Podlaskie – klucz do zwiedzania?
W tym roku Wielkanoc i prima aprilis wypadają tego samego dnia. Życząc wszystkim czytelnikom bloga spokojnych i radosnych świąt śpieszę dostarczyć trochę primaaprilisowej rozrywki. Województwo podlaskie jest rozległe i trzeba znaleźć swój klucz do jego zwiedzania. Przedstawiamy 10 najciekawszych i niebanalnych pomników do odnalezienia podczas wędrówek w naszym regionie. Tym razem kolejność…alfabetyczna. Bawcie się dobrze!
Uwaga konkurs! Skoro Prima Aprilis… Znajdźcie w tym tekście 2 rażąco fałszywe informacje. Proszę o komentarze pod tekstem. Zwycięzca dostaje zestaw pamiątkowy z Podlasia – kubek i magnes. Rozwiązanie konkursu 12 kwietnia. Uprasza się przewodników o niebranie udziału w zawodach.
Podlaskie pomniki czyli 10 ciekawych monumentów do odnalezienia podczas Waszych wypraw
1. Augustów – Beata z Albatrosa
„7 dziewcząt z Albatrosa tyś jedyna…dziś pozostał mi po tobie smutek, żal. Miałaś wtedy 17 lat dziewczyno…W Augustowie pierwszy raz ujrzałem Cię.” Któż w Polsce nie zna tego tekstu? To panteon polskiej piosenki dzięki niej podlaskie piękno stało się znane wszystkim Polakom. Słowa i muzykę napisał białostoczanin, Janusz Laskowski w 1965 roku. Co ciekawe nigdy nie zdradził kim była owa piękna Beata, napomknął tylko enigmatycznie, że „nie ma dymu bez ognia”. Mieszkańcy Augustowa twierdzą, że Beata była piękną kelnerką, która dziś mieszka za granicą, ma rodzinę i dzieci. Jednak to tylko jedna z teorii. Inna mówi, że Beata była z Suwałk, jeszcze inna, że z Białegostoku. Czy to istotne? Ważne, że tak skutecznej reklamy jaką ma społemowski Albatros nie ma chyba żaden lokal w Polsce. Od 53 lat restauracja może liczyć na klientów – przecież każdy turysta czuje się w obowiązku tam zajrzeć, skosztowac lina w śmietanie a od zeszłego roku…zrobić zdjęcie z Beatą. Ławeczka, odsłonięta w sierpniu 2017 jest dziełem rzeźbiarza, Michała Selerowskiego, który ma na swoim koncie wiele udanych realizacji m.in pomnik Hanki Bielickiej, Gustawa Holoubka, Jana Machulskiego czy Krzysztofa Kolbergera. Tylko skąd artysta wiedział jak wyglądała domniemana ukochana Laskowskiego? Ano nie wiedział – Beata z ławeczki to Barbara Bujnowska, laureatka plebiscytu „Gazety Współczesnej”, która decyzją mieszkańców województwa podlaskiego została wytypowana na następczynię legendarnej bohaterki. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że śliczna dziewczyna z ławeczki wcale nie jest podobna do oryginału 😉

2.Białowieża. Rzeź czy polowanie wszech czasów? Podlaskie ciekawostki
Ta historia nie jest zbyt zabawna, (zwłaszcza dla przeciwników polowań) jednak białowieski obelisk ze względu na swoją wyjątkowość, musiał się w dzisiejszym zestawieniu znaleźć. Wykonany z piaskowca, powstał w latach 50.XVIII wieku i upamiętnia słynne polowanie Augusta III Sasa z 27 IX 1752 roku. To swoista notatka z łowów: lista ubitych zwierząt, ich waga oraz imiona i nazwiska 29 uczestników polowania. Już samo to, że dotrwał do naszych czasów dowodzi, jak bardzo pieczołowicie był chroniony.
