• polski
  • Mapa Murali 2019
  • Turystyka
  • Kulinaria
  • Kultura
  • Historia
  • Współpraca
    • Partnerzy Bloga
    • Wycieczki na Podlasie
    • Oferta dla właścicieli obiektów
  • Dokąd się wybierasz?
    • Białystok
    • Podlasie
    • Suwalszczyzna
    • Ziemia Łomżyńska
    • Białoruś i Litwa
  • Przewodnik turysty
  • Kontakt
  • Home
  • O autorce
  • Home
  • O autorce
Facebook Twitter Pinterest Linkedin Instagram
Bialystok Subiektywnie
Blog regionalno-turystyczny o Podlasiu i Podlaskiem
  • polski
  • Mapa Murali 2019
  • Turystyka
  • Kulinaria
  • Kultura
  • Historia
  • Współpraca
    • Partnerzy Bloga
    • Wycieczki na Podlasie
    • Oferta dla właścicieli obiektów
  • Dokąd się wybierasz?
    • Białystok
    • Podlasie
    • Suwalszczyzna
    • Ziemia Łomżyńska
    • Białoruś i Litwa
  • Przewodnik turysty
  • Kontakt
Strona główna » Kulinaria » Czym się raczyć na Podlasiu? 10 tradycyjnych napojów do wypróbowania
KulinariaPodlasieTurystyka

Czym się raczyć na Podlasiu? 10 tradycyjnych napojów do wypróbowania

Anna 27/09/2018 atrakcja turystyczna, Atrakcje Podlasia, Białorusini na Podlasiu, Białystok, bimber, buza, Krynki, kuchnia lokalna, kuchnia podlaska, piwo, piwo kraftowe, slow food, Slow life, szlak tatarski, Tatarzy 8 komentarzy

Czym się raczyć na Podlasiu czyli trunki nie tylko alkoholowe

Będąc na Podlasiu nie można nie skosztować lokalnych specjałów! O ile podlaska kuchnia lokalna jest już dość znana o tyle tradycyjne napoje ciągle stanowią temat niezgłębiony. Przewodnickie serce autentycznie się kraje gdy w lokalu oferującym unikalne wschodnie napoje 50 osób zamawia piwo Kozel oraz colę 🙁 Poniższe zestawienie nie jest reklamą i nie ma nic wspólnego z promowaniem konkretnych miejsc, żaden z właścicieli wymienionych lokali nie ma pojęcia, że jego trunek tu wystąpi. Zwyczajnie – gdziekolwiek byście nie trafili – konsumując tradycyjny obiad zapytajcie o domowy kompot, kwas chlebowy, lokalne piwo, naleweczkę lub bimberek 🙂 Co jeszcze warto wypić na Podlasiu?

10 tradycyjnych napojów do wypróbowania na Podlasiu

1. Podpiwek. Napój bezalkoholowy

Karczma pod Sokołem
Karczma pod Sokołem serwuje i kwas i podpiwek.

Napój, który do niedawna robiło się w niemal każdym podlaskim domu. Wielu z nas pamięta podpiwek w butelce z korkiem na druciku, który niebezpiecznie strzelał w rękach. Podpiwek jednakowoż nie był napojem codziennym – jego produkcja łączyła się raczej z dużymi okazjami: imprezami rodzinnymi lub świętami czyli grubszymi wydarzeniami gdzie szło sporo tzw. zapojki. W czasach kryzysu oszczędzało się grosz ale i nabycie skrzynki oranżady nie było tak oczywiste jak dzisiaj. Podpiwek robimy na drożdżach z dodatkiem szyszek chmielowych i kawy zbożowej. Przepis znajdziecie na przykład TUTAJ. Doskonały podpiwek własnej roboty serwuje Karczma Rzym w Kiermusach oraz Jarzębinka w Supraślu

