Białostockie fontanny są co roku uruchamiane w majówkę. Nie będzie grubą przesadą stwierdzenie, że wszyscy mieszkańcy czekają na ten moment z utęsknieniem. Po zimowej przerwie miasto wypełnia delikatny szum strumieni a wieczorami na Planty zmierzają całe tabuny białostoczan żeby zobaczyć kolorowe wodotryski wodnej wizytówki miasta. Nie mamy ich wiele ale naprawdę bardzo kochamy nasze fontanny. Każda z nich ma swoją historię, którą warto znać. Zapraszam na subiektywny przegląd białostockich fontann.
Wędrująca fontanna na Rynku Kościuszki
Królowa białostockich fontann. Pojawiła się w mieście wraz z wodociągiem, w 1892 roku. Klasyczna w formie, okazała, kamienna więc…dlaczego wędrująca? Ponieważ mimo tego, że piórkiem nie jest przesuwaną ją kilkukrotnie to tu to tam. Kiedy stanęła u wylotu ulicy Sienkiewicza do Rynku (wtedy zwanym Placem Bazarnym) zajmowała centralne miejsce i od początku spodobała się mieszkańcom. Jej uruchamianie było atrakcją: działała przez zaledwie dwie godziny w dni świąteczne. Około 1900 roku fontannę ozdobiono figurą trzech chłopców, którzy uosabiają rybołóstwo, rolnictwo i muzykę. W międzywojniu urządziła się tu swoista agencja pracy: przy fontannie zbierali się bezrobotni (najczęściej budowlańcy) w oczekiwaniu na zatrudnienie. Kiedy po II wojnie przebito południową pierzeję Rynku a ul. Sienkiewicza stała się ruchliwą arterią, fontanna zaczęła przeszkadzać. I tak w 1962 przesunięto ją na skwer przed ratuszem. Spędziła tam 47 lat aby w 2009 roku wrócić na swoje pierwotne miejsce podczas generalnej przebudowy Rynku Kościuszki. W międzyczasie, w 1996 roku skradziono oryginalną figurę trzech młodzieńców. Dzisiaj oglądamy ich wierną kopię, także jeżeli zobaczycie u kogoś w ogrodzie naszych chłopców z wędrującej fontanny to natychmiast dzwońcie na policję.
Fontanna czyli … wodociąg. Źródło: http://bialystok.miejscazhistoria.pl/historia-rynku/
Uruchomiona w październiku 2013 roku jest elementem skweru, który wcześniej dość chaotycznie porastały drzewa i krzewy wokół… szaletu publicznego. Szalet zlikwidowano a plac uporządkowano eksponując najpiękniejsze drzewa. Dostawiono sporo ławek i donic z ciekawymi kompozycjami roślinnymi. Sama fontanna ma bardzo efektowny wygląd – woda z prostej granitowej ściany spływa jakby na chodnik lecz w rzeczywistości do … zagłębienia o geometrycznych kształtach. Uskoki sprawiają wrażenie, że trotuar jest zniszczony. Oczywiście malkontenci twierdzą, że tak nowoczesna fontanna przy XIX-o wiecznej cerkwi nie pasuje. Pozwólmy sobie nie zgodzić się z nimi.
fot. Adam Grabowski
3. Fontanna w Parku im. Jadwigi Dziekońskiej
Spodki zna każdy białostoczanin (pisaliśmy o nich TUTAJ). Wybudowane na Dożynki Centralne pamiętnego roku 1973, są symbolem słusznie minionych czasów. Przez lata chodziło się tam do klubu ACK-Sepularium, na koncerty i dyskoteki. W latach dziewięćdziesiątych oblężenie klubu było niebywałe. Niejeden stracił przytomność na zamkniętej kracie – przygnieciony przez napierający tłum. Amatorzy kremu sułtańskiego (lub sety i galarety) zamiast młodzieżowego ACK wybierali kawiarnię Elida, która istniała nieprzerwanie przez 40 lat i słynęła ze swojej szemrzącej fontanny, przeszklonego dachu i nielitościwych bufetowych. Tamtej Elidy już nie ma, dziś w tym miejscu funkcjonuje doskonała restauracja Receptura. W okalającym spodki parku powstał skatepark. Zieleń uporządkowano a fontannę podświetlono i otoczono zadbanymi skalniakami i ławkami. Idealne miejsce na cel niedzielnego spaceru!
4. Fontanny przed Teatrem Dramatycznym
Najukochańsza fontanna dzieciaków! Można po niej biegać więc w upalne dni krzyku i pisków tu nie brakuje. Mamy dzielnie trwają na ławeczkach mając w pogotowiu ręczniki. Pomysłowy wodotrysk wykonano w 2003 roku. Woda pryska na spacerujących bezpośrednio z płyt chodnikowych a zbiornik ukryty jest pod ziemią. Otoczenie fontanny to historyczny Park Stary im. Księcia Józefa Poniatowskiego. Powstał pod koniec XIX wieku na dawnym grzęzawisku po wielkim stawie. Dawniej do parku prowadziły trzy bramy i można było do niego wejść tylko po uiszczeniu stosownej opłaty. Przez kilkadziesiąt lat działał tutaj Pawilon Raj – miejsce wystaw i uciech wszelakich. Wreszcie altanę/pawilon rozebrano i wybudowano teatr, który zainicjował swoją działalność w 1938 roku.
