Zanim powstała Restauracja Wariatka… Z przykrością informujemy, że restauracja zawiesiła działalność. Recenzja jest juz tylko wpisem archiwalnym 
Cocktail Bar & Restaurant- jakże dumnie brzmi pełna nazwa lokalu, który dziś mieści się w budynku Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki. Tak, tak kochani, to dokładnie tam gdzie był nasz stary Antrakt a potem Mistrz i Małgorzata! Kombatanckie wspomnienia…Dziś to zupełnie inne miejsce: eleganckie i z doskonałą kuchnią. Piwnica pod teatrem przeszła autentyczną metamorfozę – zmieniła się z piwnej nory w przytulną i romantyczną restauracyjkę. Planując wyjście na spektakl do Dramatycznego zarezerwujcie pół godzinki na sałatkę i sami się przekonajcie jak urocza jest Restauracja Wariatka.
Jak widzicie wnętrze jest bardzo przyjemne, z wygodnymi krzesłami i stylowymi meblami. Latem jednak koniecznie skorzystajcie z ogródka, budynek Teatru Dramatycznego mieści się w samym środku Parku Starego im. Księcia Józefa Poniatowskiego. Wasze dzieci mogą bezpiecznie biegać korzystając z pryskających fontann przed teatrem, ale skąd się właściwie dowiedziałam, że w Wariatce jest dobre jadło? Prosta sprawa, barometrem, miarą i dowodem na wysoki poziom kuchni danego lokalu jest uczestnictwo w Nocy Restauracji. Kucharze mogą wtedy pokazać swój kunszt, wejść na kulinarną scenę miasta (a nie jest mała, o nie!) i zwyczajnie złapać klientów. Mnie złapali 🙂
To ta sałatka oraz zupa ze szparagów skradły moje serce w maju 2015:
Innym razem Restauracja Wariatka ugościła mnie genialną sałatką z orzechami nerkowca i kozim serem. Sałatka owa jest serwowana w wielkim liściu kapusty, z bagietką i ma to do siebie, że można nią nakarmić dwie i pół osoby 😉 Pychota.
No i na koniec: dania sylwestrowe. Tak, tak nawet Sylwestra w w Wariatce spędzaliśmy 🙂 Pałaszowaliśmy aż miło, podlewając sylwestrową atmosferę wyśmienitym białym winem.
Na poniższych zdjęciach menu sylwestrowe: pescaccio z łososia i wędzonego halibuta z suszonymi pomidorami i szparagami, zupa: krem parmentier z buraczanym creme fraiche, confitowane udo kaczki z kolorowym puree z zielonym groszkiem w maśle estragonowym pod sosem z czerwonego porto oraz deser: torcik czekoladowy z gorącą białą czekoladą:
Na koniec szczera uwaga o obsłudze Wariatki: podziwiam pracowitość i cierpliwość zwłaszcza pana kelnera! Profesjonalizm 100%. Tak trzymać proszę państwa!
Ja z kolei byłem w Wariatce jakiś rok temu zaraz po spektaklu. Świetne miejsce, aby kontynuować dyskusję przy sałatkach, które są pyszne… A i aktorów można spotkać zaraz po spektaklu i nie wychodzić z klimatu przedstawienia jeszcze przez chwilę.