Dworzec PKP w Białymstoku został ukończony! Wreszcie mamy nie tylko ładny budynek, ale też nowoczesną infrastrukturę. Można śmiało powiedzieć, że dawna perła kolei warszawsko-petersburskiej znowu jest dumą miasta. My, urodzeni w latach 70′ i 80′ XX wieku, po raz pierwszy widzimy taka sytuację. Za naszego życia dworzec w Białymstoku remontowano bowiem permanentnie. I o ile wygląd samego budynku już kilkanaście lat temu zaspokoił estetyczne potrzeby podróżnych i mieszkańców o tyle cała reszta…szkoda gadać. Brak zadaszenia nad peronami, brak cywilizowanego połączenia z nieodległym dworcem PKS, brak udogodnień dla ludzi na wózkach. Długo by wymieniać ale … to już historia! Nareszcie jest wszystko czego potrzebowaliśmy. Niektórzy myśleli, że tego dnia nie dożyją 😉 To najlepszy moment aby podsumować kolejowe dzieje Białegostoku.
Zanim powstał dworzec PKP w Białymstoku… Czasy zaboru rosyjskiego

W trzeciej dekadzie XIX wieku w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji trwał gorączkowy wyścig w dziedzinie rozbudowy sieci linii kolejowych. Tymczasem w 1833 roku car Mikołaj I obejrzawszy jeden z planów budowy dróg żelaznych w Rosji kazał jego autora wysłać do domu wariatów. Jednak postęp, rozwój i wygoda jaką niosła kolej były niezaprzeczalne. Rosja musiała przystąpić do tej rywalizacji. Carowie zrozumieli, że pociągi to nie tylko modna zabawka ale także rozwój handlu i … możliwość przerzucania wojska w krótkim czasie na duże odległości. Transport publiczny i wygoda mieszkańców imperium były tylko dodatkiem do kosztownej inwestycji. Już w 1878 roku Rosja była czwartą potęgą kolejnictwa w Europie. Długość torów w porównaniu z innymi państwami wyglądała następująco:
- Niemcy – 31 636 km
- Wielka Brytania – 27 898 km
- Francja – 23 793 km
- Rosja – 21 840 km
- Austro-Węgry – 18 270 km
Kiedy przyszły tory do Białegostoku?
Pierwsza linia kolejowa w Rosji była niczym innym niż właśnie zabawką dla bogaczy – połączyła Petersburg z Carskim Siołem. Kolejna inwestycja miała już zgoła inną naturę. Oto w 1838 roku carski ulubieniec, namiestnik Królestwa Polskiego – Paskiewicz, uzyskuje zgodę na budowę linii kolejowej, która przejdzie do historii jako Kolej Warszawsko – Wiedeńska. Było to swoiste okno carskiej Rosji na Europę Zachodnią. Mało kto wie, że pociągi tak naprawdę do Wiednia nie dojeżdżały a jedynie do granicy zabory austriackiego – do Maczek (dziś jest to dzielnica Sosnowca). Kolejną linię na terenach Królestwa Polskiego zatwierdzono po tym gdy w praktyce okazało się jak wygodne było transportowanie wojsk rosyjskich interweniujących w 1848 roku w czasie wojny na Węgrzech. W 1851 roku wyszedł ukaz o budowie na koszt skarbu państwa kolejnej linii. Aby przyśpieszyć inwestycję, tory Warszawa – Petersburg kładziono z dwóch stron naraz. Ze względu na jednocześnie trwającą wojnę krymską, wielkość przedsięwzięcia oraz ogrom potrzebnych nakładów finansowych, Rosjanie rozpoczęli zabiegi o inwestorów zagranicznych. W 1857 roku powstało Główne Towarzystwo Dróg Żelaznych Rosyjskich oparte na kapitale francuskim, jednak przedstawicielem finansistów z nad Sekwany był Leopold Kronenberg – warszawski bankier. Budowa posuwała się teraz sprawniej ale wciąż dość żmudnie, a trzeba było się spieszyć…
Pierwszy pociąg z Petersburga do Warszawy wyjechał 15 grudnia 1862 roku.
Nie miejsce to i czas aby opisywać szczegóły powstawanie całej linii, jednak zainteresowanych odsyłam do artykułu Zbigniewa Kleina, gdzie dowiecie się o pierwszych strajkach (Łapy!), warunkach pracy tysięcy robotników pracujących przy budowie tej kolei czy metodach pozyskiwania działek i odszkodowaniach za nie…Arcyciekawe są też teksty o budowie kładek, mostów, przebijaniu się przez bagna czy rzeki (np. Henryk Ziemski, „Kolej Warszawsko-Petersburska i jej wpływ na urbanizację Wileńszczyzny i Białostoczyzny„)
Kolej Warszawsko – Petersburska w czasie Powstania Styczniowego

