Monaster w Supraślu jako jeden ze sztandarowych punktów na trasach wszelkich wycieczek po Podlasiu zaskakuje przyjezdnych swoją okazałością, pięknem i wielką historią. Samo miasteczko bogactwem przyrodniczym i niekłamaną sielskością. Wielu turystów z zamiłowaniem wraca do Supraśla, aby jeszcze raz zanurzyć się w jego duchowości i spokojnej atmosferze. Supraśl jest intensywnie promowany przez lokalnych włodarzy i władze wojewódzkie. Najczęściej nazywa się go miasteczkiem-uzdrowiskiem, perełką zagubioną w wielkiej puszczy, ośrodkiem kulturalnym, dawnym ośrodkiem włókienniczym…
⇒Polecamy nasz arcypoczytny artykuł pt. 10 miejsc do odwiedzenia w Supraślu oraz prywatne wspomnienia o dawnym Supraślu i jego mieszkańcach.⇐
Specyficzne podejście sprawia, że w publikacjach uwypukla się lub wręcz przeciwnie: pomija milczeniem pewne tematy. Społeczność żydowska w oficjalnych folderach nie jest w ogóle wspomniana (na tym blogu znajdziecie obszerny artykuł o Żydach z Supraśla). Prawosławie, od którego wszystko się tu zaczęło sprowadza się najczęściej do opisania historii kompleksu monasterskiego z naciskiem na okres unicki jako rzekomo najznamienitszy w dziejach klasztoru. Wydaje się, że brakuje w przestrzeni informacyjno-turystycznej kompleksowego opracowania na temat parafii prawosławnej i ważnych w jej dziejach miejsc. Spróbuję tę lukę wypełnić.
- Przewodnik po prawosławnym Supraślu, który czytacie powstał przy współpracy z Fundacją Oikonomos.
- Jest dostępny w formie praktycznej aplikacji o tytule Ścieżkami prawosławia. Supraśl.
- Możecie ją wykorzystać podczas swoich wędrówek. Wystarczy pobrać aplikację na telefon ze sklepu GooglePlay: POBIERZ.
Ścieżkami prawosławia. Supraśl. Przewodnik
-
Monaster w Supraślu. Historia powstania klasztoru i jego dzieje na tle zmian historycznych
Początki istnienia prawosławnego klasztoru męskiego w Supraślu wiążą się z zupełnie inną … lokalizacją. Mnisi pierwotnie przybyli do miasteczka Gródek (oddalonego od Supraśla o 30 km) – wówczas głównej siedziby wybitnego, prawosławnego rodu Chodkiewiczów. Aleksander Chodkiewicz naznaczony tragedią rodzinną był człowiekiem gorliwie wierzącym. Jego ojciec Iwan Chodkiewicz, wojewoda kijowski został wraz z żoną i dziećmi wzięty w jasyr. Ojciec zmarł w niewoli, reszta rodziny została wykupiona od Turków przez wielkiego księcia Aleksandra Jagiellończyka. Po powrocie z niewoli Aleksander Chodkiewicz gospodaruje na dziedzicznych ziemiach, ale i systematycznie powiększa swoje dobra. Jako człowiek religijny a przy tym zamożny około 1498 roku funduje klasztor. Mnisi przybywają do Gródka z Ławry Kijowsko-Peczerskiej – wśród nich są także zakonnicy z Góry Athos. Najprawdopodobniej bracia zbiegli z Kijowa przed Tatarami. Aleksander Chodkiewicz na własnej skórze zaznał tatarsko – tureckiej grozy a pozostając w kontaktach z Kijowem udzielił tamtejszym mnichom wsparcia. Ojcowie osiadłszy w dobrach Chodkiewicza prowadzili życie pustelnicze – żyli w skitach (pustelniach) ale na modlitwę przybywali do cerkwi na zamku w Gródku. Już dwa lata później mnisi proszą o zmianę lokalizacji. Nastawieni na modlitwę i kontemplację nie odnajdują się w gwarnej siedzibie możnego rodu, poza tym nadciąga wojna litewsko-moskiewska. Aleksander Chodkiewicz przychyla się więc do prośby…
Suchy Hrud, czyli początki istnienia Supraśla
Wedle tradycji nowe miejsce na posadowienie monasteru miał wskazać sam Bóg. Mnisi umieścili na rzece Supraśl drewniany krzyż z umieszczoną na nim cząsteczką relikwii Krzyża Świętego. Szli za nim przez puszczańskie ostępy wierząc, że tam, gdzie krzyż się zatrzyma jest ich nowe miejsce. Stało się to na uroczysku Suchy Hrud – wśród nieprzebranych lasów u zbiegu dwóch potoków: Brzozówki i Grabówki – wpadających do Supraśli.
