Rodzinna restauracja z włoską pizzą
Mandarino znajduje się w miejscu gdzie przez lata funkcjonowała tancbuda dla starszych roczników o nazwie „Alibi”. Dziś lokal wygląda zupełnie inaczej. Restauracja choć urządzona nowocześnie, od drzwi urzeka swoją przytulnością. Wygodne sofy, rośliny, ciepłe kolory – jak w domu. Dodatkowo zaryzykuję tezę, że w Mandarino znajduje się najlepiej w mieście wyposażona przestrzeń dla maluchów. Moje dzieci są już duże ale jednogłośnie stwierdziły, że „jest wyyypas” i nawet trochę poharcowały po tym dwupiętrowym domku z dzwonkiem i z telefonem.
Przechodząc do meritum…Menu w Mandarino to w zasadzie kuchnia włoska. Zamówiliśmy więc pizzę, dzieci naprawdę się na tym znają i same uradziły dodatki. Makaron tagliatelle z owocami morza w ostrym sosie pomidorowym, oraz polędwicę z dorsza pod gorgonzolą z kaszotto i tagliatelle z warzyw (!). Czekaliśmy naprawdę krótko, bo zaledwie 15 minut ale pora była już mocno post-lunchowa, domyślam się, że przy pełnym obłożeniu trzeba uzbroić się w cierpliwość. Serwowane makarony są wyrabiane na miejscu, to się czuje – są mięciutkie, sos pomidorowy z prawdziwych pomidorów a nie z koncentratu, sos czosnkowy do pizzy – idealny, aromatyczny i w ilości wystarczającej nawet do wielgachnej pizzy.
Deser w końcu zamówiliśmy – tylko jeden, na próbę. Był idealny – to rożki z kremem czekoladowym i gorącymi, prażonymi jabłkami z gałką lodów i bitą śmietaną. Taka przepyszna wariacja na temat szarlotki na ciepło z lodami – bardzo udana z resztą.Owoce morza – były w sam raz, specjalnie je zamówiłam bo po stopniu ich „gumowatości” można łatwo ocenić umiejętności kucharza. Są naprawdę w porządku! I w końcu pizza – od specjalistów pizzożerców dostała najwyższe noty! Po raz pierwszy w życiu nasze dzieci wolały dokończyć pizzę niż dostać deser, to znak że baaardzo im smakowała. Po pierwsze idealne, cienkie, ciasto, po drugie opcja samodzielnego doboru składników, których jest „w sam raz”, po trzecie parmezan na stole – można sypać do oporu … i ten sos czosnkowy.
To już kolejna młoda, włoska restauracja w Białymstoku, która serwuje świetnej jakości dania w dobrych cenach. Dowóz na terenie miasta tylko 5 zł. Menu lunchowe bardzo atrakcyjne i urozmaicone, ostatnio jadłam makaron i szyjki rakowe są wprost wyśmienite! Latem skosztowałam zupę krem i sałatkę – bardzo sycące. Polecam, spróbujcie!Jeżeli będziecie rezerwować stolik w Mandarino i macie dzieci warto zająć super wygodny kącik tuż przy strefie dla dzieci – macie przynajmniej godzinę świętego spokoju.
Nie zgadzam się z opinią w artykule. Mnie spotkało duże rozczarowanie w mandarino
Pizza była spalona. Pani menago zamiast przyznać, że kucharz rzeczywiście się nie spisał tłumaczyła, że taka powinna być prawdziwa włoska pizza. Jakiś kosmos! Na początku wcale nie chciała nam podać nowej , jednak mieliśmy racjonalne argumenty i tyle. Risotto z grzybami nie miało większości składników z karty. Było bez smaku- zero wina, mascarpone, zero smaku grzybów w ryżu… A 100 zl wydane:/. Wiecej tam nie wrócę
Przykro nam bardzo ale z drugiej strony po to są takie strony jak nasza żeby swoje rozczarowanie wyrazić. Szkoda, że tak wyszło – do tej pory pizza była niezawodna!
Ja byłem w Mandarino w zeszłym roku zimową porą w dużym składzie i uważam, że to jedna z najlepszych restauracji w mieście. Kaczka, zupy, prostsze dania typu pizza -wszystko było na najwyższym poziomie.
Miałem okazję zajrzeć do tego miejsca i zgadzam się z Danielem, jedno z lepszych miejsc w mieście.