Ogrody Pałacu Branickich w Białymstoku budzą zachwyt turystów a mieszkańców napawają nieskrywaną dumą. W 2012 roku salon ogrodowy został uhonorowany w prestiżowym konkursie Towarzystwa Urbanistów Polskich na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną. Jeżeli chcecie zobaczyć to miejsce w pełnej krasie to własnie teraz jest ten czas! Feeria barw, kształtów, zapachów – wszystko to w otoczeniu rzeźb, soczystej zieleni, na tle majestatycznego, hetmańskiego pałacu. Od wiosny do późnej jesieni sztab ogrodników nie ustaje w wysiłkach wypracowując perfekcyjny wygląd barokowej perełki. Obejrzyjcie naszą unikalną galerię i śpieszcie do Białegostoku – to trzeba zobaczyć na własne oczy! Aby obejrzeć galerię należy przejść na koniec tekstu.
Autorką wszystkich zdjęć z galerii jest nowa partnerka bloga – Wanda Worobiej. Jej fantastyczne fotografie z różnych części Podlasia znajdziecie na stronie Okiem Zaspanego Wędrowca – zajrzyjcie koniecznie! Serdecznie dziękuję Wando!

Ogrody Pałacu Branickich – lata świetności
Każdy podróżnik odwiedzający Białystok musi zobaczyć Pałac Branickich. Mało kto wie, że w czasach I Rzeczpospolitej prawdziwą dumą i konikiem ostatniego właściciela rezydencji – Jana Klemensa Branickiego wcale nie był sam pałac – były to ogrody, parki, zwierzyńce, lasy, puszcze innymi słowy tereny zielone. Dzisiejszy stan białostockich ogrodów jest tylko próbą odtworzenia założenia z XVIII wieku. Bazą do prac rewitalizacyjnych stały się zachowane ryciny, szkice, bogata korespondencja, fragmenty pamiętników oraz badania archeologiczne.

Ogrody Pałacu Branickich składały się z dwóch części – ogrodu dolnego w stylu angielskim (czyli de facto parku) gdzie można było znaleźć ustronne miejsce oraz ogrodu górnego w stylu francuskim zwanego salonem ogrodowym. Już sama nazwa sugeruje, że część francuska stanowiła niejako przedłużenie – integralną część rezydencji. Całości dopełniały boskiety, fontanny, kaskady, altany, pawilony, stawy, ogromna kolekcja rzeźb oraz setki egzotycznych roślin pojemnikowych, które w zimie przechowywano w oranżeriach i pomarańczarni. Na terenie założenia znajdowały się zwierzyńce (danieli i jeleni) o niespotykanych rozmiarach (14 kilometrów obwodu). Na zachodniej granicy ogrodu dolnego Braniccy wybudowali (1766) teatr z widownią mogącą pomieścić 400 osób. Do legendy przeszła kurtyna z białostockiego teatru – pocięta i sprzedana ale niezapomniana – jeszcze w XIX wieku jej fragmentami handlowano w Europie. Aktorzy, prywatna orkiestra jak i dwunastoosobowy balet dziecięcy – uświetniały pobyty gości i uroczystości odbywające się w pałacu i ogrodach hetmana. Oj miał Branicki gest – bywały u niego tuzy ówczesnego świata: królowie, dyplomaci, poeci…wszystkich goszczono z rozmachem – wyjeżdżali więc zachwyceni i oszołomieni. Sławili imię Jana Klemensa w całej Europie a pałac zyskał miano Wersalu Północy bo też i głównie na Ludwiku XIV hetman się wzorował.

Prace nad upiększaniem i rozbudową ogrodów rozpoczęły się w 1728 roku i trwały 30 lat! Autorem ogólnej koncepcji był J.S Deybel, rzeźby tworzył Jan Chryzostom Redler a zieleń pielęgnowali liczni i znani ogrodnicy sprowadzani m.in. z Niemiec i Francji.
Ogrody Pałacu Branickich – upadek
Jan Klemens Branicki zmarł w 1771 roku. Jego trzecia żona – Izabela Branicka de domo Poniatowska przeżyła go o 37 lat. Niestety wicher historii dął już niemiłosiernie. Upadek Rzeczpospolitej, zabór pruski, rosyjski a w międzyczasie kolejni właściciele pałacu nie mieli do ogrodu serca. Tuż po śmierci hetmana zamknięto teatr. W 1813 roku zmarł ogrodnik który doglądał zieleni od 1796 roku. W 1832 roku drzewa i rośliny miały trafić do Carskiego Sioła jednak koszt transportu przerósł nawet cara. W 1836 roku zamknięto oranżerię a rośliny zlicytowano. W kolejnych latach wywieziono w głąb Rosji niemal wszystko co przedstawiało jakąkolwiek wartość m.in. rzeźby ogrodowe…Dzieła zniszczenia dokonały dwie wojny światowe. Pałac zamienił się w ruinę a ogrody zdziczały. Po II Wojnie Światowej odbudową najważniejszego białostockiego zabytku i jego otoczenia zajmował się Stanisław Bukowski. To on zaprojektował pawilony ogrodowe, taras, fontanny i most.