W czasach carskich na zimę zakładano mu ubranko – pokrowiec, w lecie ozdabiano kwietnikiem i grodzono. Kiedy w 1915 roku wywożono niemal wszystko w głąb Rosji, pomimo braku takiego polecenia zapakowano też, na wszelki wypadek i obelisk. W 1921 roku wrócił do Polski, rozłamany i obity w oczekiwaniu na konserwację spędził 17 lat w Warszawie. W tym roku minie 80 lat od jego ponownego ustawienia w Białowieży. Znajduje się w połowie grobli między stawami, w pobliżu Dworku Gubernatora Grodzieńskiego. Jest najstarszym zabytkiem w Białowieży i swego rodzaju symbolem. Kształt obelisku sugeruje bliskie związki króla z masonerią… Piotr Bajko znawca Puszczy Białowieskiej tak opisuje sławetne łowy:
Wielu współczesnych autorów określa owe łowy mianem „ohydnej rzezi”. Podobnie zresztą wypowiadają się sami myśliwi. Przyjazd króla, jego świty oraz zaproszonych gości poprzedziła nerwowa krzątanina w całej Puszczy. Tysięczna „armia” naganiaczy, złożona z miejscowych chłopów i dowodzona przez saksońskich jegrów, z wielkim zaangażowaniem uczestniczyła w napędzaniu puszczańskiej zwierzyny w sieci. Złapane zwierzęta wpuszczano następnie do zwierzyńca, założonego jeszcze przez króla Stefana Batorego. Na polecenie Augusta III, zwierzyniec odnowiono, rozszerzono i zmodyfikowano. Z ogrodzonej powierzchni wybiegał korytarz, u wylotu którego znajdowała się myśliwska altana. „Polowano” w następujący sposób: służba leśna napędzała zwierzęta do korytarza i gdy pojedyncze sztuki, widząc przed sobą otwartą przestrzeń przyśpieszały biegu, padały od strzałów króla i jego żony Marii Józefy, siedzących wygodnie w altanie. Strzelano z broni gwintowanej, która była naówczas nowością. Każdemu celnemu strzałowi towarzyszyły dźwięki fanfar. Zaproszeni na to polowanie goście nie mogli strzelać, zezwolono im tylko przyglądać się i głośno wyrażać swój podziw dla refleksu królewskiej pary. Królowa w trakcie łowów umilała czas… czytaniem książki – ponoć jakiegoś francuskiego romansidła. Rękę po strzelbę wyciągała tylko wtedy, gdy u wylotu korytarza pojawiło się zwierzę. Bez wysiłku zatem – jak podawał naoczny świadek – położyła trupem samych tylko żubrów 20 sztuk. Rezultat tego dziwnego „polowania” był następujący: 42 żubry, 13 łosi i 2 sarny (…)Po odbyciu ceremonii zakończenia łowów, wszystką ubitą zwierzynę rozdano pomiędzy miejscowych chłopów. [Piotr Bajko, „Królewskie łowy” w: Podlasie 5, Białystok 1991]

3. Bierwicha. Podlaskie – najstarszy pomnik
Niepozorny kamień we wsi Bierwicha (gmina Sidra) jest najstarszym znanym pomnikiem w naszym województwie. Inskrypcja głosi: „A.D. 1655 Moskal Litwę splondrował złamawszy mir wieczny”. Kto ów napis wykonał – tego się już raczej nie dowiemy. Natomiast pewnym jest, że okrucieństwa i szkody wyrządzone przez plądrujące te tereny wojska moskiewskie miały rozmiar niespotykany. Archiwalia skrywają relacje mrożące krew w żyłach! Tereny pograniczne zawsze były najeżdżane jednak wysiłek włożony w wykucie takiego napisu w kamieniu świadczy o wyjątkowości sytuacji. Dodajmy, ze wysiłek ten nie poszedł na marne. Miejscowi twierdzą, że dawniej kamień rósł zaś Leszek Postołowicz pisze:
Po I wojnie światowej kamień leżał w pobliskim strumyku. Stamtąd w 1921 roku wyciągnięto go za sprawą ówczesnego posła do Sejmu z powiatu sokolskiego inż. Nikodema Hryckiewicza. Kamień ustawiono tuż przy szosie łączącej Dąbrowę z Sokółką. Najprawdopodobniej wówczas umieszczono na nim krzyż żeliwny. [Leszek Postołowicz, „Moskal Litwę splondrował” w: Podlasie 5, Białystok 1991]