Tyle legenda – a źródła? Nic pewnego w nich nie znajdziemy – jedno co wiemy to to, że mnisi prawosławni pojawili się w miejscu dzisiejszego Supraśla w początkach XVI wieku i energicznie przystąpili do budowy monasteru. Było to możliwe dzięki szczodrym fundatorom: Aleksandrowi Chodkiewiczowi i biskupowi Józefowi Sołtanowi, którzy nie szczędzili nadań i wsparcia. Monaster supraski powstawał nie tylko w środku rozległej Puszczy Błudowskiej ale i na pograniczu dwóch cywilizacji – bizantyjskiej i łacińskiej.

Jako pierwszą zbudowano cerkiew św. Jana Teologa (1501), w latach 1503-1511 wniesiono monumentalną a przy tym architektonicznie symboliczną cerkiew Zwiastowania NMP. Mniej więcej w tym czasie mnisi zmienili charakter klasztoru na wspólnotowy co znaczy, że nie mieszkali już rozproszeni w skitach. Wkrótce patriarcha Konstantynopola Joachim sankcjonuje fundację klasztoru specjalnym tomosem (dekretem). Co ciekawe w dokumencie tym wśród wielu zaleceń znalazł się nietypowy nakaz. Mnisi mieli wybierać przełożonego spośród swojej wspólnoty – w I Rzeczpospolitej taka decyzja zwykle należała do fundatorów. Patriarsze zależało więc na tym, aby Monaster w Supraślu był niezależny.


Monaster w Supraślu. Ciekawostka
Prawosławni mnisi do dziś funkcjonują wedle reguł spisanych przez Świętego Bazylego Wielkiego (329-379), który zalecał im życie we wspólnocie, posłuszeństwie, ubóstwie, czystości, pracowitości, modlitwie i miłości braterskiej. Dodatkowo każdy monaster w zależności od miejsca, gdzie się znajduje kształtuje swoje zasady – inaczej się żyje w mieście, na wsi czy na pustyni… Cerkiew prawosławna nie zna pojęcia kongregacji zakonnej. Zakon Bazylianów powstał w czasach unickich a został zatwierdzony przez papieża Benedykta XIV w 1744 roku – to właśnie owi grecko-uniccy bracia byli nazywani bazylianami. Nazywanie monasteru „pobazyliańskim” to nieprawdziwa jednoznaczność – nie uwzględnia pierwszych 135 lat jego istnienia.

Monaster w Supraślu. Rozkwit
Monaster w Supraślu w stosunkowo krótkim czasie stał się ważnym ośrodkiem kultu religijnego, ławrą (odpowiednik opactwa), ośrodkiem kulturalnym i potęgą gospodarczą. Utrzymywał kontakty z innymi prawosławnymi ośrodkami duchowymi m.in. na Bałkanach. Był jednym z najważniejszych monasterów prawosławnych w I Rzeczpospolitej. Lata jego świetności przypadły na czas, gdy archimandrytą (odpowiednik opata) był Sergiusz Kimbar (1523-1565).
Osada i folwark klasztorny
Nadane klasztorowi obszary leśne, łąki, pastwiska oraz wsie z browarami, młynami i innymi zakładami zasilały monasterski skarbiec. Pozwoliło to na rozbudowę i pokrycie cerkwi Zwiastowania freskami, budowę cerkwi Zmartwychwstania z katakumbami oraz rozbudowę gospodarstwa a co za tym idzie osady przyklasztornej. Powstały stawy rybne, uregulowano bieg rzeki tworząc tzw. Supraski System Wodny kluczowy dla dalszego rozwoju osady. Z biegiem lat wokół klasztoru powstały: młyn, browar, piekarnia, cegielnia, tartak, garncarnia, papiernia, kaflarnia oraz folusze i warsztaty sukiennicze.

Monaster w Supraślu. Biblioteka i skarbiec
Od początku istnienia monasteru znajdowała się w nim niezwykła świętość: cząstka Krzyża Świętego. Tylko najważniejsze ośrodki mogły taką relikwią poszczycić. Istnieją też przekazy o przechowywanym w Supraślu judaszowym srebrniku. Z całą pewnością w kolejnych latach fundatorzy i znamienici goście regularnie i hojnie obdarzali supraski klasztor. Zapełniał się skarbiec i biblioteka, która już w 1557 roku liczyła 129 ksiąg. Pod koniec życia archimandryty Sergiusza Kimbara było to 209 pozycji w różnych językach. Wśród nich Kodeks Supraski – od 2007 roku na liście UNESCO, bezcenny XI-o wieczny zabytek piśmiennictwa słowiańskiego, który został zabrany z Supraśla w XIX wieku. Księgi na rzecz monasteru podarowali m.in. Aleksander Chodkiewicz, biskup smoleński Józef Sołtan, Królowa Helena – wdowa po królu Aleksandrze Jagiellończyku oraz Katarzyna Wiśniowiecka
Na terenie klasztoru oprócz biblioteki funkcjonowało skryptorium. Mnisi nie szczędzili czasu i środków na nabywanie, przepisywanie i wytwarzanie własnych, często polemicznych ksiąg. Obok prostych powstawały ozdobne kodeksy nierzadko w bogatych oprawach. Rękopisy z Supraśla rozpowszechniano nie tylko na terenie Korony i Litwy – trafiły na Górę Atos, do Serbii, Bułgarii, Mołdawii i w wiele innych miejsc.