fot. Adam Grabowski
5. Fontanna Kula na Skwerze Ludwika Zamenhofa
Właśnie mija 20 lat od kiedy na skwerze przy pomniku Ludwika Zamenhofa zamontowano najoryginalniejszą białostocką fontannę. Jest to kamienna kula, która obraca się bezszelestnie, napędzana jedynie siłą wody. Kulę umieszczono w marmurowym basenie. Okoliczne ławeczki są zwykle zajęte – wieczorami przez bywalców kultowego klubu „Metro” a w dzień…nader często przez zmęczone życiem postaci białostockiego półświatka. Plac dawniej zwany Skwerem przy ul. Malmeda, znajduje się na terenie byłego getta. Na przełomie XIX/XX wieku niedaleko stąd mieszkał Ludwik Zamenhof.
fot. Adam Grabowski
6. Fontanny na Plantach
Wodna wizytówka miasta to fontanna na Plantach. W dzień powszedni trudno się zorientować, że w weekendowe wieczory to miejsce zamienia się w spektakularny akwateatr. Jest to największa i najbardziej popularna wśród białostoczan fontanna. W formie zbiornika gruntowego istniała już w okresie międzywojennym. W zeszłym roku Urząd Miejski informował:
W trybie dziennym strumienie wody tworzą figurę w postaci kwiatu w środku zbiornika i kół z dwóch stron zbiornika. Ten tryb jest obecnie dostępny codziennie, w godz. 9.00–23.00. Z kolei w weekendy i święta strumień wody będzie wypływał wysoko w górę tworząc różne figury. Program z grą wielu kolorowych świateł można będzie wtedy oglądać w godz. 20.00–23.00.
fot. Wanda Worobiej
fot. Wanda Worobiej
fot. Wanda Worobiej
fot. Wanda Worobiej
fot. Wanda Worobiej
7. Fontanny na dziedzińcu wstępnym Pałacu Branickich
Czasem się śmiejemy z przewodnikami, że oto są fontanny, których nie było. Co prawda w budynku studni od ul. Mickiewicza archeolodzy odsłonili solidną konstrukcję kamienną, którą opisano jako prawdopodobną machinę paryską do napędzania fontann. Architektoniczna wizja realizowanej przez hetmana modernizacji rezydencji (przedstawiona na rysunku Pierre’a Ricaud de Tirregaille’a), również zawiera wodotryski. Mimo tego… archeolodzy nie stwierdzili na dziedzińcach żadnych śladów fontann. Być może za życia Jana Klemensa pozostały one tylko w sferze zamierzeń? Z całą jednakowoż pewnością plan ostatecznie zrealizowano 239 lat po śmierci Branickiego. Rewaloryzacja dziedzińców i uruchomienie fontann miały miejsce w 2010 roku.
fot. Krzysztof Kadziewicz
8. Fontanny w salonie ogrodowym Pałacu Branickich
Wędrująca jest najstarsza, ta na Plantach najsławniejsza, kula jest najoryginalniejsza ale najpiękniejsze białostockie fontanny znajdziecie w ogrodzie francuskim Pałacu Branickich (o którym pisaliśmy TUTAJ). W sezonie letnim otoczone bajkową kompozycją kwiatów, w centralnych punktach parterów bukszpanowych zostały bardzo skrupulatnie odtworzone:
W 2006 r. zajęto się parterami z fontannami. Na podstawie osiemnastowiecznego rysunku projektowego fontanny i wyników badań archeologicznych opracowano projekt koncepcyjny fontann do salonu ogrodowego. Założono, że wszystkie cztery fontanny zostaną odtworzone z kamiennymi bortnicami i dnem wyłożonym ceglanymi płytkami. Wymiary odtwarzanych parterów z fontannami wynoszą 20 x 30 m, podobnie jak wymiary czterech parterów bez fontann. Projektując bukszpanowy ornament wypełniający tło parteru nawiązano do zastosowanych już wcześniej na parterach bez fontann ornamentów opartych na motywach kwiatowych. Na parterze z fontanną zastosowano jako tło dla ornamentu bukszpanowego grys marmurowy „Biała Marianna” (podobny grys znaleziono na terenie Ogrodu Branickich w trakcie badań archeologicznych) oraz miał ceglany. Każdemu parterowi z fontanną towarzyszą po dwie rabaty brzeżne, które docelowo mają być ozdobione dekoracją rzeźbiarską (putta – odkute na podstawie analogii) i roślinami oranżeriowymi. (źródło: http://www.ogrodbranickich.bialystok.pl/)
fot. Wanda Worobiej
Fontanny w Białymstoku. Podziękowania
Serdecznie dziękuję Wandzie Worobiej i Adamowi Grabowskiemu, którzy już w zeszłym roku zrobili piękne zdjęcia fontann na potrzeby tego wpisu. Zaglądajcie na strony partnerów bloga: Adam jest rozchwytywanym przewodnikiem podlaskim zaś Wandzia prowadzi swój autorski profil Okiem Zaspanego Wędrowca, na który serdecznie zapraszam! We wpisie użyłam też zdjęcia Krzyśka Kadziewicza (https://www.kadziewicz.eu/), które udostępnił mi onegdaj na potrzeby wpisu o Bramie Pałacu Branickich – dziękuję!
Fontanny w Białymstoku
Galeria
fot. Wanda Worobiej
fot. Adam Grabowski
fot. Wanda Worobiej
Photo by Krystian Dobosz on Foter.com / CC BY-NC
Photo by Terra Libera on Foter.com / CC BY-NC
O Autorce
Anna
Anna jest przewodnikiem turystycznym PTTK i serdecznie zaprasza na Podlasie. Blog led by licensed tour guide. Leisure, Travel & Tourism in Podlasie.
piękne te fontanny a najpiękniejsze te wieczorne szkoda tylko że my będąc tam nie bedziemy ich widziec wieczorem bo bedziiemy w srodku tygodnia pozdrawiam
piękne te fontanny a najpiękniejsze te wieczorne szkoda tylko że my będąc tam nie bedziemy ich widziec wieczorem bo bedziiemy w srodku tygodnia pozdrawiam