2. Kwas chlebowy. Napój bezalkoholowy

Na Podlasiu
Karczma Rzym w Kiermusach

Czy pamiętacie czasy jeżdżenia na handel za wschodnią granicę? Jeżeli tak to pewnie pamiętacie też wyśmienity białoruski kwas chlebowy. Nalewany w Grodnie z beczek wprost do słoików przynoszonych przez klientów. Jakiż on był zimny i pyszny! W tym roku w Kruszynianach, na święcie tatarskim Sabantuj przed beczką z kwasem tak długo stał ogonek klientów aż się napój skończył długo przed zamknięciem imprezy 🙂 Kwas chlebowy jest znany od średniowiecza, wytwarza się go przez fermentację razowego chleba. Jest co prawda narodowym napojem Ukrainy i Rosji ale na Podlasiu jako obszarze przenikania wpływów ze wschodu można go spotkać w niemal wszystkich lokalach. Ostatnimi laty nasz rynek zdobywają doskonałej jakości kwasy litewskie, które bardzo Wam polecamy. Najlepszy jest oczywiście napój ze szklanej butelki lub lany z beczki – zapytajcie o niego w restauracji na zamku w Tykocinie, nie rozczarujecie się!

Kwas na zamku w Tykocinie.
Podpiwek z Kiermus – pycha!

3. Syta. Napój bezalkoholowy

Tradycyjny napój tatarski. W swej podstawowej, obrzędowej wersji jest to miód rozpuszczony w wodzie. Na tatarskich imprezach serwuje się go z dodatkiem cytryny – doskonale orzeźwia w gorące dni i ma niepowtarzalny smak! Sytę możecie skosztować w Restauracji Tatarynka w Supraślu. W Tatarskiej Jurcie w Kruszynianach natomiast zamówcie herbatę lub kawę po tatarsku (m.in. z kardamonem). Nie pożałujecie 🙂

Syta – na Szlaku Tatarskim za wschodnia granicą…fot. Ryan Lee Schuessler
Na Podlasiu
Herbata po tatarsku z Tatarskiej Jurty

4. Buza. Napój bezalkoholowy

Buza.

O buzie już na blogu było ale nie może jej przecież zabraknąć w tym zestawieniu! Buza (Buzna) to musujący napój na bazie kaszy jaglanej, pływają w nim rodzynki, najlepiej przegryzać go chałwą. Biały, mętnawy, bezalkoholowy. W smaku przypomina jednocześnie podpiwek i domową oranżadę. Musi być bardzo mocno schłodzony w przeciwnym razie nie smakuje jak należy. Recepturę tego napoju przywieźli do Białegostoku Macedończycy i podbili nim serca mieszkańców. Niezwykle wręcz popularny w przedwojennym Białymstoku – istniało kilka lokali gdzie można było się nim rozkoszować w niedzielne popołudnie ? Zniknął z Białegostoku wraz z całym przedwojennym światem. Aby skosztować buzy należy wstąpić do Cafe Esperanto w Białymstoku – recenzję tego lokalu znajdziecie TUTAJ.

5. Szczołok czyli kompot. Napój bezalkoholowy

Kompot z owoców sezonowych to prosty w przygotowaniu napój ale jego odmiana z suszonych jabłek serwowana w wigilię nazywa się gwarowo „szczołkiem” i ma wyjątkowy smak. Sto razy smaczniejszy i zdrowszy jest domowy kompot niż gazowane napoje z benzoesanem sodu i toną cukru. Zapytajcie o niego w restauracji lub barze. Może traficie na kompocik z rokitnika, wiśni lub kwaśnych jabłek? Dobra podlaska gospodyni kompot gotuje codziennie! Wystarczy tylko wrzucić pół kilograma owoców na wrzątek i troszkę dosłodzić. Gotowe!

Wiśnie z wiejskiego sadu – będzie kompot 🙂

6. Domowa lemoniada. Napój bezalkoholowy

Pigwoniada. Kugel w Knyszynie

Od jakiegoś już czasu każda porządna restauracja na Podlasiu w sezonie letnim proponuje klientom lemoniadę własnej produkcji. Pomysłowo serwowane, z lodem i w pięknych szklaneczkach. Aż chce się pić więcej i więcej! Jakież cuda i cudeńka można było dostać w Tartalinie (Białystok), Folwarku Księżnej Anny (Siemiatycze) czy Horyzoncie (Białystok). Tego roku wielkim hitem była lemoniada arbuzowa oraz mazurskie bio pigwoniady. Na jadlosfera.pl czytamy:

Pigwoniada to lemoniada stworzona na bazie pigwowca japońskiego pochodzącego z gospodarstwa rodziny Pośledników. Nie są tam stosowane żadne środki chemiczne. To absolutny hit w moim domu. Hit, dodam, jak najbardziej pożądany, bo pigwowiec dostarcza mnóstwo witaminy C. Pigwoniada klasyczna jest lekko słodka w smaku. Słodzona cukrem trzcinowym. Pijcie na zdrowie.