W 1939 roku sowieci zepchnęli kamień do strumyka a w 1941 Niemcy go na powrót ustawili. I wtedy kamień przestał rosnąć 😉
4. Choroszcz Gmina. Światowid
Drewniany posąg Światowida – kopia oryginału ze Zbrucza, przez 20 lat stanowił jedną z atrakcji Gminy Choroszcz. W przewodniku po gminie czytamy, że Choroszcz jest jednym z najstarszych w regionie osiedli miejskich. Jak wskazują badania archeologiczne, pierwsze ślady obecności człowieka na tym terenie pochodzą z okresu mezolitu. To tutaj w gęstej roszczy czyli puszczy znajdował się Święty Gaj, a pogańska ludność składała ofiary słowiańskiemu Bogowi Światowidowi na pobliskim wzgórzu zwanym Świtkowizną, Sieśkowizną lub później Babią Górą. W 1998 roku na wzgórzu tym ustawiono rzeźbę dłuta Włodzimierza Naumiuka. Wytyczono trasę rowerową „Szlak Światowida” a Rodzimowiercy – legalnie działający związek wyznaniowy, który kultywuje wierzenia słowiańskie, odprawiali na Babiej Górze swoje obrzędy. Nie w smak taka symbolika była jednemu z radnych choroskich, który na łamach Polonia Chrystiana 24.pl mówił m.in:
Historia Choroszczy oparta jest o fundament chrześcijański. Jeszcze zanim powstało miasto, erygowano tu parafię katolicką. Miasto rozwinęło się dzięki działalności zakonu Dominikanów, których sprowadzono do Choroszczy w XVII wieku. Prawdziwe wizytówki naszego miasta to piękny XVIII-wieczny kościół dominikański i budynek klasztorny fundacji Jana Klemensa Branickiego. Jest też tu, niezwykłej urody, pałac letni Branickich. I tym się powinniśmy turystycznie promować – powiedział dla PCh24.pl Jan Czarniecki.
Pomnik próbowano zniszczyć kilka razy, ostatecznie w styczniu 2018 roku zniknął. Sprawę bada policja ale… Sytuacja doprowadziła do konsolidacji środowisk słowiańskich i powstania pierwszego od tysiąca lat legalnego miejsca kultu pogańskiego na Podlasiu! 24 marca 2018 na dzierżawionej przez Rodzimy Kościół Polski działce we wsi Gajowniki, postawiono nowy posąg Światowida. W świętym gaju umieszczono także kapliczkę Mokoszy – Matki Ziemi. Rodzimy Kościół Polski formalnie liczy około pięciuset osób, uznaniowo (słowna deklaracja) około dwóch tysięcy. Według różnych szacunków wszystkich pogan w Polsce jest około 13-14 tysięcy [dane statystyczne za Białystok.Wyborcza.pl]
5. Korycin. Pomnik Truskawki
Gmina Korycin słynie swoimi serami i … truskawkami. W sezonie letnim, na białostockich ryneczkach można kupić truskawki zwykłe i korycińskie. Chyba nie muszę nadmieniać, że te drugie są droższe i smaczniejsze! W Korycinie organizuje się też Dni Truskawki oraz bitwę truskawkową na wzór słynnej tomatiny – hiszpańskiej bitwy pomidorowej. W 2012 roku w ramach przebudowy rynku ustawiono tu przecudnej urody truskawkową księżniczkę. Autorem rzeźby jest Michał Jackowski – artysta z Białegostoku. Wokół figury snuje się legenda:
Dawno, dawno temu na świecie panowała szarość, a ludzie mieli smutne serca. Istniało jednak miejsce, w którym wszyscy byli weseli i szczęśliwi. Było to królestwo truskawek. Pewnego dnia król truskawek zlitował się nad smutnymi ludźmi i wysłał swoją córkę, aby dała ludziom owoc radości. Księżniczka stanęła na korycińskim rynku i każdego, kto do niej podszedł, obdarowywała tym wspaniałym owocem. Kto tylko go skosztował, stawał się szczęśliwy, a jego życie odzyskiwało barwy. Kiedy ludzie spostrzegli, iż owoc ten przynosi im radość, zaczęli go uprawiać i przekazywali go dalej i dalej. I tak z Korycina rozeszła się na świat sława truskawki, a kto tylko chciał, mógł przyjść na miejski rynek i zjeść ten owoc prosto z ręki truskawkowej księżniczki