Bibliotekę supraską odwiedzali działacze religijni, polityczni, historycy oraz filozofowie. Zgromadzone tu liczne manuskrypty i latopisy wprawiły w podziw samego króla Zygmunta Augusta, który odwiedził klasztor w 1543 roku. Wartość zgromadzonego zbioru wymagała ochrony. W 1568 powstał statut i zabroniono wynoszenia dzieł poza mury klasztorne. Okazało się to niestety nieskuteczne… W XIX wieku księgi systematycznie wyprzedawano lub wywożono z Supraśla. Niektóre przetrwały i do dzisiaj są ozdobą wielu bibliotek.

Monaster w Supraślu. Irmologion Supraski
Irmologion to cerkiewna księga liturgiczna, zawierająca teksty śpiewane na nabożeństwach. Irmologion supraski powstał w latach 1598-1601 a jego autorem był utalentowany śpiewak z Pińska – Bogdan Onisimowicz. Zapisał on na 700-set stronach, w formie nutowo-liniowej pełen cykl cerkiewnej muzyki liturgicznej. Dzieło to w tej chwili znajduje się w Bibliotece Akademii Nauk Ukrainy, gdzie trafiło po wielu zapewne perypetiach. Najprawdopodobniej Onisimowicz (który nie był mnichem a tylko najemnym chórzystą) wywiózł Irmonologion z Supraśla po tym jak w 1630 roku popadł w konflikt z opiekunem monasteru, Krzysztofem Chodkiewiczem i został wypędzony. Irmologion supraski jest dziełem wybitnym, porównywanym z najznamienitszymi znanymi rękopisami nutowymi. Muzykę z tej unikatowej księgi wykonuje się i wydaje na całym świecie.
Monaster w Supraślu. Ikona
Najważniejszą, szczególnie czczoną supraską ikoną była kopia smoleńskiej Ikony Matki Bożej (w typie Hodegetrii). W 1503 roku podarował ją monasterowi biskup smoleński Józef Sołtan. Wizerunek znacznych rozmiarów (2,38 x 1,28 metra) znajdował się pierwotnie w cerkwi św. Jana Teologa, ale po pożarze świątyni obraz otrzymał wysadzaną kamieniami ryzę i znalazł się w cerkwi Zwiastowania. Ikona Matki Bożej Supraskiej zasłynęła cudami, była celem pielgrzymek nie tylko ludności prawosławnej, ale i katolickiej. Niestety najświętsza supraska ikona została wywieziona w czasie bieżeństwa i zaginęła w zawierusze I wojny światowej. Dziś wierni modlą się do jej kopii z końca XIX wieku. Warto dodać, że nie zachowały się także dwie inne ważne ikony podarowane klasztorowi w XVI wieku: Matki Bożej Umilenije – dar Królowej Heleny oraz Chrystusa Zbawiciela dar biskupa Sołtana.

Unia Brzeska i jej wpływ na dzieje klasztoru
Unia Brzeska, czyli postanowienia soboru, który zebrał się w 1596 roku w Brześciu miały ogromny wpływ na dzieje klasztoru i prawosławia jako takiego na terenach I Rzeczpospolitej. Tematu nie należy unikać choć jest trudny, dla niektórych bolesny i zawsze naznaczony indywidualnym podejściem. W tym miejscu nie mamy czasu na polemiki historyczne. Chcemy przedstawić w (ogromnym zresztą) skrócie jak dziś świadomi wyznawcy prawosławia na Białostocczyźnie postrzegają to zagadnienie w kontekście monasteru supraskiego.
Unia Brzeska została podpisana czy też ustanowiona przez część hierarchów prawosławnych, skuszonych oferowanymi przez przedstawicieli kościoła katolickiego godnościami i łaskami. Kontekst jest oczywiście znacznie szerszy, należy wziąć pod uwagę naciski ze strony władcy, którym był wówczas znany ze swej katolickiej pobożności Zygmunt III Waza.
