszard Kaczorowski. Niestety nie udało się ściągnąć do Białegostoku córek Marszałka. Piłsudski stanął przed ratuszem, na środku Rynku Kościuszki, w miejscu gdzie przed wojną leżała płyta - symboliczny grób nieznanego żołnierza. Odbywały się tam onegdaj wszystkie patriotyczne ceremonie.
- Białostocki monument na cześć Józefa Piłsudskiego jest pierwszym jego pomnikiem odsłoniętym po 1989 roku w granicach III Rzeczpospolitej.
- Kluczowo ważne (jak się okaże w 2008 roku) było to, że Piłsudski stoi zamyślony (z szablą, w wieku około 60 lat) i spogląda na wschód, w stronę ukochanego Wilna...
Niechciane przenosiny
Podczas przebudowy Rynku Kościuszki w 2008 roku w miejskich kuluarach podjęto decyzję o przeniesieniu pomnika. Choć magistrat zaprzecza to wiadomym jest, że obawiano się protestów. Oto rankiem 6 sierpnia 2008 roku śpieszący do pracy białostoczanie ze zgrozą odnotowali brak posągu Marszałka! Gwałtu, rety - gdzież on? Dlaczego nie pozwolono się nam z nim pożegnać?! Byłaby grubsza afera ale okazało się, że ufff, jest, stoi kilkadziesiąt metrów dalej. Przed cekhauzem (wówczas Archiwum Państwowym), w doskonałym, eksponowanym miejscu. Co ciekawe urzędnicy mieli niezbite argumenty za umieszczeniem pomnika właśnie tutaj. Jakie? Otóż w tym dokładnie miejscu w sierpniu 1921 roku Józef Piłsudski odbierał tytuł Honorowego Obywatela Białegostoku. Było to wielkie wydarzenie!
♦Na blogu znajdziecie dokładny opis tej ceremonii i całego pobytu Marszałka w naszym mieście - TUTAJ. ♦
Zdjęcia z 21 sierpnia 1921 roku. Piłsudski przed Kościołem Wniebowzięcia NMP witany przez przedstawicieli elit białostockich i mieszkańców miasta. Fotografie pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego. Pomniki białostockie.
Nowa lokalizacja pomnika Marszałka Piłsudskiego nie zyskała aprobaty środowisk związanych z powstaniem monumentu. Najczęściej podnoszonym argumentem jest ten, że oto odebrano Józefowi widok na wschód, na ukochane Wilno...Patrzy teraz niestety na południe.
- Pomnik Marszałka Piłsudskiego ma 232 cm wysokości, waży 3,5 tony, wykonano go z blachy miedzianej. Cokół granitowy o wysokości 158 cm jest darem Jana Górala z miejscowości Huta. Autorem pomnika jest Stanisław Wakuliński.
8. Upamiętnienie najstarszego cmentarza ewangelickiego. Rynek Sienny/ul. Młynowa. Pomniki Białegostoku.
O tym, że pod powierzchnią Rynku Siennego jest jakiś cmentarz wiedziano od zawsze. Kupcy, którzy bez sukcesu prowadzili tu swoje sklepiki powtarzali takie hasło "żadne interesy się na kościach nie powiodą". Może teraz się będą wiodły lepiej? Oto w 2020 roku wreszcie godnie upamiętniono spoczywających tutaj białostockich ewangelików.
Najstarszy cmentarz ewangelicki w Białymstoku założono przed 1795 rokiem. Był miejscem spoczynku kilkunastu rodzin ewangelików zatrudnionych w dobrach Branickich, m.in. architektów, artystów i wojskowych. Już wkrótce miejsce okazało się za małe, bo w wyniku III rozbioru, ziemie te znalazły się w zaborze pruskim, a liczba ewangelików wzrosła kilkudziesięciokrotnie. Białystok stał się wówczas stolicą nowoutworzonej Prowincji Nowych Prus Wschodnich. W mieście powstała ewangelicka parafia (przeniesiona w 1803 r. z pobliskiego Zabłudowa). (...) W drugiej połowie XIX, po przejściu tych ziem pod panowanie rosyjskie, zapadła decyzja o założeniu nowej nekropolii. (cytat ze strony: Luteranie.pl)
♦ O nowym cmentarzu ewangelickim na Wygodzie pisaliśmy na blogu - TUTAJ. ♦
Po zlikwidowaniu cmentarza plac nazwano Rynkiem Siennym. Od lat 40. XX wieku wybrukowany, pełnił funkcję centralnego targowiska. Po przeniesieniu handlu na ul. Bema (pisaliśmy o białostockim handlu TUTAJ) stracił na znaczeniu ale urządzano tutaj zabawy, ustawiano namioty cyrkowe a przez całe lata mieścił się tutaj parking taksówek towarowych, które niejednokrotnie zapadały się pod osuwającymi się grobowcami. Cmentarz ewangelicki ponownie "odkryto" podczas robót drogowych w 2010 roku, wtedy na Rynku Siennym i ul. Młynowej natrafiono na ludzkie kości. W trakcie prac archeologicznych odkryto blisko 400 grobów. Mimo tego plac wciąż użytkowano jako parking zaś w czasie EURO 2012 jako ogromną strefę kibica. Upamiętnienie pogrzebanych w tym miejscu białostoczan znalazło swój finał dopiero 25 czerwca 2020 roku. Dlaczego tak późno przypomniano sobie o tym cmentarzu? No cóż ... lepiej później niż wcale jak mawiają starożytni górale.