Lemoniada. Prowincja w Supraślu
Lemoniada melonowa w Horyzoncie w Białymstoku
Lemoniada. Tartalina w Białymstoku.
Lemoniada w Tyglu w Białymstoku.
lemoniada w Gallo Nero w Białymstoku
Lemoniada arbuzowa. Folwark Księżnej Anny w Siemiatyczach

7. Krynka. Woda z Podlasia

Powinien istnieć obowiązek sprzedaży Krynki w lokalnych restauracjach 😉 Krynkę na Podlasiu zna każdy i niemal każdy ją lubi lub darzy sentymentem. Co prawda w ofercie firmy od zawsze znajdują się oranżady, cole i inne ulepki ale idzie o czystą wodę z Krynek! Gazowana lub niegazowana – Krynka to jakość i tradycja. Najbardziej lubię kupić sobie szklaną butelkę 0.33 l z gazowaną wodą, odkapslowac i wypić duszkiem. Jak za dzieciaka 🙂 Woda z Krynek znana była od dawien dawna. Według legendy sama Jadwiga Andegaweńska poznała się na właściwościach krynkowskiej wody kiedy to po jej wypiciu ustąpiły trapiące królową dolegliwości żołądkowe! O miasteczku Krynki pisaliśmy TUTAJ.

8. Lokalne piwo. Alkohol

W 1880 roku w Jeżewie Starym, w majątku rodziny Glogerów rusza z produkcją browar, który przejdzie do historii. Przez 70 lat warzono tam doskonałej jakości piwo, znane i lubiane daleko poza Podlasiem. Zyski ze sprzedaży jeżewskiego napoju były na tyle duże, że Zygmunt Gloger mógł spokojnie poświęcić się swojej naukowej pasji, podróżowaniu oraz przyjmowaniu znamienitych gości. W Jeżewie gościła np. Eliza Orzeszkowa a Henryk Sienkiewicz zainspirowany wizytą na Podlasiu nazwał jednego ze swoich bohaterów Rzędzianem – od pobliskiej wsi Rzędziany. Po II Wojnie Światowej, pod pretekstem złej jakości wody, browar zamknięto zaś osprzęt przewieziono do zakładu w Dojlidach. Dziś w Jeżewie można oglądać ruiny browaru i tylko wyobrażać sobie jego świetność. Ze względu na skomplikowaną sytuację spadkową szanse na jego uratowanie są nikłe.

Tymczasem w XXI wieku na Podlasiu tradycja warzenia piwa ma się… doskonale. Oj obrodziło u nas browarami! Nie mówię tu o produkcie kampanii piwowarskiej obecnym w każdym telewizyjnym bloku reklamowym po 21:00. Mamy na Podlasiu wysyp browarów rzemieślniczych, warzących swój produkt w sposób tradycyjny. Dwa lata temu ciepło pisaliśmy o browarze Gloger i Browarze Słodowy Dwór. Dziś moglibyśmy wymienić kilka kolejnych: Brovca z Siemiatycz, Markowy z Hajnówki, Browar Stary Rynek z Białegostoku, Browar Biały z Łysek, Browar Zaścianki, Browar Waszczukowe z Czarnej Białostockiej. Jeżeli kogoś pominęliśmy – wybaczcie – sytuacja w temacie piwa jest bardzo dynamiczna 🙂 Nie ma najmniejszego sensu picie ogólnopolskiego produktu skoro jest taki wybór lokalnych! W Białowieży koniecznie skosztujcie Piwa Kornik o smaku świerkowym…serwuje go np. Gospoda pod Żubrem.

