Już od połowy października białostockie cmentarze zapełniają się ludźmi. Zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Trzeba odwiedzić bliskich, uporządkować ich groby, zgrabić liście, postawić znicze. 1 listopada nad Wygodą i Jaroszówką świeci ogromna łuna. Cichy, gęsty tłum przesuwa się alejkami cmentarza katolickiego i prawosławnego. Kilkaset metrów dalej dwie opuszczone nekropolie – ewangelicka i żydowska. Niemi świadkowie historii Białegostoku – czasem jakaś poruszona duszyczka postawi świecę na parkanie, z rzadka ktoś wejdzie głębiej. Przeszłość zieje ciemnością i dojmującym smutkiem. Zakładając, że po śmierci cokolwiek odczuwamy – białostoccy Żydzi i ewangelicy spoczywający na Wygodzie muszą się tego dnia czuć wyjątkowo osamotnieni…
Cmentarz ewangelicko-augsburski, ul. Generała Stanisława Sosabowskiego. Październik 2017Cmentarz żydowski na ul. Wschodniej. Wczesna wiosna 2017.
Najstarsze białostockie cmentarze
W XVII i XVIII wieku Białystok był malutką mieściną. Otoczony drewnianym parkanem z sześcioma bramami liczył sobie w 1772 roku 280 domów chrześcijańskich i 170 żydowskich. Na wysokości Domu Handlowego „Central” stała Brama Suraska, na wysokości Cerkwi św. Mikołaja – Brama Choroska. Tuż za rogatkami miasta, jak to wszędzie bywało, ulokowano cmentarze. Gwałtownie rozrastający się Manchester Północy (tak nazywano Białystok w czasach jego przemysłowej prosperity w II poł. XIX w) wchłaniał kolejne kwartały dawnych przedmieść. Pod koniec XIX wieku cmentarze znajdowały się już nie na opłotkach lecz niemalże w centrum. Przepisy sanitarne Cesarstwa Rosyjskiego zakazywały grzebania zmarłych w obrębie granic miasta. Społeczności wszystkich wyznań rozpoczęły starania o nowe miejsca na pochówki. Stare cmentarze w centrum miasta sukcesywnie zamykano – nowe powstawały w obrębie dawnych Dóbr Sobolewskich czyli na Wygodzie.
Na tym zdjęciu widzimy miejsca gdzie w XVIII i XIX wieku znajdował się cmentarz ewangelicki, rabinacki, prawosławny…Dziś to ścisłe centrum Białegostoku. Rynek Sienny. fot. Grażyna Agnieszka Rogala
Cmentarz prawosławny
Założony na Wygodzie najwcześniej bo w 1882 roku – dziś oficjalnie znajduje się w obrębie osiedla Jaroszówka. Przed jego powstaniem wiernych prawosławnych grzebano wokół cerkwi św. Mikołaja na ul. Lipowej oraz na wzgórzu Marii Magdaleny. Na stronie parafii czytamy:
Najstarsze nagrobki
W związku ze znacznym oddaleniem cmentarza od cerkwi parafialnej p.w. św. Mikołaja, na nowym cmentarzu wzniesiono tymczasową, drewnianą cerkiew, którą wkrótce zastąpiono murowaną. Kamień węgielny pod jej budowę położono 31 maja 1892 roku, a po dwóch latach 19 maja 1894 roku (jak podają „Wiadomości Grodzieńskie”), nowa świątynia została konsekrowana ku czci Wszystkich Świętych. W pewnym od niej oddaleniu na cmentarzu (w 1915 roku), wzniesiono niewielką kaplicę cmentarną. W okresie I wojny światowej nekropolia służyła jako cmentarz wojskowy.
Nagrobek proboszcza parafii prawosławnej w Surażu, powieszonego przez uczestników Powstania Styczniowego. By Loraine (Own work) [CC BY-SA 3.0, via Wikimedia CommonsChoć cmentarz jest na liście zabytków a najstarsze nagrobki zewidencjonowano w latach 80. XX wieku – do naszych czasów przetrwało ich niewiele – znajdują się w bezpośrednim otoczeniu cerkwi. Na cmentarzu znajdziemy pomnik upamiętniający ludobójstwo Ormian w 1915 roku oraz kwaterę z pochówkami staroobrzędowców. Najciekawsza z punktu widzenia historyka jest mogiła ks. Konstantego Prokopowicza, proboszcza parafii prawosławnej w Surażu, powieszonego na drzewie w pobliżu swojej plebanii nocą z 22 na 23 maja 1863 przez uczestników Powstania Styczniowego. Tuż obok nagrobka ustawiono krzyż, który zwieńczał, rozebraną w 1929, cerkiew Przemienienia Pańskiego w Surażu. Na cmentarzu prawosławnym pochowano kilkudziesięciu zasłużonych księży i biskupów prawosławnych, urzędników oraz m.in Włodzimierza Wasilewicza – dziś zapomnianego malarza i grafika, którego ręka zdobiła ukochaną przez turystów i nie tylko cerkiew w Puchłach, Królowym Moście, Zabłudowie i Rybołach. W czerwcu 1982 roku cerkiew na cmentarzu stała się samodzielną parafią.