O co chodziło? To bardzo proste – o uznanie papieża za głowę Kościoła Prawosławnego w Rzeczpospolitej i przyjęcie dogmatów katolickich. Przy tym, co bardzo sprytne w cerkwiach miała być zachowana oprawa i ryt bizantyjski. Mówiąc wprost… podporządkowanie się papieżowi w taki sposób, aby masy modlące się w cerkwiach nie zorientowały się jak ogromna w istocie zmiana zaszła. Przecież ani we wnętrzu świątyni, ani w języku ani nawet w przebiegu liturgii niewiele się nie zmieniło… Autorami podstaw ideowych tego pomysłu byli katoliccy Jezuici. Zmiany wprowadzano bardzo powoli acz skutecznie. W ich efekcie już w XVIII wieku na wyposażeniu podlaskich cerkwi znalazły się typowe dla katolickich kościołów… ambony, monstrancje, figury, obrazy zamiast kanonicznych ikon, brakowało ikonostasów. Po kasacie postanowień Unii Brzeskiej w 1839 roku nawet papież nie protestował zbyt gwałtownie – realia panujące na ziemiach etnicznie białorusko-ukraińskich były dobrze w Watykanie znane. Eksperyment choć gorliwie wprowadzany nie powiódł się. Aktualny stan rzeczy na południowo-wschodniej Białostocczyźnie jest tego żywym dowodem. Monaster w Supraślu i cerkiew prawosławna maja się dobrze, unia pomimo prób jej restytucji w międzywojniu nie znalazła tu wyznawców.

Warto zacytować słowa kanclerza WKL, jednego z twórców Unii Brzeskiej Lwa Sapiehy, które prywatnie skierował do biskupa połockiego Kuncewicza a które okazały się prorocze:
„Świętości Waszeci, jak rozumiesz pozwala Wam łupić schizmatyków i obcinać im głowy i Ewangelia uczy zupełnie czego innego. Ta unia wywołała wielkie nieszczęście. Unia nie przyniesie radości, jeno samą niezgodę, kłótnie, zamieszanie. Byłoby o wiele lepiej, gdyby ona nigdy nie miała miejsca wśród nas. Strzeżmy się, by ta unia nie stała się Twej i naszej zguby przyczyną”
Monaster w Supraślu w czasach Unii Brzeskiej
W 1596 roku archimandrytą monasteru supraskiego był Hilarion Massalski. Na soborze brzeskim przeciwstawił się unii z Rzymem i nie zgodził się na podporządkowanie klasztoru unickiemu metropolicie. Ogromne dobra monasterskie były łakomym kąskiem, naciski nie ustawały. W 1614 roku następca Massalskiego ulega i podpisuje łacińskie wyznanie wiary. Rozpoczyna się okres unicki w dziejach monasteru, który ostatecznie podporządkowano regule bazyliańskiej w 1635 roku. Zakorzeniona tradycja prawosławnego monastycyzmu choć zewnętrznie widoczna przez kolejne dziesięciolecia była systematycznie wypierana. Celem Bazylianów (wśród których była rzymskokatolicka szlachta) była latynizacja a następnie polonizacja cerkwi unickiej. Można sobie zadać pytanie, dlaczego katolicy wstępowali do unickiego zakonu, przechodzili na unicki obrządek? Jak wyjaśnia Irena Matus badaczka unii brzeskiej, była to najszybsza droga do kariery. Bazylianie obsadzali najważniejsze urzędy Cerkwii unickiej, dysponowali ogromnymi dobrami, oświatą, byli wspierani przez państwo.
Prawosławna optyka, czyli mistycyzm religii wchodu nie idzie w parze z pragmatyzmem kościoła zachodniego. Oceny są jednoznaczne: w czasach unickich nastąpiło znaczne zubożenie monastycyzmu i upadek wschodniej duchowości. Klasztor supraski stał się jednym z wielu zakonów bazyliańskich, stracił swoje znaczenie jako wiodący ośrodek myśli religijnej. W XVIII wieku był głównie siedzibą unickiego biskupa z dobrze prosperującą drukarnią i dochodowym majątkiem. Dzięki temu zresztą wybudowano okazały pałac archimandrytów, bramę z dzwonnicą, założono imponujący ogród włoski a w cerkwi Zwiastowania zainstalowano przepiękny, rzeźbiony, barokowy ikonostas. Najwybitniejszym archimandrytą w czasach unickich był Leon Kiszka, który sprawował tę godność w latach 1708-1728.