Edit 2020 – W Białowieży warto skosztować piwa z nowego browaru rzemieślniczego o znaczącej nazwie – Przełom. To może być przełom w lokalnej tradycji browarniczej! (Piwo jest zawsze dostępne w Hotelu Białowieskim)

Browar Słodowy Dwór serwuje Karczma pod sokołem w Sokółce
Markowe z Hajnówki znajdziecie w każdej chyba knajpie w regionie Puszczy Białowieskiej
Waszczukowe spożywamy np. w Ojcowiźnie w Supraślu.
Lokalne piwa Gloger w Kuglu w Knyszynie
Browar Stary Rynek w Białymstoku

9. Nalewki i likiery. Alkohol

Wiele restauracji na Podlasiu wytwarza i sprzedaje swoje własne nalewki. Pilnie strzegą swoich receptur i trudno się dziwić. Rozejrzyjcie się dokładnie … my szczerze rekomendujemy nalewkę na pędach sosny z Restauracji Pokusa w Białowieży. Zima idzie – na kaszel nie znajdziecie lepszego remedium. Na portalu Wrota Podlasia czytamy:

Kiedyś na stół trafiały leśne owoce tj. jeżyny, borówki, żurawiny, jarzębina, kalina czy głóg. Wytwarzano z nich liczne przetwory oraz naturalne „lekarstwa” w postaci nalewek i likierów. Nalewki te miały od 30 do 75 procent zawartości alkoholu. Od momentu zalania owoców okowitą (często zawieszano owoce w pojemniku nad spirytusem) i zaszpuntowania beczki do pierwszego zlewu musiało upłynąć od trzech miesięcy do trzech lat. Beczki przechowywano w piwnicach, wystawiano na słońce lub zakopywano w ziemi. W późniejszych czasach nastawiano je w gąsiorach szklanych. Kobiety najczęściej „leczyły” się likierem poziomkowym różanym, lub lipowym. Mężczyźni wybierali raczej mocniejsze trunki tj. żubrówkę, jałowcówkę, żurawinówkę. Sporządzane były także nalewki słabsze z pigwy lub czarnej porzeczki. Na kaszel spożywano nalewkę z młodych pędów sosny, o przyjemnym smaku i bukiecie. Na przeziębienie dobrym lekarstwem była jałowcówka, a na nadciśnienie głogówka. Nalewka z borówek była zaś stosowana jako środek wspomagający przy leczeniu cukrzycy.

Przepis na nalewkę

Pani Halina Pezowicz ze wsi Zucielec (gm. Trzcianne), podaje znany jej przepis na nalewki z żurawin, malin i pigwy. Robi się je w taki sam sposób. Przygotowane owoce należy zasypać cukrem i pozostawić w chłodnym miejscu przez 2-3 tygodnie. Po upływie tego czasu należy zlać sok, a owoce ponownie zasypać cukrem i pozostawić na taki sam czas. Ponownie należy zlać sok i połączyć go z sokiem z pierwszego zlania. Następnie całość przefiltrować, dodać spirytus i rozlać do butelek. Nalewka będzie dobra po pół roku stania w chłodnym miejscu.

Wnętrze restauracji Carska w Białowieży. W karcie znajdziecie lokalne piwa i nalewki

10. Bimber. Alkohol

Niekwestionowany król podlaskich trunków. Bimber to alkohol etylowy wytwarzany nielegalnie, prymitywnymi można by rzec … chałupniczymi metodami. Powinien zawierać około 70% alkoholu – klasyk podlaski to wódka pędzona na życie czyli „żytniówka”. Przede wszystkim nazwa bimber wcale nie jest na Podlasiu tą najczęściej używaną. Aby uniknąć nieporozumień najczęściej mówimy o tym trunku „samogon”. Inne popularne nazwy to m.in „duch puszczy” i „księżycówka”. Porządne wesele nie obejdzie się bez sękacza i bimbru… To część naszej tradycji, znawcy tematu twierdzą nawet, że tożsamości… O Bimbrze na moim blogu już było – artykuł ukazał się nawet w lokalnej prasie 🙂 Pełny tekst znajdziecie TUTAJ.

