Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku zostało otwarte 17 września 2021. Z opóźnieniem ale wreszcie nadeszło zwieńczenie wielu lat ciężkiej pracy, walki o fundusze i kształt tej instytucji. Przede wszystkim jednak, jest to spełnienie pragnień tysięcy doświadczonych bólem rodzin sybirackich rozsypanych po całym dobrym świecie. Muzeum jest nowoczesne a więc narracyjne – przekraczając jego progi udajemy się w emocjonalną podróż w czasie. Wierzę, że wielu zwiedzających odnajdzie tu zagubione klocki w niekompletnych puzzlach edukacji historycznej przez dziesięciolecia wykrzywianej na polityczny użytek władzy. Młodsi z pewnością wyjdą z muzeum z poczuciem większego zrozumienia historii naszej ojczyzny. Aby tak się stało na pierwszą wizytę gorąco rekomenduję zwiedzanie Muzeum Pamięci Sybiru z certyfikowanym przewodnikiem. Dlaczego? Z dalszej części wpisu dowiecie się więcej.
Autorka bloga jest certyfikowanym przewodnikiem po Muzeum Pamięci Sybiru – tel. 504 868 400 – Anna Kraśnicka
Czy muzeum powstało na polityczne zamówienie?
Opisywanie trudnych narodzin muzeum upamiętniającego losy Sybiraków zajęłoby wiele godzin a przecież nie taki jest cel tego artykułu. Warto jednak wiedzieć, że teatrum działań było imponujące! Zaangażowanych na przestrzeni lat znaleźlibyśmy dziesiątki: od wyżyn do nizin, od ministrów po prezydentów, od zwykłych zjadaczy chleba po elity. Szczerze mówiąc powstanie tak imponującego i kosztownego muzeum w Białymstoku wydaje się być kompilacją szeregu szczęśliwych zbiegów okoliczności. Złożyły się na to m.in. wpływy kościoła katolickiego, tłuste lata funduszy unijnych oraz wysunięcie historii na piedestał gier politycznych, w których każdy chciał odcinać kupony od tej chwalebnej realizacji. Czy teraz ma to znaczenie? Moim zdaniem żadnego. Cieszmy się, że Muzeum Pamięci Sybiru powstało, wykorzystujmy jego potencjał. Wystawa nie zostanie zmieniona (np. na polityczne dyktando) przez najbliższe 5 lat a jest przygotowana jak na nasze czasy wyjątkowo obiektywnie. Spodziewaliście się w tym muzeum „Czterech Pancernych i psa”? Opowieści o żołnierzach Berlinga? O wywiezionych Żydach? O Bieżeństwie? Tak więc zapraszam serdecznie. Jako historyk i przewodnik czuję się w obowiązku pokazać Wam Muzeum Pamięci Sybiru jak najbardziej obiektywnie. Wbrew nazwie bloga 😉
Zanim powstało dzisiejsze muzeum…
…jego obecność była widoczna w przestrzeni miasta przez lata. To nie tylko pierwsze muzeum przy Kościele św. Ducha i tłumne Marsze Pamięci Sybiru. W ścisłym centrum Białegostoku przez kilka lat funkcjonowała mini wystawa – namiastka powstającej placówki. Przypomnieniem idei były regularnie organizowane, poruszające performanse oraz biegi. Nawet ja miałam okazję uczestniczyć w konsultacjach dotyczących Muzeum Pamięci Sybiru. Jednak najbardziej poruszył mnie kontakt z rodziną z Nowej Zelandii w 2019 roku: starszy pan z córkami. Przyjechali do Białegostoku aby zobaczyć muzeum, które dopiero powstawało. Senior miał wówczas 84 lata i jak się domyślacie był jednym z tysięcy dzieci ewakuowanych z Armią Andersa – trafił do Nowej Zelandii. Nawet pisząc te słowa czuję ścisk w gardle. Tak bardzo bym chciała aby ta rodzina zobaczyła muzeum teraz…
Zanim powstało Muzeum Pamięci Sybiru…



