Murale w Suwałkach? Niejeden się zdziwi i zapyta czy w ogóle są tam jakieś? Owszem – na razie kilka ale za to naprawdę świetne! Suwałki są miastem ogromnie ciekawym a przy tym nienachalnym i skromnym. Zajrzyjcie do naszego przewodnika po polskim biegunie zimna (TUTAJ) i bez wahania ruszajcie na północ województwa podlaskiego. Dzisiejszy artykuł napisała partnerka bloga, przewodniczka z Suwałk – Basia Kowalewska (tel. 605 391 899). Zapraszamy do bajkowego świata Suwalszczyzny!
…murale na dobre zagościły w naszej rzeczywistości. Barbara Kowalewska
Podobno ich historia jest tak dawna jak świat, zmieniły się jedynie techniki tworzenia malowideł. Podobno korzeni tej sztuki należy doszukiwać się w tworzonych od zarania dziejów freskach – już dawno zaczęto dostrzegać, że obrazy na ścianach nie muszą jedynie zdobić, ale mogą też coś przekazywać, mogą zmuszać do refleksji, wywoływać przyjemność i uśmiech. Najstarsze murale odnaleziono w grobowcach i jaskiniach, a były wykonywane z użyciem naturalnych pigmentów, więc były trwałe. Ojczyzną dzisiejszej odmiany tej sztuki jest Meksyk. Już wielki Diego Riwiera, mąż Fridy Kahlo, za pomocą wielkoformatowych malowideł opowiadał historię kraju i głosił hasła rewolucyjne. Podobno w Ameryce już dawno malowano reklamy na murach zachęcające do robienia zakupów.
Pamiętam jak jechałam do Wizny zobaczyć prawdziwy mural. Suwałki nie miały wtedy żadnego malowidła tego typu. Ten w Wiznie przedstawiał żołnierzy kapitana Władysława Raginisa na ścianie jednego z domów (o muralach Wizny pisaliśmy TUTAJ). Podobał mi się i pomyślałam wtedy, że każda miejscowość ma swoją historię, którą można by namalować na murze. Pomyślałam sobie, że mógłby i w Suwałkach powstać mural pokazujący jakiś moment dziejowy, na przykład założenie miasta przez pustelników kamedułów. Minęło zaledwie parę lat i tego rodzaju malarstwo zagościło w Suwałkach, wprawdzie o innej tematyce niż historia założenia miasta, ale jest.
Mural. Kicz czy efektywny przekaz?
Murale są przez jednych krytykowane i postrzegane jako kicz, jednak dla wielu stanowią swoiste dzieła sztuki. Zaczęły powstawać szkoły muralu. Coraz częściej władze miast uznają tę formę przekazu jako ciekawy sposób na ozdobienie miejskiej przestrzeni: bloków, podwórek czy mostów. Niewątpliwie murale ożywiają okolicę, wprowadzają element sztuki w dość nieciekawe zakątki, a także mogą mieć na celu coś ważniejszego: uczą historii i przedstawiają problemy naszych czasów. Te w Wiźnie właśnie takie są – historyczne.
Moda na murale dotarła do Suwałk dopiero w 2014 roku. Miasta takie jak Białystok (Mapa białostockich murali – TUTAJ), Łódź, Gdańsk, Poznań, Kraków czy Katowice miały już całkiem spore i interesujące kolekcje. Suwałki też do nich dołączyły. Wprawdzie na razie jest ich zaledwie kilka, jednak te kolorowe, wielkoformatowe obrazy na murach bloków czy kamienic wywołują żywe zainteresowanie turystów i pytania co ten czy ów mural przedstawia.
Murale w Suwałkach
-
Teofil Noniewicz
Tak więc w 2014 roku podczas Dni Suwałk, przy ulicy Noniewicza 87 odsłonięto pierwszy mural. Wcześniej Urząd Miasta ogłosił konkurs na projekt malowidła. To była szara ściana starej kamienicy a teraz jest zupełnie odmieniona.