Drukarnia (1695-1803)
Kościół unicki potrzebował setek ksiąg różnego rodzaju, brakowało bowiem druków cyrylickich zgodnych z nauką Kościoła katolickiego. Potrzebne były księgi liturgiczne, podręczniki, modlitewniki itd. Pierwotnie drukarnia unicka powstała w Wilnie w 1692 roku, ale już kilka lat później przeniesiono ją do Supraśla. Pierwszą księgą wytłoczoną w całości w oficynie supraskiej był Żywot św. Onufrego. W sumie przez 108 lat istnienia drukarni wyszło z niej 528 tytułów w tym 89 wydań cyrylickich. Księgi były oprawiane w malowane na czerwono, wyprawiane skóry zwierzęce co przydawało im wartości. Nakłady wahały się od 1000 do nawet 1500 egzemplarzy. Odbiorcami książek z Supraśla byli unici, starowiercy oraz rzymscy katolicy na terenach dzisiejszej Litwy, Łotwy, Mołdawii, Rosji, Ukrainy, Białorusi i innych krajów. Oprócz ksiąg religijnych z oficyny supraskiej wychodziły też tytuły świeckie. W Supraślu m.in. drukowano poezje oświeceniowe, libretta oper, dziś powszechnie znane „Pieśni nabożne” Franciszka Karpińskiego czy „Przestrogi dla Polski” Stanisława Staszica. Po raz pierwszy w języku polskim ukazały się tu „Podróże kapitana Guliwera” J.Swifta.
Pałac Archimandrytów / Pałac Opatów/ Dzwonnica
W miejscu, gdzie dziś wznosi się Pałac Opatów, na wysokiej skarpie o walorach widokowych w połowie XVI wieku mieścił się podpiwniczony budynek a w nim refektarz, spiżarnie oraz klasztorna kuchnia (dzieło Koszkina budowniczego wileńskiego). W latach 1722-1745 na istniejącej już konstrukcji nadbudowano wysoki pałac. Jest to budowla manierystyczna, na planie prostokąta, od strony rzeki zamykają ją dwa ryzality pomiędzy którymi znajduje się loggia. Wnętrza mają układ amfiladowo – korytarzowy a na wprost od wejścia znajduje się trzykondygnacyjna kaplica pałacowa. Ponadto w pałacu znajdowały się pokoje i sypialnia opata, dwie biblioteki, refektarz, magazyny, karcer i pomieszczenia gospodarcze. Dziś w Pałacu Opatów mieści się Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa, które jest poniekąd kontynuatorem tradycji – to tutaj bowiem przez ponad 100 lat działała bazyliańska drukarnia. W XIX wieku pałac stał się rezydencją rodziny Zachertów, którzy otoczyli go istniejącym do dziś ogrodzeniem z ozdobnymi bramami. Po wojnie pałac był w opłakanym stanie – został udanie odbudowany i odrestaurowany. W pomieszczeniach Pałacu Opatów od 2006 roku funkcjonuje niezwykle popularne Muzeum Ikon zaś od 2014 roku Akademia Supraska prowadząca Dom Pielgrzyma oraz działalność edukacyjną i wystawienniczą.
Całości XVIII–wiecznej, barokowej kompozycji klasztoru dopełniła wzniesiona w 1752 roku brama – dzwonnica przypominająca łuk triumfalny. Jej poprzedniczka: budowla z 1697 roku spłonęła w 1702. Do pierwszej wojny światowej na bramie znajdowały się 4 dzwony w tym jeden o imponującej wadze 2,5 tony. Od 2010 roku, w okresie paschalnym odbywa się tutaj Festiwal Cerkiewnego Dzwonienia „Obwieszcza, wychwala, nawołuje”. Wówczas z bramy płyną niezwykłe dźwięki 10-u dzwonów, którymi poruszają uczestnicy konkursu: amatorzy i profesjonaliści.

Barokowy ikonostas
Nowy, barokowy ikonostas do Cerkwi Zwiastowania został zamówiony w czasach archimandryty Nikodema Szybińskiego. Powstawał w latach 1640-43 i był arcydziełem sztuki snycerskiej. Z 1829 roku pochodzi taki oto opis: „Ikonostas o trzech kondygnacjach, pięknej snycerskiej roboty, filarami, kapitelami, gzemsami, pilastrami, aniołkami, wazonami i rozmaitą gustowną sztukaterią ozdobiony, cały suto wyzłacany” Co ciekawe owo cudo zostało zamówione w Gdańsku i przetransportowane statkami do portu w Tykocinie a stamtąd podwodami do Supraśla. Wspaniały ikonostas został bestialsko porąbany i spalony przez okupujących Supraśl Sowietów.