Leśna Bimbrownia w Podlaskim Muzeum Kultury Ludowej. fot. Anna Kraśnicka / Białystok subiektywnie

Czym się raczyć na Podlasiu? Już wiecie 🙂 Zapraszam do komentowania i wyrażania opinii.

Wszystkie zdjęcia użyte w tym artykule są własnością autorki bloga. Wyjątek stanowi poniższa fotografia, którą wiosną tego roku zrobił w Socach Kevin Reilly. Thanks Kevin!!!

fot. Kevin Reilly
Poprzedni artykuł Karczma pod Sokołem. Przygraniczne rarytasy na każdą kieszeń
Następny Artykuł Szlak Tatarski na Podlasiu. Amerykańscy Tatarzy w poszukiwaniu korzeni. Tatar’s heritage trip

O Autorce

Anna

Anna jest przewodnikiem turystycznym PTTK i serdecznie zaprasza na Podlasie. Blog led by licensed tour guide. Leisure, Travel & Tourism in Podlasie.

Przeczytaj również

  • Muzeum w Tykocinie

    Muzeum w Tykocinie. Dom Talmudyczny po remoncie. Recenzja i galeria nowej wystawy stałej

    03/05/2022
  • Muzeum Pamięci Sybiru

    Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Zwiedzanie, galeria. Wskazówki przewodnika

    08/04/2022
  • Meczet w Białymstoku

    Meczet w Białymstoku. Tatarzy na Podlasiu w XX i XXI wieku

    20/03/2022

8 komentarzy

  1. Ewelina Odpowiedz
    18/01/2019 at 13:45

    Super artykuł i ten o jedzeniu z Podlasia również, sama się zaskoczyłam, bo nie wszystko znałam a jestem z głębokiego Podlasia. Będę śledzić, bo świetnie się to czyta.

    • Anna Odpowiedz
      21/01/2019 at 14:23

      Dzięki i polecamy się na przyszłość 🙂

  2. Krzysiek Odpowiedz
    02/05/2019 at 07:23

    W zachodniej części Podlasia kompot z suszonych (wędzonych czasem) owoców nazywa się „gruśniak” i najczęściej ma w składzie gruszki.

    Pozdrawiam
    Krzysiek

  3. Marek Korniluk Odpowiedz
    17/06/2019 at 10:21

    Godnym polecenia są 4 oranżady produkowane przez firmę Betex z Knyszyna. Orginalna etykieta z czasów PRL i skład. Schłodzona jest super do Ducha Puszczy..

  4. max Odpowiedz
    17/06/2019 at 13:44

    Tradycyjny, smaczny podpiwek można wypić w Dąbrówce na Warszawskiej, na zamówienie można tez kupić buzę i kwas chlebowy.

  5. Piotr Lipko Odpowiedz
    18/06/2020 at 23:31

    Wielkie BRAWO dla Autorki 🙂

    Miałem ten zaszczyt i odwiedziłem Podlasie. Kraina, przyznam iście magiczna, bajkowa.
    Ogromne wrażenie zrobił na mnie niezwykły Tykocin z jego historią, zamkiem, klimatem.
    Kwas chlebowy nalewany z beczki i podawany w zamkowej restauracji jest zaiste wyborny.

  6. TOmasz Odpowiedz
    14/08/2020 at 13:39

    z tym Glogerem to Pani przesadziła; koło piwa to nie stało; o marketingu nie wspomnę (https://piwolucja.pl/felietony/browar-sluzba-zdrowia-czy-to-gloger/); miło, że wymieniła Pani również innych producentów

  7. MARIAN Odpowiedz
    18/08/2020 at 12:32

    Kartacze, cepeliny podawała moja Babcia (z Drohobycza) na Górnym Śląsku (w Gliwicach, przesiedlona w 45r) i nazywały się one
    „kule magdeburskie”, oczywiście ze skwarkami. Pychota!!! Jak zostały z obiadu to na kolację lub drugi dzień,
    krojone w plasterki, odsmażane na pozostałościach po skwarkach i piiiwo!
    Bimber z tamtych stron przywoził kolega znad Zalewu Siemianowka i nazywał się „siemianoffka” ( 70-80%) też wchodził gładko.( dla zdrowotnosci -oczywista). i to jest to jak mawiał Tewie Mleczarz „tradycja” , i o nią trzeba dbać
    Pozdrawiam

