Ja czytałem akta o zbrodni z Izraela (już wiele lat temu) i z tego co pamiętam, większość ludzi została zasypana żywcem, nie było rozstrzeliwania, te doły celowo miały mieć 5m właśnie po to żeby oszczędzić amunicję i zakopać żywcem.
A co do szkoły w Zawadach, co prawda to była szkoła, ale w czasach wojny z tego co wiem był tam posterunek niemiecki. No i ja do tej szkoły chodziłem, dobrze że wtedy nie wiedziałem co tam się wydarzyło w tym budynku, do dzisiaj mam ciarki jak o tym pomyślę.
Faktycznie różne są wersje co do aktu mordu. Inna mówi o tym, że ludzi gazowano już w ciężarówkach. Tak czy siak – straszne to było i dziś nie do wyobrażenia. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.
Ja czytałem akta o zbrodni z Izraela (już wiele lat temu) i z tego co pamiętam, większość ludzi została zasypana żywcem, nie było rozstrzeliwania, te doły celowo miały mieć 5m właśnie po to żeby oszczędzić amunicję i zakopać żywcem.
A co do szkoły w Zawadach, co prawda to była szkoła, ale w czasach wojny z tego co wiem był tam posterunek niemiecki. No i ja do tej szkoły chodziłem, dobrze że wtedy nie wiedziałem co tam się wydarzyło w tym budynku, do dzisiaj mam ciarki jak o tym pomyślę.
Faktycznie różne są wersje co do aktu mordu. Inna mówi o tym, że ludzi gazowano już w ciężarówkach. Tak czy siak – straszne to było i dziś nie do wyobrażenia. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.
Dziś w szkole jest tablica upamiętniająca…