Rosjanie bardzo się śpieszyli z budową. Napięcie w Królestwie Polskim rosło, spodziewano się wybuchu powstania, które rzeczywiście wybuchło już w styczniu 1863 roku. Niestety jego stłumieniu świeżo zbudowana kolej bardzo się przysłużyła: transportowano nią wojska rosyjskie oraz ich zaopatrzenie.
Jeszcze przed wybuchem powstania wśród kolejarzy, a także w zarządzie kolei powstała silna organizacja podziemna, której działaczem był m.in. zatrudniony jako inżynier w Łapach nieopodal Białegostoku Bronisław Szwarce (1834–1904). Na stacjach w granicach guberni wileńskiej, grodzieńskiej i kowieńskiej umieszczono polskie nazwy z polskimi orłami. Po pewnym czasie zlikwidowano je na rozkaz żandarmerii. Na parowozach przewożono broń i amunicję oraz nielegalną literaturę. Władze rosyjskie rozpoczęły masowe zwolnienia i represje wobec kolejarzy – Polaków, na newralgicznych stanowiskach zastępowano ich Rosjanami i Niemcami. W warsztatach głównych kolei w Łapach naprawiano broń i produkowano amunicję. Wielu kolejarzy różnych szczebli walczyło w oddziałach powstańczych. Na początku powstania cały odcinek od Warszawy do Białegostoku znalazł się pod polską kontrolą. Powstańcy zajęli stację Łapy i zniszczyli urządzenia telegraficzne, przerwali też na tydzień połączenie kolejowe oraz telegraficzne Rosji z Królestwem. Gdy linia znalazła się pod kontrolą wojsk rosyjskich rozpoczęli działania partyzanckie i dywersyjne. Oddziały powstańcze niszczyły tory, mosty, tabor kolejowy i urządzenia telegraficzne. Ostrzeliwano i atakowano transporty wojskowe, na krótki czas zdobyto stację w Grodnie. Atak na rosyjski pociąg wojskowy pod Czyżewem uwieczniony został na rycinie z epoki. Po usunięciu zniszczeń i przywróceniu ruchu dowództwo rosyjskie zmilitaryzowało KP-W, utrzymując znaczne ilości wojska (także oddziałów kozackich) do ochrony linii i infrastruktury kolejowej. Rosyjski minister wojny Dymitr A. Milutin (1816–1912) podkreślał znaczenie budowy Kolei Petersbursko-Warszawskiej dla szybkiego stłumienia powstania. (cyt. Zbigniew Tucholski, Kolej Petersburska-Warszawska)

O sytuacji i przebiegu Powstania Styczniowego na Podlasiu przeczytacie na naszym blogu obszerny artykuł TUTAJ.
Jak kiedyś wyglądał Dworzec PKP w Białymstoku?
Nowa linia kolejowa miała znaczenie gospodarcze, ale też polityczne i prestiżowe. Wiązała Petersburg – stolicę imperium, z zachodnimi prowincjami cesarstwa a poprzez kolej Warszawsko-Wiedeńską otwierał się przed Rosją wielki świat: Austria, Włochy i południowa Francja (do dziś ulubione kierunki rosyjskich nowobogackich). Podróż Petersburg-Warszawa początkowo zajmowała 38 godzin, trzeba było bowiem przejechać aż 1333 kilometry. Koszt budowy oszacowano na około 157 mln rubli. Na całej długości lini wybudowano 63 stacje pasażerskie i towarowe oraz trzy przystanki. Za względu na prestiż tej linii budynki dworcowe musiały być wyjątkowe, przy największych wzniesiono okazałe cerkwie.