Zostaw komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Szukaj

O mnie – Kontakt

Mam na imię Anna. Jestem przewodnikiem turystycznym i historykiem. Chciałabyś/chciałbyś przyjechać na Podlasie? Potrzebujesz planu działania i podpowiedzi, co robić w województwie podlaskim? Skontaktuj się ze mną telefonicznie: 0048 504 868 400 lub mailowo: ania@bialystoksubiektywnie.com

Najpopularniejsze posty

  • Szeptuchy na Podlasiu
    Szeptuchy. Reportaż Doroty Sulżyk z 1995 roku. Magia Podlasia. Część 3
  • Ruiny na Podlasiu i w Podlaskiem
    Ruiny na Podlasiu i w Podlaskiem. 5 miejsc, które przeniosą Was do innego świata
  • Źródełka słynące cudami na Podlasiu
    Źródełka słynące cudami czyli 10 niezwykłych miejsc. Część 1. Epidemie na Podlasiu
  • Drewniana architektura na Podlasiu
    Drewniana architektura na Podlasiu i w Podlaskiem. 10 zachwycających budowli… niesakralnych
  • Getto w Białymstoku
    Getto. Część 1. Losy białostockich Żydów od września 1939 do „akcji lutowej”
  • Śledzik białostocki
    Śledzik białostocki. Co to znaczy śledzikować? Trzy klasyczne przepisy na śledzia po białostocku
  • Ziołowy Zakątek
    Ziołowy Zakątek w Korycinach. Bogactwo Podlasia w pigułce. Galeria Krzysztofa Kadziewicza

Polub nas na Facebooku

Social Media

Kooperacja – media

Narodowy Portal Turystyczny

Weranda Weekend

Przedsiębiorcze Podlasie

Szlaki w Polsce

Polska Nieodkryta

Polskie Radio Białystok

Obcasy Podlasia

Rzeczpospolita

Serwis Turystyczny Radia Białystok

Kurier Poranny

Zielona Linia

Telewizja Białystok

Dwójka. Polskie Radio

Munchies – Vice.com

Na Temat

Polen Journal.de

PolskieRadio.pl

Gazeta Wyborcza

Najnowsze wpisy

  • Muzeum w Tykocinie
    Muzeum w Tykocinie. Dom Talmudyczny po remoncie. Recenzja i galeria nowej wystawy stałej
  • Muzeum Pamięci Sybiru
    Muzeum Pamięci Sybiru w Białymstoku. Zwiedzanie, galeria. Wskazówki przewodnika
  • Meczet w Białymstoku
    Meczet w Białymstoku. Tatarzy na Podlasiu w XX i XXI wieku
  • mrowisko przepis
    Mrowisko. Przepis na litewskie ciasto szturmem zdobywające Podlasie. Kuchnia podlaska
  • pomniki Białegostoku
    Pomniki białostockie. Historia mniej i bardziej znanych monumentów. Część 2

Tagi

agroturystyka architektura atrakcja turystyczna atrakcje dla dzieci Atrakcje Podlasia Atrakcje Suwalszczyzny autochtoniczna ludność Białystok Cerkiew drewniany Białystok filmowe Podlasie Gwara podlaska Historia jewish białystok jewish trail kościół katolicki na Podlasiu Kraina Otwartych Okiennic kuchnia lokalna kuchnia podlaska Magia Podlasia mniejszości podlaskie Nadbużańskie Podlasie Narew Pałac Branickich Podlasie podlaskie Prawosławie Puszcza Knyszyńska recenzja restauracja slow food Soce Supraśl Suwalszczyzna synagoga Szlak Dziedzictwa Żydowskiego szlak murali szlak tatarski sztuka Tatarzy Tykocin województwo podlaskie zabytek Zwiedzanie Podlasia Żydzi

Newsletter

Archiwum

LINKI

Długoterminowa pogoda

Rękodzieło artystyczne z Podlasia

Pasieka Ulikowo/Blog o pszczołach

Facebook Twitter Pinterest Linkedin

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org
© Copyright 2014. Theme by BloomPixel.
  • polski