Schyłek świetności
Wraz z upadkiem I Rzeczpospolitej upadał też Monaster w Supraślu. Za czasów pruskich (1795-1807) dawne nadania klasztorne zsekularyzowano, a mówiąc wprost skonfiskowano na rzecz państwa. Zamknięto dochodową drukarnię. Monaster przez wieki bogato uposażony powoli popadał w ubóstwo, zabudowania w tym cerkwie, w ruinę. W czasach zaboru rosyjskiego kryzys finansowy jedynie się pogłębia. W latach 30’ XIX wieku część zabudowy klasztornej zaczyna dzierżawić Fryderyk Wilhelm Zachert, zdecydowany wróg braci zakonnej, dochodzi nawet do aktów przemocy. Pod koniec XIX wieku za czasów archimandryty Mikołaja Dołmatowa udaje się nieco podźwignąć cerkiew Zwiastowania, ale najgorsze miało dopiero nadejść.
Bieżeństwo i I wojna światowa pozbawiły monaster w Supraślu jego największych świętości – ikony, najcenniejsze księgi, utensylia. Wywiezione w głąb Rosji zaginęły. W międzywojniu mnichów prawosławnych wypędzono z zabudowań klasztornych, które zostały wydzierżawione katolickim Salezjanom.

2. Dzieje parafii prawosławnej w Supraślu
Choć monaster istniał w tym miejscu od 1500 roku to parafia prawosławna w Supraślu powstała dopiero w 1800 roku. Do czasu rozwoju przemysłu i rozbudowy miasteczka przez Fryderyka Wilhelma Zacherta osada przymonasterska liczyła maksymalnie 200 osób. W 1910 roku były to już 3272 osoby! W czasach gwałtownego rozwoju włókiennictwa, czyli po 1831r prawosławni stanowili w miasteczku mniejszość. W 1849 roku parafię całkowicie zlikwidowano a wierni zostali przydzieleni do okolicznych parafii w Wasilkowie, Dojlidach, Ostrowie i Sokółce. Monaster w Supraślu pozostawał w stagnacji, wiekowe budowle niszczały, legendarne freski pobielono, regularnie uszczuplano zbiory biblioteczne. Przełom nastąpił w 1881 roku, kiedy to archimandrytą (przełożonym) monasteru został Mikołaj Dołmatow. Uznaje się, że to on uratował klasztor: wybudował nową cerkiew św. Jana Teologa, odnowił życie monastyczne, założył nowy cmentarz w Podsupraślu gdzie wybudowano cerkiew św. Jerzego oraz podźwignął z ruiny stare zabudowania klasztorne.

Niebagatelną rolę w tym czasie odgrywało założone w 1893 roku, supraskie Bractwo Zwiastowania NMP. Było to stowarzyszenie, którego głównym celem było umacnianie ducha prawosławia wśród okolicznej ludności oraz wspomaganie monasteru. Stowarzyszenie zrzeszało tak duchownych jak i świeckich, początkowo liczyło 68 członków a w 1900 roku było to 450 osób. Jego honorowymi członkami zostali m.in. arcybiskup litewski i wileński Donat czy gubernator grodzieński. Bractwo Zwiastowania szerzyło oświatę i służyło pomocą na różnych płaszczyznach. Prowadzono kursy śpiewacze oraz wydawano książki i czasopismo o tematyce społeczno-religijnej. W 1910 roku przy monasterze otwarto lecznicę. Wybuch pierwszej wojny zakończył ten etap rozwoju parafii prawosławnej w Supraślu. W 1915 roku większość prawosławnych wiernych opuściła swoje domy udając się na wymuszoną tułaczkę w głąb Rosji zwaną bieżeństwem. Wyjechali też suprascy mnisi zabierając ze sobą co najcenniejsze, w tym słynącą łaskami ikonę Matki Bożej – jej dalsze losy do dziś nie są znane. Powroty z ogarniętej rewolucją i wojną domową Rosji były rozciągnięte w czasie: trwały do 1922 roku. Tysiące ludzi nie przeżyło bieżeństwa, spośród mnichów wrócili tylko dwaj, pozostałych prawdopodobnie rozstrzelali bolszewicy.