6. Łomża. Hanka Bielicka
Hanka Bielicka – wspaniała aktorka znana w całej Polsce czuła się związana z Łomżą pod względem sentymentalnym i kulturalnym. Choć urodziła się w 1915 roku w guberni połtawskiej, już w wieku 2,5 roku zamieszkała w Łomży (dziś woj. podlaskie) gdzie spędziła całe swoje dzieciństwo. Pomnik-ławeczka na jej cześć został uroczyście odsłonięty w 2007 roku. Znajduje się w pobliżu katedry, na ulicy Farnej u zbiegu ulic: Dwornej i Starego Rynku. Jest to rzeźba autorstwa Michała Selerowskiego, odlana z brązu. Przedstawia aktorkę w jednym ze słynnych kapeluszy, można tu też znaleźć jej podpis. Warto przez chwilę zrelaksować się w towarzystwie legendarnej damy, by potem przy ulicy Dwornej zwiedzić Muzeum Północno-Mazowieckie, gdzie znajduje się m.in. unikatowa kolekcja bursztynu. [Tekst autorstwa Bernardety Rafałko z naszego artykułu: Łomża. 10 historycznych miejsc, które powinniście zobaczyć.]

7. Poczopek. Pomnik ropuchy
Silvarium w Poczopku to ogród leśny, który zaskoczy was rozmiarami i pomysłowością. Oprócz „Galerii na skraju puszcz” gdzie zobaczycie mrowisko i ul od środka czeka na Was woliera z ptakami, szlak tropów leśnych zwierząt, zegary słoneczne, tryba ziołowa, megality i pomnik ogromnej ropuchy! Tabliczka informacyjna umieszczona obok mówi, że na imię jej Bufosława. „To najprawdopodobniej największa i najpiękniejsza ropucha w Europie a kto przytuli do serca kamienną ropuchę i co więcej obdarzy pocałunkiem jej niezwykłe usta, spełnią się jego najskrytsze pragnienia. Trzykrotne ucałowanie Bufosławy skutkuje natomiast w przemianie w księcia lub w księżniczkę (ale tylko wewnętrznie)! W 2011 roku na łamach Współczesnej, Waldemar Sieradzki, pomysłodawca pomnika wyjaśniał:
Nasza żaba to postać wzięta z miejscowej legendy. Według tej historii, kiedyś na terenie dzisiejszego nadleśnictwa rządził władca nieba Perun i jego żona Perperuna. Małżeństwo doczekało się pięknej córki. Dziewczyna miała mnóstwo adoratorów. Traf chciał, że kiedy była już zaręczona z jednym z bóstw, zakochała się w człowieku. Narzeczony księżniczki przemienił ją w żabę, a jej ukochanego – w bociana. Widząc to, Perperuna uprosiła Peruna, aby przyodział żabę w płaszcz ropuchy. W ten oto sposób księżniczka została uratowana przed bocianem.
Przyjrzyjcie się naszej żabie: ma już mocno wyślizgany nos od tego bezustannego całowania.
8. Rospuda. Goła Zośka
Na hasło Goła Zośka chyba każdy białostoczanin w pewnym wieku da odzew Augustów 🙂 Przez lata całe jeździło się bowiem na Gołą Zośkę nad jezioro Rospuda. Tradycyjne, ulubione pole namiotowe, miejsce tysięcy biwaków, niezapomnianych ognisk i rodzenia się pierwszych miłości. W 2015 roku na cyplu odsłonięto rzeźbę legendarnej Gołej Zośki autorstwa augustowskiego rzeźbiarza Waldemara Dziekońskiego. Posąg został wykonany z piaskowca, który w podlaskie przetransportowano z Gór Świętokrzyskich. Pomysłodawczynią pomnika jest Barbara Ostaszewska, autorka książki „Goła Zośka – echa legendy”, gdzie zebrane zostały bodaj wszystkie opowieści o Zośce, a jest ich niemało!