Dworzec w Białymstoku (czterdziesty czwarty przystanek od Petersburga), uchodził za jeden z najelegantszych. Niestety nie wiemy kto go zaprojektował ani kiedy konkretnie budynek był gotowy. Zapewne tuż przed otwarciem całej linii. Ze względu na pośpiech przy budowie i masowość budownictwa dworcowego anonimowi dziś inżynierowie stosowali typowe wzorce i rozwiązania. Dzisiejszy dworzec PKP w Białymstoku jest podobny do nieistniejących już dworców tej linii w Warszawie i Wilnie. Wszystkie trzy były zbudowane w stylu pałacowego renesansu włoskiego z wypiętrzonym głównym budynkiem i odchodzącymi od niego dwoma wydłużonymi skrzydłami bocznymi. Wnętrze białostockiego dworca było niezwykle dekoracyjne. Zarówno poczekalnia jak i restauracja miały pięknie zdobione sufity zaś stropy wspierały żeliwne kolumny korynckie. Wszystko to uwieczniono na zdjęciach i dzięki nim zostało … odtworzone w XXI wieku. Spójrzcie:
Znaczenie kolei Warszawsko – Petersburskiej dla Białegostoku
Jednak dla terenów przez które przeszła nowa kolej większe znaczenie niż transport ludzi miał tranzyt towarów. Kolej dawała możliwość ekspansji na odległe, wcześniej nieosiągalne rynki zbytu. Wszystkie niemal stacje przez które przeszła linia Petersburg-Warszawa weszły w etap zmian gospodarczych i urbanistycznych. Jednak to czego doświadczył Białystok po uruchomieniu kolei można porównać jedynie z rollercoasterem. Wyniósł on miasto na pierwsze miejsce w regionie, jeżeli chodzi o przemysł, budownictwo i wreszcie wzrost liczby ludności. Kilka przykładów:
- W 1858 roku w Białymstoku funkcjonowało 21 zakładów przemysłowych, które zatrudniały 518 pracowników. Ważniejszymi ośrodkami były choćby Supraśl, Choroszcz czy Michałowo.
- W 1895 roku w mieście funkcjonowało już … 230 fabryk w których pracowało 4675 robotników. Białystok stał się trzecim co do wielkości ośrodkiem produkcji włókienniczej w całej Rosji.
- Liczba mieszkańców Białegostoku w latach 1860-1910 powiększyła się … czterokrotnie i było to ponad 80 tysięcy ludzi. Miasto powiatowe Białystok prześcignęło więc stolicę guberni tj. Grodno!
- W 1835 roku w Białymstoku naliczono 611 domów zaś w 1895 roku było to już 3788 budynków. Okoliczne cegielnie nie nadążały z produkcją, popyt był szalony a zaspokojeniu rynku nie pomagały kolejne uruchamiane zakłady ani nawet import cegieł.
Losy dworca w XX wieku
Niestety ten wielki przemysłowy boom zakończył się równie gwałtownie jak się rozpoczął. W czasie I wojny światowej dworzec białostocki został zbombardowany. Był bowiem istotną stacją od której odchodziły też tory na Grajewo, Królewiec, Brześć oraz Baranowicze. W 1915 roku wycofujące się (jak się okaże już na zawsze) wojska carskie realizują taktykę „spalonej ziemii”. Polegała ona na wywiezieniu wszystkiego (także maszyn z fabryk) co się dało w głąb Rosji i wypędzeniu tamże milionów ludzi (tzw. bieżeństwo – czytaj TUTAJ). Odchodzący Rosjanie, po odesłaniu taboru, podpalili budynek dworca. Odbudowano go już w wolnej Polsce w 1919 roku, zresztą zgodnie z pierwowzorem. To niestety nie był ostatni raz – w 1944 roku wycofujący się Niemcy zrobili dokładnie to samo – zniszczyli stację, którą z wielkim trudem udało się podźwignąć w 1949 roku.


Dworzec PKP w Białymstoku. 35 lat remontów w pigułce

- Remont zabytkowego wszak zrujnowanego latami eksploatacji dworca białostockiego rozpoczął się ponownie w 1989 roku.
- Otwarcie gotowego budynku miało miejsce już po… 14-u latach tj. 28 października 2003 roku.
- W 2008 roku w ogólnopolskim konkursie uznany został za najpiękniejszy dworzec w Polsce.
- Jednak … 22 października 2018 roku rozpoczęła się jego przebudowa celem przywrócenia piękna z czasów carskich.
- Już 1 października 2020 podziwialiśmy gotowe „carskie cudo” ale…
- Ruszyła gigantyczna przebudowa infrastruktury dookoła dworca. Pesymiści mówili, że potrwa to ze 20 lat chyba 😉
- Ale oto pod koniec września 2024 mamy dworzec, którego pozazdrościć nam mogą mieszkańcy wielu większych miast.
Aż trudno w to uwierzyć! Cudowne uczucie gdy się idzie szerokim, czystym tunelem podziemnym, gdy się czeka na pociąg i nie kapie na głowę, gdy z wózkiem i o kulach można zjechać na peron ruchomymi schodami i windami, gdy można przejechać rowerem z ul. Kolejowej na ul. Rocha w kilka minut. Niech służy wielu pokoleniom!

Tego już nie zobaczycie czyli dworzec PKP w Białymstoku przed modernizacją. Galeria
Dworzec, owszem, ładny. Tylko szkoda, że jak zwykle w otoczeniu dworca jest wszechobecna „betonoza”. Naprawdę nie można było zrobić przed dworcem jakiegoś skrawka zieleni?