Muzeum Pamięci Sybiru – wystawa stała
Wystawa na którą zapraszam to opowieść o Polakach i ich losach w kontekście historii naszej ojczyzny na przestrzeni około 250 lat. Co najważniejsze – wywózki na Sybir nie są jedynem tematem który będzie poruszany, tego wielu z Was się obawia. Tło jest bardzo, bardzo szerokie! W ciagu około 1,5 godziny (tyle minimum potrwa zwiedzanie) przeniesiecie się do II Rzeczpospolitej, do Związku Sowieckiego lat 20. i 30. XX wieku, poznacie przyrodę Syberii, warunki życia i pracy wywiezionych, losy ludzi zamkniętych w łagrach GUŁAG-u. Zrozumiecie jak powstała i czym dla tysięcy Polaków uwięzionych w ZSRR, była Armia Andersa oraz Armia Berlinga. Wspomnimy o wywiezionych konfederatach barskich i powstańcach ale także o rodakach robiących w Rosji ogromne biznesy czy wielkie kariery naukowe. Opowieść jest naprawdę skomplikowana i wielowątkowa, dlatego według mnie tylko przewodnik powiąże ze sobą narrację w sposób czytelny. Miałam zresztą okazję oprowadzać nastolatkę, która wcześniej zwiedzała już muzeum ze swoją klasą i z audioprzewodnikiem. Jej wniosek był prosty: „…to zupełnie inna jakość, więcej zrozumiałam z tobą”. Idealne rozwiązanie to zwiedzanie z przewodnikiem i wizyta dodatkowa (np. we wtorki gdy wstęp jest bezpłatny) podczas której można odsłuchać nagrania, przeczytać opisy, wsłuchać się w dźwięki, poszperać w info-kioskach.
Z czego składa się wystawa stała?
Wystawa to dziesiątki eksponatów, zdjęć, map, filmów, nagrań, świateł i dźwięków. Bezlitosna historia, która bezceremonialne weszła w życie tysięcy ludzi jest tu zaklęta w przedmiotach. Od ogromnego wagonu po miniaturowe krzyżyki, od maszyny do szycia po maskę chroniącą twarz przed syberyjskimi rojami komarów. Wszystko przemyślane tak, aby zaangażować zmysły i emocje. Gra świateł i dyskretne dźwięki w tle, przenikają nas bardzo głęboko. Niektórym robi się zimno gdy nagle wchodzimy do sali oddającej bezkres zaśnieżonej Syberii. Osobiście nie byłam w stanie zbyt długo przebywać w wagonie w którym słychać miarowy rytm toczącego się po torach pociągu i kwilenie dziecka. Odtworzone wnętrze łagru daje podobnie dojmujące wrażenia. Wśród uczestników pierwszej wycieczki, którą zawiozłam do muzeum był starszy pan, którego rodzina doświadczyła wywózki. Emocje były wielkie, pojawiły się łzy – nie tylko smutku ale też wdzięczności, że wreszcie ktoś pokazał prawdę, że to miejsce upamiętnia losy, które usiłowano wymazać ze zbiorowej pamięci narodu.

Muzeum Pamięci Sybiru – architektura i otoczenie
Budynki w których mieści się muzeum są same w sobie miejscem pamięci. To wybudowane w czasach carskich magazyny wojskowe, które były częścią Dworca Poleskiego (póżniej Fabrycznego) – stąd wywożono ludzi nie tylko na Sybir ale i do Treblinki. Wchodząc do muzeum przyjrzyjcie się imponującej instalacji ze stalowych słupów oraz pomnikowi oddającemu cześć Matkom-Sybiraczkom. Przy dobrej aurze po zwiedzaniu pospacerujcie wokół budynku głównego – przestrzeń wręcz do tego zachęca – ławeczki, alejki, zieleń, sadzawka. Warto też wstąpić do sklepiku gdzie oprócz klasycznych pamiątek (magnesy, puzzle, komiksy itd.) można się zaopatrzyć w literaturę przedmiotu. Muzeum Pamięci Sybiru wydaje też własne książki i periodyki – warto regularnie zaglądać na stronę muzealnego sklepu.



Restauracja Mozaika
Po zwiedzaniu wystawy warto wstąpić do muzealnej Restauracji Mozaika. Co prawda ostatnio była zamknięta ale w sezonie powinna ruszyć pełną parą. Wnętrze jest bardzo przytulne, w tle słychać przedwojenne szlagiery. Menu to oczywiście kuchnia kresowa! Jedliśmy kartacze, soljankę, szarlotkę a popiliśmy a jakże – wyśmienitą, białostocką buzą! (kliknij na link aby dowiedzieć się co to jest buza). Bardzo sympatyczne miejsce – w sam raz do przedyskutowania tego co żeśmy zobaczyli i zaangażowania w wizytę jeszcze jednego zmysłu…
Muzeum Pamięci Sybiru – wskazówki praktyczne
- Muzeum Pamięci Sybiru dysponuje parkingiem z wyznaczonymi miejscami dla autokarów.
- Godziny otwarcia zawsze warto sprawdzać na oficjalnej stronie ale skoro już tu jesteście to wiedzcie, że: muzeum jest zamknięte w poniedziałki. W pozostałe dni jest otwarte od 9:30 do 17:00, jedynie w sobotę od 12:30 do 20:00. Co stanowi bardzo miłą odmianę dla planujących wizytę!
- Bilet grupowy kosztuje 20 zł – grupa to minimum 12 osób maximum 25. Jeżeli jest Was mniej to bilet kosztuje – 20 ulgowy/25 normalny.
- We wtorki wstęp na wystawę jest bezpłatny i z nieznanych nam przyczyn niemożliwe jest wówczas zwiedzanie z przewodnikiem (?!).
- Zwiedzanie trwa minimum 1,5 godziny, więc zaplanuj wejście na minimum 2 godziny przed zamknięciem.
- W czasie zwiedzania mamy łatwy dostęp do toalet, woda do picia, windy, strefy wyciszenia i szeregu udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami.
- Chcesz zwiedzić muzeum ze mną? Zapraszam: tel. 504 868 400, cena to 150 zł netto – oczywiście rozkładacie tę kwotę na wszystkich uczestników zwiedzania – jeżeli będzie to 15 osób – to zaledwie dodatkowe 10 zł. Zbierajcie rodzinę i znajomych – to świetny pomysł na ciekawe spędzenie popołudnia.
Zostaw komentarz