Goła Zośka- tajemnicza bohaterka miejscowych opowieści. Według jednej to dziewczyna z ludu, która w noc świętojańską puszczała wianek na dobrą wróżbę miłosną. Gdy ten utknął w trzcinach, weszła do wody, by go pchnąć jak najdalej i wtedy utonęła. W innej opowieści Zośka jest markietanką, ciągnącą za armią Napoleona na wschód w 1812 roku. Posądzona przez Francuzów o podwójne szpiegostwo traci życie z ich rąk w dramatycznych okolicznościach tu, na cyplu. Znana jest też Zośka – córka leśnika, mieszkająca w pobliżu, nad Rospudą, zakochana z wzajemnością w rosyjskim oficerze w czasach powstania listopadowego. Inna historia opowiada o Zośce – narzeczonej młodzieńca z Augustowa, który walczy w oddziale Wawra w powstaniu styczniowym w okolicznych lasach. [za: Portal miasta Augustów]

9. Suchowola – Środek Europy
Wyznaczyć środek Europy jest mniej więcej tak samo łatwo jak policzyć ile diabłów mieści się na łebku od szpilki. Ale z czym sobie już ludzie nie radzili?! Na przykład nadworny kartograf i astrolog ostatniego króla Polski, Szymon Antoni Sobiekrajski połączył liniami prostymi punkty kontynentu europejskiego wysunięte najbardziej na wschód i zachód oraz na północ i południe. Okazało się, że łączą się … na rynku w Suchowoli. Kiedy kartograf przybył do miasta osobiście dzięki specjalnym przyrządom udało się dokładnie wyznaczyć styczną. To miejsce jest dziś oznaczone głazem z herbem miasta. Co prawda węgierscy badacze uważają, że środek UE znajduje się w niemieckim mieście Golzow koło Berlina a francuscy geografowie twierdzą, że jest to Kleinmaischeid nad Renem…ale kto by im wierzył? Środek Europy jest w Suchowoli (podlaskie) i można na to dostać certyfikat– podlaskie górą 😉
10. Zwierzyniec – Carski Żubr
Historia tego pomnika ma wiele sensacyjnych zwrotów… Żubr w Zwierzyńcu upamiętnia pierwsze carskie polowanie w Puszczy Białowieskiej w październiku 1860 roku. Car Aleksander II odnowił tradycje łowów monarszych w tym miejscu – przed nim polował tu Stanisław August Poniatowski. Dla podkreślenia wagi zdarzenia opublikowano luksusowy album z relacją, ustawiono pomnik i wykonano kilkanaście jego miniaturowych kopii ze srebra i brązu. Wszystkie zaginęły. Sam pomnik cieszył się ogromną popularnością, jego fotografie i widokówki z XIX wieku można do dziś kupić na aukcjach internetowych. W 1915 roku wraz z ewakuacją (patrz: Bieżeństwo )wywieziono w głąb Rosji także trzy białowieskie pomniki. Żubr wrócił do kraju dopiero w 1924 roku i pierwotnie wylądował…na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie. Nikt nie wie dlaczego w 1929 roku prezydent Mościcki oddelegował pomnik do Spały. W czasie II wojny światowej Niemcy odcięli naszemu żubrowi łeb. Podobno w środku spodziewano się znaleźć skarb.Inna teoria mówi, że łup w postaci głowy żubra chciał zabrać do domu oficer niemiecki. Na szczęście nie zdążył uciec. Znaleziono go martwego z łbem żubra, którą z powrotem przyspawano do statuy. Wisielcza pręga jest widoczna na pomniku do dziś. [informacje za: Piotr Bajko, „Pechowy pomnik” w: Podlasie 5, Białystok 1991]. Po wieloletniej walce, białowieskiej społeczności udało się odzyskać Żubra ze Spały. 23 października 2004 roku żubr wrócił w podlaskie kiedy to nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika.
Podlaskie pomniki – rozwiązanie zagadki
AKTUALIZACJA 12 kwietnia 2018: Rozwiązanie konkursu i korekta błędów. Jako pierwsza prawidłowo rozwiązała zagadkę pani Małgorzata, która otrzymuje kubek i magnes czyli podlaskie pamiątki. Tekst jest fałszywy w poniższym akapicie. Pani Małgorzata słusznie pisze:
Obie fałszywe informacje dotyczą pomnika żubra. Po 1. Nieprawdą jest jakoby wszystkie miniaturowe kopie pomnika zaginęły – jedna z nich znajduje się w Muzeum w Kamieniukach na Białorusi, inne w muzeach na terenie byłego Związku Radzieckiego i w zbiorach prywatnych.