Cmentarz ewangelicki
Gmina ewangelicka w Białymstoku istnieje od 1803 roku. Według różnych danych parafia w latach swej świetności liczyła przeszło 5 tysięcy wiernych, w większości byli to przyjezdni fabrykanci, rzemieślnicy i wysoko wykwalifikowani majstrowie fabryczni. Do schyłku XIX wieku cmentarz ewangelicki znajdował się u zbiegu ulic Młynowej i Pięknej – po jego zamknięciu tętnił tu życiem Rynek Sienny. Z zachowanych dokumentów notarialnych wiemy, że gmina zakupiła grunt pod nową nekropolię już w grudniu 1883 roku. Pierwszy pochówek na Wygodzie miał miejsce 27 maja 1885 roku. W ciągu 60 lat spoczęli tu zmarli obywatele niemieckiej mniejszości Białegostoku, w tym wielu przedstawicieli znamienitych rodów np. Hasbachów, Commichau i Buchholtzów.
Smutny stos resztek nagrobków…październik 2017
Dziś z ogromnego cmentarza, niegdyś posiadającego własną kaplicę, pozostał zaledwie mały fragment. Po II wojnie światowej rozkradano i niszczono nagrobki. Kiedy w latach 70.XX wieku rozpoczęto budowę okolicznych bloków cmentarz już właściwie nie istniał. Na ocalałym skrawku w latach 1994-1996 zaaranżowano lapidarium (według projektu Jerzego Grygorczuka i Tadeusza Baksa). O dziwo przetrwało mauzoleum poświęcone niemieckim żołnierzom, którzy w 1915 roku walczyli w bitwie pod Tannenbergiem. Miejsce pamięci powstało w 1916 roku – jest to obelisk zwieńczony żołnierskim hełmem oraz rzędy prostych, białych krzyży. Zachowane fragmenty nagrobków umieszczono w murze otaczającym cmentarz. Jedną z alei wieńczy krzyż rodziny Hasbachów – właścicieli fabryki i pałacu w Dojlidach.
Krzyż rodziny Hasbachów
Cmentarz katolicki – Cmentarz Farny
Białostocki Père-Lachaise – nekropolia na której pochowani są zasłużeni dla miasta duchowni, samorządowcy, działacze społeczni, artyści…a także tysiące zwykłych obywateli. Swoje kwatery mają tu obrońcy Białegostoku z lat 1920 i 1939. Na tym pięknie położonym cmentarzu znajdziemy nagrobki o dużej wartości artystycznej i historycznej. Już sama brama stanowi swoisty skarb – ciągle widoczny jest znak firmowy odlewni Antoniego Wieczorka – jedynego Polaka wśród XIX – wiecznych przemysłowców Białegostoku.
Cmentarz farny. Październik 2017
Na ulotce informacyjnej przygotowanej przez Muzeum Historyczne na potrzeby regularnie organizowanych tu spacerów czytamy:
W 1885 r. samorząd miejski oraz ks. Wilhelm Szwarc, proboszcz parafii WNMP wystąpili do władz państwowych z projektem założenia nowego cmentarza. Według projektu nekropolia miała być usytuowana w odległości 2,5 km od kościoła parafialnego, w terenie niezamieszkałym, zgodnie z ówczesnymi wymogami prawa sanitarnego. Jego planowana powierzchnia wynosiła 9 ha. Miał powstać przy drodze ze wsi Bagnówka do Supraśla. Plan przewidywał oddzielenie go od terenów rolnych głębokim rowem, zaś od wspomnianej drogi kamiennym murem, z bramą wejściową. W jego obrębie miała się znajdować kaplica. Plany zostały rozpatrzone i zatwierdzone 25 lipca 1886 r. (…). Uzyskawszy zezwolenie proboszcz, przy zaangażowaniu parafian przystąpił do prac budowlanych. Cmentarz został oficjalnie otwarty 15 kwietnia 1887 r. Kaplicę konsekrowano w 1888 r. a wokół rozmieszczono pierwsze pochówki.