Monaster w Supraślu w wolnej Polsce
Prawosławni wracali do swoich domostw i wsi, które od 1918 roku znajdowały się na terytorium odrodzonej Rzeczpospolitej. Niestety nowe państwo obrało ostry kurs wobec mniejszości: polonizacja ludności prawosławnej m.in. poprzez odbieranie świątyń stała się faktem także w Supraślu. Pomimo pozwów, pism i skarg płynących od prawosławnych mieszkańców do władz państwowych zamknięto i zapieczętowano cerkiew Zwiastowania NMP, nie pozwolono użytkować cerkwi św. Jana Teologa, zaś stary cmentarz prawosławny z cerkiewką św. Pantelejmona został przejęty przez parafię rzymskokatolicką. W maju 1924 roku z monasteru siłą usunięto ostatniego mnicha. Wkrótce przejęte przez mienie państwowe zabudowania monasterskie zaczynają dzierżawić i użytkować katoliccy Salezjanie (prowadzą Dom Dziecka dla chłopców) zaś cerkiew Zwiastowania zostaje wyświęcona na kościół. Wojewoda zezwolił prawosławnym jedynie na użytkowanie małej, cmentarnej cerkwi św. Jerzego pomimo faktu, że supraska społeczność liczyła w 1922 roku 2235 osób. Wierni należeli do parafii w Wasilkowie, ale na ich prośbę w 1931 roku, na stałe do filii w Supraślu został oddelegowany ks. Aleksy Mularczyk (1894-1970). Spór sądowy o monaster pomiędzy Salezjanami a cerkwią prawosławną nie został rozstrzygnięty do wybuchu II wojny światowej.

Monaster w Supraślu. Czasy wojny i powojenne
Zawierucha wojenna niestety przynosi zabudowaniom monasterskim niemal całkowitą zagładę: cerkwie są przez sowieckich okupantów profanowane, plądrowane i dewastowane a wreszcie najstarsza i najcenniejsza świątynia Zwiastowania NMP zostaje wysadzona przez Niemców 23 lipca 1944 roku. W czasach okupacji niemieckiej o. Mularczyk wyjednuje możliwość korzystania z cerkwi św. Jana Teologa. Natomiast lata 1944-45 to zaognienie konfliktu z Salezjanami:
„Zabranie świątyń́ to nie jedyne środki terroru, jakich używano na prawosławnych mieszkańcach Supraśla. Wychowankowie prowadzonego przez Salezjanów zakładu opiekuńczo-wychowawczego starali się̨ zastraszyć́ prawosławnych obrażając ich, obrzucając kamieniami czy wybijając okna w cerkwi i domu mieszkalnym, o czym pisze w korespondencji o. Mularczyk (Archiwum Monasteru). W maju 1945 r. zamordowanych zostało troje młodych ludzi, posądzonych o sympatie komunistyczne. Dwa tygodnie później zabito także rodziców jednego z nich. Bandyci planowali także zamordować́ synów o. Mularczyka, lecz ci zostali ostrzeżeni i zdołali uciec (Makal, 2003, s. 52-53). Wkrótce napadnięci zostali mnisi zamieszkujący dom przy cerkwi św. Jana Teologa. Sprawcy wypędzili ich z budynku, który szybko przejęli księża Salezjanie.” (Zarys historii Parafii Prawosławnej Zwiastowania NMP i św. Jana Teologa w Supraślu. P. Karczewski, w: Elpis nr 21, 2019, s.103)
Choć Salezjanie wrócili do monasteru nie zostali tam długo – ich umowa dzierżawna skończyła się w 1948 roku. Wkrótce właścicielem monasterskich zabudowań́ został Ośrodek Szkolenia Kadr Mechanizacji Rolnictwa. Prawosławnym odebrano więc położoną na terenie monasteru cerkiew św. Jana, ponownie mogli korzystać wyłącznie z cerkwi cmentarnej w Podsupraślu. W lipcu 1957 roku rozpoczęła się … rozbiórka cerkwi św. Jana Teologa. O. Mularczyk bił na alarm, interweniowano u szczytów władz państwowych. Pod koniec 1957 r. zrujnowaną cerkiew św. Jana Teologa ostatecznie zwrócono prawosławnym. Nastały spokojniejsze choć bardzo pracowite lata, w których proboszcz nie tylko wykonywał swoją posługę, ale także wiele prac remontowych. Niezwykle zasłużony dla podtrzymania prawosławia w Supraślu o. Aleksy Mularyczyk zmarł w wieku 76 lat w grudniu 1970 roku. Jego następcą został ks. Aleksander Makal, który przybył do Supraśla w sierpniu 1971 roku. Nowy proboszcz pieczołowicie dbał o życie duchowe supraskich parafian oraz remontował dom parafialny i cerkwie. Parafia kwitła – w latach 1971-1984 ks. Makal ochrzcił 280 dzieci, udzielił 121 ślubów i pochował 200 osób. Tylko na klasztornym dziedzińcu ruina wysadzonej cerkwi Zwiastowania NMP zarastała trawą…