Po 2. Nieprawda, że „białowieskiej społeczności udało się odzyskać Żubra ze Spały”. Oryginał do dzisiaj stoi w Spale. W 2004 roku faktycznie odsłonięto pomnik żubra w Zwierzyńcu, ale nie był to pomnik przeniesiony ze Spały, a specjalnie stworzony pomnik z masy plastycznej. W 2014 roku w Zwierzyńcu odsłonięto replikę pomnika stojącego w Spale, odlaną z przetopionych łusek po nabojach zbieranych specjalnie na ten cel przez myśliwych. Dodam, że replika została odlana w Gliwicach, skąd pozdrawiam
Podlaskie ciekawostki czyli 10 miejsc nie tylko na prima aprilis – podziękowania
Serdecznie dziękuję koleżance przewodniczce – Anecie Cich, Michałowi Chilmonowi ( www.michalchilmon.pl) oraz Janowi Makarowi za udostępnienie zdjęć.
Źródła na których bazowałam podane są w tekście.
Podpis Hanki Bielickiej znajduje się z przodu ławeczki.
Kwietnik przy obelisku w Białowieży stawiano latem.
Bardzo ciekawy artykuł.
Pozdrawiam 🙂
Serdecznie dziękuję za udział w konkursie i proszę o kontakt. Co prawda prawdziwe oszustwa primaaprilisowe były gdzie indziej ale dziękuję za korektorską czujność! Mam dla pani pamiątkowy magnes. Pozdrawiam!
Obie fałszywe informacje dotyczą pomnika żubra. Po 1. Nieprawdą jest jakoby wszystkie miniaturowe kopie pomnika zaginęły – jedna z nich znajduje się w Muzeum w Kamieniukach na Białorusi, inne w muzeach na terenie byłego Związku Radzieckiego i w zbiorach prywatnych.
Po 2. Nieprawda, że „białowieskiej społeczności udało się odzyskać Żubra ze Spały”. Oryginał do dzisiaj stoi w Spale. W 2004 roku faktycznie odsłonięto pomnik żubra w Zwierzyńcu, ale nie był to pomnik przeniesiony ze Spały, a specjalnie stworzony pomnik z masy plastycznej. W 2014 roku w Zwierzyńcu odsłonięto replikę pomnika stojącego w Spale, odlaną z przetopionych łusek po nabojach zbieranych specjalnie na ten cel przez myśliwych. Dodam, że replika została odlana w Gliwicach, skąd pozdrawiam 😀
Małgorzata była pierwsza i upominek trafia do pani 🙂 Gratuluję i dziękuję za udział w konkursie oraz szczegółowe czytanie tekstu! Proszę o kontakt na priv. Pozdrawiam
Zwierzyniec- Carski Żubr. Pomnik pierwotnie faktycznie stanął w Zwierzyńcu, następnie burzliwe losy spowodowały, że znalazł się w Warszawie. Ignacy Mościcki przeniósł do Spały pomnik w 1928 r. (nie w 1929r.). Władze Białowieskie chciały odzyskać posąg, ale bezskutecznie, odlano więc wierną replikę. W Zwierzyńcu (koło Białegostoku) znajduje się jedynie replika, którą odsłonięto w 2014 r. (oryginał nie był przeniesiony w 2004 ze Spały do Zwierzyńca).
Serdecznie dziękuję za udział w konkursie! I choć odpowiedz jest prawidłowa to nagroda trafia do pani Małgorzaty która była szybsza. Pozdrawiam ciepło!
1, oryginalny pomnik żubra stoi w Spale, nie udało się go odzyskać; w Zwierzyńcu stoi kopia.
2, Janusz Laskowski to nie do końca białostoczanin… urodził się w ZSRR
Serdecznie dziękuję za udział w konkursie! I choć odpowiedz jest częściowo prawidłowa to nagroda trafia do pani Małgorzaty która była szybsza. Pozdrawiam ciepło!