Co to w ogóle jest?! Czyli białostoczanom nie dogodzisz...Pomniki białostockie w ogniu krytyki.
Trzeba przyznać, że upamiętnienie cmentarza ewangelickiego jest spektakularne. Nie jest to milutka czy nawet neutralna forma, która wszystkim się spodoba (vide Maska, Podróż). O ile obsadzony rojnikami i ogrodzony skwer został zaakceptowany (choć niestety zarósł chwastami i długo nie był pielony co robiło bardzo niedobre wrażenie latem 2021 roku) o tyle białostoczanie nie mogą zrozumieć idei ogromnych, surowych, betonowych bloków. Słychać opinie w białostockim stylu: "tragedia panie". Osobiście jestem wielką zwolenniczką tego pomnika, koncepcja autora, prof. Jarosława Perszki do mnie akurat głęboko przemawia. "To ma być miejsce wyciszenia – mówi prof. Jarosław Perszko. Z szacunku do cmentarza, historii, w gęstym centrum miasta potrzeba, moim zdaniem, właśnie takiego miejsca o prostej formie, by odnaleźć w nim chwilę na refleksję."
Główne ścieżki są ułożone na planie krzyża, w miejscu ich przecięcia stoi ów kontrowersyjny, betonowy blok. Wewnątrz znajdują się płaskorzeźby oraz tablica zaś pod instalacją umieszczono kryptę, w której spoczęły szczątki z ekshumacji kilku pochówków.
9. Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej. Plac Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
Nie lubię tego pomnika z trzech powodów. Po pierwsze odczytuję go jako 17 metrowe kości niezgody: wielki, miejski problem generujący konflikty. Po drugie stoi na zasypanym cmentarzu rabinackim i oprowadzając gości z Izraela muszę się tłumaczyć jakbym nieprzymierzając sama go tam postawiła, o konotacjach zawieszonych napisów już nie wspominając. Po trzecie stał się rozpoznawalny w całej Polsce po niesławnym Marszu Równości 20 lipca 2019 roku, kiedy to bandyterka sypiąca kamieniami i obelgami w maszerujących ustawiła się właśnie pod tym pomnikiem.
- Pomnik Bohaterów Ziemi Białostockiej autorstwa prof. Bohdana Chmielewskiego uroczyście odsłonięto w październiku 1975 roku. Oto 9 strzelistych kolumn – symbolicznych drzew, które łączy ze sobą korona tworząca gniazdo z orłem z rozpostartymi skrzydłami. Pomnik wykonano z żelbetu, miedzi i granitowych płyt.
- W jego otoczeniu znajdziemy dodatkowe inskrypcje, te które się zdezawuowały usunięto zaś w 1990 roku pomnik „zdekomunizowano” zdać się mogło definitywnie. Poświęcili go bowiem wespół duchowni katoliccy i prawosławni.
- Niestety 21 lat później okazało się, że to dekomunizacja niedostateczna… Zawiązał się Komitet ds. odkomunizowania pomnika, który wysunął śmiałą koncepcję umieszczenia dodatkowych napisów na dziele prof. Chmielewskiego.
- Wobec braku zgody autora, 24 września 2011 roku, pod osłoną nocy grupa białostockich kombatantów bezprawnie zamontowała napisy Bóg Honor Ojczyzna oraz koronę na orle.
- W mieście rozpętała się wojna na słowa, artykuły, sugestie i podteksty kto jest prawdziwym lub nieprawdziwym patriotą. Mieszkańcy się podzielili a oliwy do ognia dolał prezydent, który ostatecznie nie podjął radykalnych kroków.
