Mrowisko to jeszcze nie jest ciasto znane szeroko w województwie podlaskim. Dopiero od kilkunastu lat spotykamy je na stoiskach z lokalnym jadłem na targach i jarmarkach. Stosik kruchych płatków ciasta po którym niczym po swoim kopcu poruszają się mrówki (ziarenka maku) szturmem zdobywa podniebienia. Wypiek jest pyszny a niektórzy twierdzą, że uzależniający. Powoli zaczyna konkurować z królem sękaczem!
Mrowisko w województwie podlaskim
We wszystkich źródłach przewija się informacja jakoby mrowisko gościło kiedyś wyłącznie na stołach litewskiej szlachty. Nie dziwi nic – zabawy przy robieniu tego przysmaku musiało być sporo gdy się nie dysponowało mikserem i gotowym masłem. Pod litewskie strzechy ciasto też wreszcie trafiło lecz szykowano je, podobnie jak sękacz, wyłącznie na specjalne okazje: wesela lub chrzciny.
Jako obszar pogranicza i przenikania kultur nasze województwo zasysało i zasysa receptury wschodnie. I tak mrowisko od kilkudziesięciu lat przygotowują gospodynie na Suwalszczyźnie – w Sejnach czy Puńsku. Tereny te zamieszkuje mniejszość litewska przechowująca swoje tradycyjne przepisy – a jak wiadomo sąsiadka od sąsiadki podejrzy to co smakowite i co warto podać na swoim stole…
Mrowisko. Jedyny słuszny przepis?
Nie istnieje jedyny, słuszny przepis na żadne ciasto. Co gospodyni to metoda. Ale są pewne wytyczne, których należy się trzymać. Niestety grube faworki ułożone w stosik i zalane miodem to nie to! Płatki litewskiego mrowiska są kruche i cieniutkie a kopczyk jest dość delikatny i pokryty makiem i rodzynkami. Dawniej używano do posypania wyrobu tego co najbardziej dostępne: siekanych orzechów lub suszonych jabłek. Przepis który podaję pochodzi od znajomej, która spędza każde wakacje na Suwalszczyźnie i tam recepturę zdobyła. Porcja jest ogromna – na wysokie mrowisko weselne, polecam na pierwszy raz zrobić połowę porcji.
Ciasto na płatki:
- 3 szklanki pszennej mąki tortowej
- 9 łyżek masła
- 6 dużych jaj
- mały kubek kwaśnej śmietany 18%
- płaska łyżeczka soli
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 25 gr spirytusu (mały kieliszek)
Syrop miodowy do polewania:
- 50 ml wody
- 20g masła
- 1 kopiasta łyżka cukru
- 150g naturalnego miodu
Składniki roztapiamy w rondlu i na wolnym ogniu gotujemy 10 minut. Lekko ostudzamy
+ mak, rodzynki
+ olej rzepakowy do smażenia – choć najlepszy byłby domowy smalec ale ten kupny niestety ma specyficzny zapaszek. Do oleju wlewamy łyżkę spirytusu i dopiero rozgrzewamy.
Zabieramy się do roboty. Najpierw będziemy wyrabiać ciasto z masy jajecznej i mąki, później ciasto poleżakuje w lodówce. W tym czasie zrobimy syrop. Gdy ten będzie się studzić rozwałkujemy ciasto najcieniej jak się da! Od tego zależeć będzie efekt końcowy. Pocięte radełkiem prostokąty ciasta usmażymy w głębokim tłuszczu, odsączymy na papierowym ręczniku i będziemy układać w mrowisko.
Jak zrobić dobre ciasto na mrowisko?
- Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę dwukrotnie przesiewamy.
- W misce robota ucieramy masło z cukrem aż do momentu gdy masa będzie puszysta i jednolita. Dodajemy po jednym jajku, śmietanę i spirytus. Następnie partiami wsypujemy mąkę. Nie śpieszymy się. Jeżeli wasz hak sobie poradzi to świetnie. Ja jednak po kilku minutach wyjmuję ciasto na stolnicę i wyrabiam ręcznie – można podsypać mąką ale nie dodatkową – ma być w sumie tyle co w przepisie. Maltretowanie i ubijanie ciasta to ważny element tej receptury – chodzi o jego silne napowietrzenie.
- Wyrobione ciasto należy owinąć w folię spożywczą i odłożyć na 30 minut do lodówki. W tym czasie robimy syrop i rozgrzewamy olej.
- Po wyjęciu ciasta z lodówki czeka nas najważniejsze zadanie – trzeba je rozwałkować najcieniej jak się da – nie podsypywać mąką lecz podlać olejem. Robimy to partiami. Ciasto które czeka na wałkowanie musi być ciągle przykryte – jeżeli wyschnie – wciągnie tłuszcz i to już nie będzie to!
- Rozwałkowane ciasto tniemy w prostokąty i smażymy w głębokim oleju (na głębokiej patelni lub w rondlu) po minucie z każdej strony – na złoty kolor. Odkładamy na przygotowany ręcznik papierowy do odsączenia i ostygnięcia.
- Paterę czy tacę lekko smarujemy polewą i układamy warstwy kopczyka.
- Każdą warstwę płatków solidnie skrapiamy syropem (łyżeczką) i posypujemy wedle uznania makiem i rodzynkami. Można usmażone płatki nasączać w polewie ale jest to opcja dla wyjątkowych fanów słodkich ciast, wtedy też potrzebujemy znacznie więcej syropu.
- Na koniec solidnie posypujemy mrowisko … mrówkami czyli makiem.
Kuchnia litewska na podlaskich stołach
Specjały litewskie to podstawa mozaiki tworzącej kuchnię podlaską. W sklepach na Podlasiu znajdziecie nawet sklepy z towarami z Litwy. Na naszej liście najważniejszych 10 potraw których koniecznie należy skosztować w Podlaskiem znajdują się m.in. sękacz, cepeliny (kartacze) oraz kwas chlebowy litewski. Zajrzyjcie do naszego poczytnego artykułu: TUTAJ aby nie umknęła Wam żadna potrawa gdy już do nas zawitacie. A latem pytajcie w restauracjach o chłodnik litewski. Smacznego!
Mmmmmm mrowisko, pyszne!!!
W Białowieży zawsze konsumujemy, mąż uwielbia 🙂
Interesujący artykuł! Zawsze jak jesteśmy u rodziny na Podlasiu to konsumpcja mrowiska i sękacza musi być obowiązkowo.