Na cmentarzu farnym między innymi spoczęli:
Dr. Irena Białówna (1900-1982) – lekarka, społeczniczka. W czasie wojny prowadziła szpital dla dzieci, współpracowała z Armią Krajową i PCK. Aresztowana przez Gestapo. Więziona w Oświęcimiu, Ravensbruck, Gross-Rosen, Neubrandenburg. We wrześniu 1945 r. wróciła do Białegostoku gdzie pomagała organizować opiekę medyczną i szpitalnictwo, prowadząc też praktykę prywatną. Dzieci z ubogich rodzin leczyła za darmo, nierzadko dając własne pieniądze na kupienie lekarstw. Jej największym osiągnięciem było zorganizowanie Domu Małych Dzieci oraz oddziałów pediatrycznych i noworodkowych w białostockich szpitalach.
Franciszek Malinowski (1846-1918) – działacz samorządowy. Zasiadał w Radzie Miejskiej i zapoczątkował ważne dla miasta inwestycje m.in. osuszanie starego stawu przypałacowego i urządzanie Parku Miejskiego (1897), założenie tramwaju konnego (1895) oraz budowę elektrowni (1910).
3. Feliks Filipowicz (1869-1941) – aptekarz, działacz niepodległościowy, samorządowy. Za działalność w Centralnym Komitecie Narodowym został aresztowany i trafił do obozu jenieckiego w Havelbergu. Do Białegostoku wrócił w 1919 roku – był przewodniczącym Rady Miejskiej w latach 1919 – 1927.
4. Konstanty Kosiński (1887-1961) – wydawca i redaktor naczelny „Gazety Białostockiej”, której pierwszy numer ukazał się w listopadzie 1912 roku. Było to pierwsze i jedyne polskie pismo ukazujące sie w tym czasie w Białymstoku. Działał na rzecz polskiej kultury i szkolnictwa. Do śmierci pracował w Technikum Geodezyjnym.
5. Rodzina Wieczorków: Antoni Wieczorek (1844-1906) – w wielkim przemyśle Białegostoku – jedyni Polacy. Ich zakłady produkowały wyroby żeliwne i stalowe. Rodzina wpisała się w historię miasta biorąc udział w tworzeniu podstaw szkolnictwa polskiego oraz angażując się w działania społeczne i kulturalne. Białostoczanie do dziś wchodzą do kościoła farnego uchylając drzwi ufundowane przez Antoniego Wieczorka…
Grób Rodziny Wieczorków
Cmentarz żydowski
„Białystok był kiedyś miastem żydowskim” – oto sentencja, którą często i bezceremonialnie wygłaszam ku zaskoczeniu przyjezdnych. Nikt się tym specjalnie nie przejmuje. To tylko słowa. Przed chwilą opowiadałam o Wersalu Północy, o splendorze I Rzeczpospolitej… Zdanie nabiera mocy dopiero na ul. Wschodniej. Na cmentarzu żydowskim w Białymstoku nawet najlepiej przygotowani turyści i potomkowie białostockich Żydów przeżywają duży szok. Emocje biorą górę. Każdego przytłacza wielkość nekropolii. Co innego suche liczby i frazesy wygłaszane przez przewodnika a co innego niemalże fizyczny kontakt z nieistniejącą już, ogromną społecznością.
Cmentarz żydowski „Nowy” w Białymstoku.
Cmentarz żydowski na ulicy Wschodniej został założony około 1890 roku. Funkcjonował przez ponad 50 lat, przetrwał II wojnę światową bez większych zniszczeń – dopiero później zaczęła się jego degradacja. Rozkradano macewy (kamienie nagrobne) a powierzchnia kirkutu zmniejszyła się z 12,5 ha w 1937 roku do dzisiejszych 10 ha. Wokół cmentarza wyrosło osiedle domów jednorodzinnych. Do dzisiaj zachowało się około 6 tysięcy macew z piaskowca, marmuru, granitu i betonu. Część z nich została przeniesiona ze starszych cmentarzy istniejących w centrum Białegostoku. Najstarszy kamień nagrobny datuje się na 1876 rok. Zanim powstała nekropolia na ul. Wschodniej Żydzi grzebali swoich zmarłych w kilku miejscach. Były to: cmentarz rabinacki założony ok. 1752 roku, cmentarz choleryczny przy ul. Bema z 1831 roku oraz najstarsze „mogiłki” przy Rynku Kościuszki z XVII wieku. Na stronie poświęconej kirkutom czytamy o białostockiej nekropolii:
Cmentarz w zauważalny sposób dzieli się na kilka części. W części najbliżej dawnego głównego wejścia zachowało się stosunkowo dużo macew. Są to, sądząc z wykorzystanego materiału i ornamentyki, groby znamienitych mieszczan. Dalszą część cmentarza zajmują skromne, jednolicie wyglądające nagrobki, trzecia część to teren zaniedbany, w części bez nagrobków.