- Napisy z koroną wiszą do dziś i nikogo nie zdziwił fakt, że w 2018 roku na pomniku pojawił się jeszcze jeden napis: „niepodległość”. Zasadniczo można by tam już nawet powiesić reklamę znanej sieci sklepów spożywczych, nikogo to nie ruszy. Ludzie są zrezygnowani i zdegustowani brakiem konsekwencji i pobłażaniem dla samowoli „dekomunizatorów”…
I pomyśleć, że ten pomnik miał łączyć, miał być uniwersalny…
Intencją autora, notabene żołnierza Armii Krajowej, było stworzenie pomnika uniwersalnego, zrozumiałego i akceptowanego przez wszystkich Polaków inspirowanego legendą o Lechu, który napotkawszy w trakcie wędrówki przez puszczę gniazdo białego orła, postanowił osiedlić́ się w tym miejscu, oraz napisanym w 1900 r. przez Władysława Bełzę wierszem pt. Wyznanie wiary dziecięcia polskiego, zaczynającym się od słów: „Kto ty jesteś? Polak mały. Jaki znak twój? Orzeł biały”. Prywatnie J.B. Chmielowski dedykował pomnik swoim poległym towarzyszom broni i przyjaciołom z Armii Krajowej, nie deprecjonując jednak roli żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego w walce z hitlerowskim okupantem, tym bardziej, że byli wśród nich także przeciwnicy komunistycznego reżimu. (Katarzyna Niziołek, „Przestrzeń miasta - przestrzeń sztuki : sztuka publiczna w Białymstoku = City spaces – art spaces. Public art in Białystok”, w: „Rocznik Białostocki, 19, 2014 r, s. 220)
10. Młody Ludwik Zamenhof. ul. Zamenhofa. Pomniki Białegostoku
Na koniec coś bardzo miłego i o znacznie lżejszym kalibrze. Pomnik a w zasadzie pomniczek, który polubili bodaj wszyscy białostoczanie. Młody Ludwik Zamenhof, stoi w miejscu gdzie ulica jego imienia wbiega do Rynku Kościuszki. To mniej więcej tutaj w głowie nastoletniego Ludwika wykluwała się idea języka esperanto. Dlaczego Zamenhof jest taki mały? Ano dlatego, że w tym wieku mieszkał w naszym mieście, później rodzina wyjechała do Warszawy.
Pomnik Młodego Zamenhofa wygłosowali sobie białostoczanie w 2017 roku w ramach Budżetu Obywatelskiego. W konkursie wygrała koncepcja Ryszarda Piotrowskiego i Katarzyny Piotrowskiej. Mosiężny posąg odsłonił prezydenta Białegostoku Tadeusz Truskolaski w 102. rocznicę śmierci Zamenhofa - 14 kwietnia 2019 r.
Pomnik natychmiast się przyjął, pomimo pierwotnych obaw (że za mały, że utonie w zabudowie) - znajduje się dziś na trasie każdej wycieczki. Mieszkańcy swojego Ludwiczka adekwatnie ubierają - a to w szaliczek, a to w maseczkę, a przy mrozach w czapeczkę. Stary pomnik (z 1973 roku) ukazujący tylko głowę dorosłego Ludwika Zamenhofa zdecydowanie odszedł na drugi plan. Przyjrzyjcie się też powierzchni chodnika wokół posążka - znajdziecie tam tabliczkę, litery trzech alfabetów oraz tajemniczy napis do odszyfrowania.
♦Na blogu znajdziecie szczegółowy artykuł o Ludwiku Zamenhofie - TUTAJ. ♦
Pomniki w Białymstoku
W tym artykule pierwotnie miało być opisanych aż 16 monumentów ale kto dałby radę to wszystko przeczytać? Wybór, subiektywny a jakże, padł na 10 a kolejne obejrzyjcie w poniższej galerii. Pomniki to temat z pozoru wdzięczny choć czasem trudny. Ocena estetyki jest nie na miejscu, o gustach się bowiem nie dyskutuje ale czasem człowiek musi inaczej się udusi 😉 Będę wdzięczna za Wasze opinie, uwagi i sugestie.
Rzeźba sprzed Teatru im. Węgierki była budowana w Fabryce Przyrządów i Uchwytów przy ul. Łąkowej. Pracowałem tam wówczas i obserwowałem proces jej powstawania. Kiedy ją mijam, wspominam tamte czasy.
Dziękuję za tę informację Panie Franciszku. Dodam ją do artykułu. Pozdrawiam serdecznie!