Ogrody Pałacu Branickich – powrót do formy
Można uznać za cud to, że po 200 latach salon ogrodowy Pałacu Branickich odzyskuje swój dawny blask. W latach 80. i 90. XX wieku utrzymanie ogrodów ograniczało się do bieżących prac porządkowych. Choć zieleni nadano częściowo francuski kształt – nie miało to wiele wspólnego z czasami Branickich. Kompleksową rewitalizację przeprowadzono dopiero w latach 2010-2011. Na stronie http://www.ogrodbranickich.bialystok.pl czytamy:
W lutym 2007 r. Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków przekazał władzom Białegostoku kompleksowe opracowanie naukowe pn. Ogród Branickich w Białymstoku. Koncepcja rewaloryzacji, autorstwa Doroty Sikory – architekta krajobrazu. Na podstawie tej dokumentacji do końca roku opracowano projekty techniczne pierwszego etapu prac rewaloryzacyjnych: dziedzińca wstępnego i salonu ogrodowego. Dwa lata później, na realizację zadania pn. „Rewaloryzacja barokowego Ogrodu Branickich w Białymstoku – Etap I” miasto uzyskało dofinansowanie, w wysokości ponad 9,750 mln zł, ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013.
Odtworzono w sposób godny podziwu następujące elementy ogrodu francuskiego:
- 8 parterów bukszpanowych haftowych – nasadzono 47 tysięcy bukszpanów a w bordiurach 20 tysięcy roślin kwitnących (od cebulowych po byliny ). Kunszt wzorów najlepiej widać z góry czyli z tarasu pałacu Branickich.
- 4 fontanny, 8 kamiennych ławek i 280 metrów kamiennej balustrady.
- Ustawiono 80 drzewek kubłowych w tym pomarańcze, cytryny i laury.
- Pawilon pod Orłem – dawniej pełniący funkcję ptaszarni a w wymiarze symbolicznym stanowiący Świątynię Herkulesa.
- 18 kamiennych posągów nawiązujących do mitologii. Część z nich to oryginały a część repliki. Jednak kolekcja rośnie – choć to tylko ułamek zbioru Branickich – stanowi drugą co do wielkości kolekcję rzeźb ogrodowych w Polsce (po Ogrodzie Saskim). Zgodnie z zasadami urządzania ogrodów w XVIII wieku – rzeźby ustawione są naprzeciw siebie parami – na przemian figura męska i kobieca.
Ogrody Pałacu Branickich – opracowania na których bazowałam przygotowując powyższy tekst:
- Pałac Branickich. Historia i wnętrza – Izabela Szymańska, Aneta Średzińska, Białystok 2014
- Jan Klemens Branicki. Sarmata nowoczesny – Anna Oleńska, Warszawa 2011
- Rezydencja Branickich w Białymstoku – Joanna Koler -Szumska, Anna Pieciul, Białystok 2012
GALERIA ZDJĘĆ WANDY WOROBIEJ
Fascynujące! Koniecznie muszę tam się wybrać.
Koniecznie – zapraszamy!!!
Kilkadziesiąt minut temu opublikowałam na moim blogu posta Zespół pałacowo-parkowy Branickich w Białymstoku i dopiero teraz zajrzałam do Ciebie, do Twojego bloga znajdującego się na mojej liście czytelniczej…, no i stwierdziłam, że opublikowane przez Ciebie zdjęcia są piękniejsze od moich. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Twoje też są piękne! Dziękuję!
W Białymstoku tylko się urodziłem, oraz spędziłem nie świadomie pierwszy rok swego życia. Wyjechałem z rodzicami do Słupska /był to czas po wojnie kiedy zasiedlano tamte tereny/. Białystok był tematem częstych rozmów moich rodziców, bywało, że jechało się w odwiedziny do ciotki na ul. Skorupskiej oczywiście w B.
Obecnie od czterdziestu sześciu lat mieszkam w Sandomierzu. Została mi jednak wrażliwość ucha na Białystok…
Odkryłem świetną stronę na której tyle ciekawostek o mym mieście… Gratuluję pomysłu i poziomu strony. Moje wielkie ukłony, dla Autorki i Jej pracy…
Bardzo dziękuję i zapraszam do odwiedzania naszego miasta. Białystok zmienia się na lepsze. Serdecznie pozdrawiam!
Warto jeszcze wspomnieć o osobach osobiście związanych z rewaloryzacją. Historykach sztuki, rzeźbiarzach, architektach, konserwatorach, osobach opiekujących się zielenią. To oni nadali i nadają ostateczny obraz obecnego salonu ogrodowego warto również zaznaczyć, że prace te zostały wykonane lokalnymi specjalistami większość to osoby, które są mieszkańcami Białegostoku (co stanowi dodatkową wartość).