Jeśli ta interpretacja jest słuszna to do dzisiaj najbiedniejsi Żydzi czekają na uporządkowanie swojej części cmentarza: im głębiej wchodzimy tym gorszy jest stan nagrobków. Jednak na macewach oczyszczonych, przy których od lat pracują wolontariusze z wielu krajów możemy podziwiać bogatą ornamentykę oraz napisy w języku polskim, jidysz, niemieckim i rosyjskim. W centralnej części cmentarza znajduje się ohel (dosłownie namiot – rodzaj kaplicy) zmarłego w 1919 roku rabina Chaima Hersza Halperna. Ohel ufundowali Żydzi z Nowego Jorku w 1922 roku. Czarny obelisk upamiętnia ofiary pogromu 1906 roku, kiedy to na ulicach miasta zabito ponad 80 Żydów. Okolicznościowe epitafium napisał znany, żydowski poeta Zalman Sznejur. Zdewastowany pomnik odnowił w 1996 roku naczelny rabin Polski – Michael Schudrich. Ostatni pochówek na ul. Wschodniej miał miejsce w 1969 roku, później cmentarz oficjalnie zamknięto.
Rok 2010
Ohel 2010 rok
Pomnik ofiar pogromu 1906 roku
fot. Mariusz Szewczyk. 2016 rok
Cmentarze na Wygodzie
Najstarsze czynne, białostockie cmentarze znajdują się w obrębie dawnej wsi Wygoda. Przez dziesiątki lat w tym miejscu, spotykali się niemal wszyscy mieszkańcy Białegostoku – niezależnie od wyznania – katolicy, prawosławni, staroobrzędowcy, ewangelicy, Żydzi… Razem na zawsze. Odwiedzając groby swoich bliskich zajrzyjcie na opuszczone cmentarze naszych dawnych sąsiadów. Właściwie po to powstał ten wpis.
O Autorce
Anna
Anna jest przewodnikiem turystycznym PTTK i serdecznie zaprasza na Podlasie. Blog led by licensed tour guide. Leisure, Travel & Tourism in Podlasie.
Piękny artykuł , o czasie . Minęło 33 lata kiedy byłam ostatnim razem na Wszystkich Swietych na cmentarzu . Do dzisiaj pamietam ta atmosferę palących sie zniczow, , kwiatów. Moi dziadkowie leżą na cmentarzu w starosielcach .Pani Aniu , bardzo lubię wszystkie artykuły które pani pisze o Białymstoku i okolicach . Czuje sie jakbym była w domu . Dziękuje bardzo, i pozdrawiam .
Wspaniały tekst, obiektywny i mądry, dziękuję bardzo
A ja dziękuję za ten komentarz, cieszę się bardzo, że mogę jakkolwiek popularyzować wiedzę o naszej bogatej przeszłości. Serdecznie pozdrawiam!
Brawo
Dziękuję!
bardzo fajny tekst
Bardzo dziękuję!
Mogę się tylko dołączyć do poprzedników. Bardzo dziękuję!
właściwie na pietraszach jest jeszcze jeden cmentarz , komunalny wcześniej cmentarz żołnierzy rosyjskich poległych w wojnie światowej
Piękny artykuł , o czasie . Minęło 33 lata kiedy byłam ostatnim razem na Wszystkich Swietych na cmentarzu . Do dzisiaj pamietam ta atmosferę palących sie zniczow, , kwiatów. Moi dziadkowie leżą na cmentarzu w starosielcach .Pani Aniu , bardzo lubię wszystkie artykuły które pani pisze o Białymstoku i okolicach . Czuje sie jakbym była w domu . Dziękuje bardzo, i pozdrawiam .
Bardzo mi miło, pozdrawiam ciepło!