Odnosi się wrażenie, że dominuje kolor niebieski. Obraz przedstawia bramę z 4 oknami, z których spoglądają na ulicę znani Suwalczanie, wśród nich – Teofil Noniewicz, lekarz i społecznik, który zmarł 90 lat temu, a który zasłużył się tak ludziom jak i miastu. To Jemu w szczególności poświęcony jest mural. Malowidło zostało zaprojektowane przez artystę Bartosza Marka Żylińskiego. Swój projekt zgłosił do konkursu i znalazł się wśród zwycięzców. Na muralu oprócz sylwetek ważnych mieszkańców widoczny jest profil miasta, cienie postaci i krasnoludek. Ponadto widzimy promieniejące logo i kolorowe trójkąty, być może symbolizują różnorodność regionu i przywołują kwadraty zawarte w logotypie województwa podlaskiego.
2. Baśniowy świat
Kolejny mural również powstał przy ulicy Teofila Noniewicza. „Baśniowy Świat” zaprojektował Karol Kalinowski. Jest to obraz z dziewczynką, która widzi przez okno fantastyczne, leśne stwory. To fragment pięknego, tajemniczego świata baśni z sylwetką miasta w tle. Oglądane przez nas bajkowe postacie patrzą na przechodniów. Pojawia się ciekawa refleksja, że świat z muralu jest realny.

3. Alfred Wierusz Kowalski
Drugi suwalski mural zaprojektował Aleksander Dżun. Imponujących rozmiarów malowidło przy ulicy Kowalskiego 18 przedstawia Alfreda Wierusz Kowalskiego. Ten urodzony w Suwałkach, wielki malarz, jeden z głównych przedstawicieli tzw. szkoły monachijskiej w malarstwie polskim 2 poł. XIX wieku, doczekał się uhonorowania swojej twórczości również i w street-artowy sposób. Na okoliczność 100 lat od śmierci artysty odsłonięto malowidło poświęcone jego pamięci. Mural jest bardzo okazały, ma 30 metrów wysokości, przedstawia malarza na tle palety barw w towarzystwie ukochanych wilków. Wilki były jednym z ulubionych motywów przewodnich malarskiej twórczości Alfreda Wierusza Kowalskiego.

4. Biblioteka ze smakiem
Biblioteka pięciu zmysłów, biblioteka ze smakiem, „bo czytanie jest dobre, smaczne, smakowite, dodaje naszemu życiu trochę pieprzu, trochę soli, trochę innych dobrych przypraw” – powiedziała dyrektor suwalskiej biblioteki. A na północnej ścianie budynku pojawił się malunek projektu Marty Taraszkiewicz pt. „Biblioteka ze smakiem”. Szukajcie go przy ul. Emilii Plater 33A.

5. Marian Piekarski, pseudonim ,,Ryś”. Historia wyjścia z cienia na mural
Na rogu ulic T. Kościuszki i J. Dwernickiego powstało patriotyczne malowidło poświęcone Marianowi Piekarskiemu. Patriota, harcerz i żołnierz AK jako bardzo młody chłopak sam uwolnił z suwalskiego aresztu 6 żołnierzy AK. Za niezwykłe poświęcenie został odznaczony Krzyżem Walecznych. Niestety w 1946 roku aresztowano go, katowano a następnie skazano na śmierć. Bierut odmówił uniewinnienia a karę śmierci wykonano. Na muralu znajduje się portret Piekarskiego, krzyż harcerski, symbol Polski walczącej, brzozowy las i cytat z jego wypowiedzi.