Odrodzenie życia monastycznego, odbudowa cerkwi Zwiastowania NMP
Wszystko się zmieniło w 1981 roku, kiedy to nowym ordynariuszem diecezji białostocko-gdańskiej został biskup Sawa. Natychmiast przystąpił do działania – jego celem było przejęcie ruin świątyni i jej rekonstrukcja. Wokół odbudowy cerkwi mieli się zjednoczyć wszyscy prawosławni mieszkańcy Polski. 3 czerwca 1984 r. położono kamień węgielny pod cerkiew Zwiastowania NMP. Przybyli pielgrzymi z całego kraju, ich liczbę oszacowano na 10 tysięcy. Gościem honorowym był rumuński metropolita Oltenii Nestor. W 1984 roku do Supraśla przybywa hieromnich Miron Chodakowski, zostaje nowym wikariuszem erygowanej parafii zakonnej oraz Domu Zakonnego. Odrodzenie życia monastycznego staje się faktem. Monasteru w Supraślu jest oficjalnie restytuowany w 1989 roku. Bracia, póki co zamieszkują w domu parafialnym przy ul. 3 maja w Supraślu. Równolegle trwają starania o uznanie prawa własności do cerkwi, zabudowań monasterskich oraz katakumb. Sprawa Supraśla dociera nawet do Papieża Jana Pawła II. Po latach starań Monaster w Supraślu został oficjalnie przekazany prawosławnym 28 lutego 1996 roku. Technikum mechanizacji rolnictwa opuszcza budynki klasztorne we wrześniu tego roku. Do monasteru wracają mnisi. Rozpoczynają się żmudne prace remontowe, trwa odbudowa monumentalnej cerkwi Zwiastowania NMP. 19 maja 1999 roku budowlę zwieńczył pozłacany krzyż. Wyświęcenie świątyni miało miejsce 27 czerwca 2021 roku. Poniżej obejrzycie zdjęcia z jej wnętrza.
Ścieżkami prawosławia. Supraśl. Koniec części 1.
- W części drugiej przewodnika przedstawię pozostałe supraskie obiekty związane z prawosławiem a także podstawową literaturę na której bazowałam przygotowując tekst.
- Za pomoc w uzyskaniu materiałów i konstruktywną krytykę dziękuję pani Magdalenie Żdanuk oraz o. Jarosławowi Jóźwikowi.
- Maćkowi Miłaszewskiemu (Dron Zone) dziękuję za zdjęcia Supraśla z lotu ptaka a mojemu koledze przewodnikowi – Adamowi Szepielowi dziękuję za pierwszą recenzję tekstu.
Ocena skutków unii brzeskiej jest sprawą bardzo złożoną i niejednoznaczną, natomiast dość dobrze znane są jej początki. Z Pani tekstu wynika, że została ona zawarta z inicjatywy Kościoła katolickiego, który skusił prawosławnych biskupów licznymi „godnościami i łaskami”. W rzeczywistości jednak o zawarcie unii zabiegali hierarchowie prawosławni – wszyscy biskupi prawosławni z terenu Rzeczpospolitej podpisali w 1595 roku prośbę do papieża o objęcie zwierzchnością tamtejszej Cerkwi. Dopiero po zmianie stanowiska przez Konstantego Ostrogskiego, który stał się przeciwnikiem unii, podpisania traktatu unijnego odmówili bpi lwowski i przemyski i doszło do rozłamu Kościoła wschodniego. Koniec XVI wieku był bardzo trudny dla Cerkwi w Rzeczypospolitej, targanej wewnętrznym kryzysem, konfliktem z patriarchatem konstantynopolitańskim, któremu podlegała oraz obawą przed wpływami nowo powstałego patriarchatu moskiewskiego. W tamtej sytuacji biskupom prawosławnym jedynym wyjściem z patowej sytuacji wydawało się podporządkowanie papieżowi. A wyszło, jak wyszło.
Serdecznie pozdrawiam
Ostatnio wizytowałem Supraśl i zwiedzałem wszystkie ciekawe obiekty. Ponieważ bardzo interesuję się kulturą prawosławną zwiedziłem wszystko co było opublikowane w przewodniku. Niestety nie wiem dlaczego przewodnik nie uwzględnił dwóch krzyży przy ul. Cieliczańskiej/prof.Sławińskiego. Dowiedziałem się o nich dopiero po powrocie do domu. Informacje w internecie są znikome, a zdjęcia niewyraźne. Chciałbym prosić o przesłanie zdjęcia krzyży, zwłaszcza tego prawosławnego, a także (co najważniejsze) napisanie tego co jest wygrawerowane na mosiężnej tabliczce na krzyżu. Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam.
Pani Aneto, dziękuję za ten komentarz. Wyszło jak wyszło – to chyba najlepsze podsumowanie tego trudnego okresu w dziejach naszego regionu… i nie tylko. Pozdrawiam i przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam ale do niedawna blogowe komentarze zalewał mi spam, teraz mogę widzieć te właściwe.