6. Reksio
Ostatni suwalski mural odsłonięto w 2017 roku. Powstał na ścianie bloku przy ulicy Emilii Plater. Malowidło przedstawia psa Reksia – kultową postać z dobranocki, wymyśloną przez urodzonego w Suwałkach Lechosława Marszałka. Mural powstał w związku z 50-leciem stworzenia postaci. Reksio towarzyszył milionom polskich (i nie tylko) dzieci w czasach słusznie minionych. Miejmy nadzieję, że nie będzie zapomniany i pozostanie w panteonie postaci bajkowych kolejnego pokolenia dzieciaków.

Tak więc mamy w Suwałkach już 6 murali. Liczymy na kolejne nietuzinkowe pomysły!
Murale w Suwałkach – podziękowania
Serdeczne dziękuję Basi Kowalewskiej za artykuł i zdjęcia. To już kolejny tekst o Suwalszczyźnie pióra Basi, która jest prawdziwym znawcą i krzewicielką piękna regionu! Na blogu bialystoksubiektywnie.com pisała wcześniej o Suwałkach i Sejnach.
Mural z Noniewiczem nie był pierwszym mural em. Pierwszym był ten drugi z ulicy Noniewicza…
Trochę dorzucę informacji i wyjaśnień. Mural Karola Kalinowskiego, pochodzącego z Suwałk, jednego z najbardziej znanych w Polsce współczesnych komksiarzy, był pierwszy. Został namalowany w 2013 r. To on właśnie wygrał w konkursie, w którym brał również udział Bartek Żyliński. Mural jest inspirowany komiksem autorstwa Karola Kalinowskiego „ŁAUMA”, którego akcja nota bene również toczy się w okolicach Suwałk, a dokładniej w Suwalskim Parku Narodowym. Projekt Bartka wprawdzie nie wygrał, ale stwierdzono, że nie ma co marnować niezłych projektów. 😉 Wszystkie murale, poza Rysiem, namalowała olsztyńska firma Wypiszwymaluj. W Suwałkach jest jeszcze jeden mural przedstawiający M. Reja. Zniknął niestety świetny mural autorstwa Wiesłąwa Szumińskiego „Dzieci z Manhatanu”.
Bardzo dziękujemy za obszerne informacje! Pozdrawiam.
Sprostowanie do sprostowania? proszę bardzo, Mural Łaumy powstał rzeczywiście jako pierwszy ale w 2014 roku nie w 2013. Konkursu ogłoszono uchwałą z 8 kwietnia 2014. Zaśa Park nie jest Suwalskim Parkiem Narodowym tylko Krajobrazowym 😉
o kurcze jakie świetne
Szczerze powiem, że murale z ulicy Noniewicza, chyba najmniej mi się podobają. Taki miszmasz! Suwalczanie odczytają przekaz, ale już „obcokrajowcom” trzeba tłumaczyć ich przesłanie i do czego i kogo się odnoszą. Oczywiście, nie wszyscy turyści są ignorantami i znają historię miasta znad Czarnej Hańczy, ale trudno jest wymagać od szeregowego turysty szczegółowej znajomości historii Suwałk.
Do serca najbardziej przypadł mi mural z wizerunkiem Alfreda Wierusz-Kowalskiego, Reksia i „Biblioteki ze smakiem”, oczywiście jest to moja subiektywna ocena. :))
Jestem ciekawa jaki będzie kolejny mural w moim mieście, oby wygrał jasny i klarowny przekaz połączony z artyzmem.
PS
Jest jeszcze jeden mural- graffiti w Suwałkach. Znajduje się na wysokim murze oddzielającym ulicę Polną od Łąkowej. Wizerunek krzyczącego chłopaka jest pełen ekspresji. Warto zajrzeć także i w tamte rejony. Oczywiście nie jest to oficjalny mural sponsorowany przez miasto, ale upust fantazji młodych ludzi.
Trochę historii i przyjezdnym nie zaszkodzi 😉 Poza tym jednak efekt wizualny jest najważniejszy w idei murali. Mi się te z Noniewicza baaardzo podobają dla odmiany. Czekamy na nastepne murale w Suwałkach! Serdecznie pozdrawiam.