Łomża – miasto, którego historyczne piękno jest niepodważalne, od lat pozostaje sierotką na turystycznej mapie województwa podlaskiego. Zdaje się, że władze miasta satysfakcjonuje funkcjonowanie w cieniu browaru a ostatnio … wysokiej zdawalności egzaminu na prawo jazdy. W czasie gdy niemal cała Polska ciągnie na wschód aby zobaczyć magiczne województwo podlaskie, Ziemia Łomżyńska skądinąd słusznie, podkreśla swoją rozdzielność od historycznego Podlasia. Wyjaśnijmy to jeszcze raz – województwo podlaskie składa się z trzech krain: Podlasia, Suwalszczyzny i Ziemi Łomżyńskiej (a ta stanowi część Mazowsza). Nazywanie Podlasiem całego woj. podlaskiego jest grubym nadużyciem i nadmiernym uproszczeniem. Dziś zapraszamy Was na subiektywny przegląd najważniejszych zabytków Łomży. Autorką artykułu jest doświadczony przewodnik, partnerka bloga – Bernardeta Rafałko. Chętnie oprowadzi Was po mieście i jego okolicy – tel. 601 788 748. Zapraszamy do odwiedzania nastrojowej Łomży!
Łomża. 10 historycznych miejsc, które warto zobaczyć
W świadomości mieszkańców stolicy województwa podlaskiego Łomża leży na uboczu szlaków turystycznych. Słynie przede wszystkim z „laleczek” i „łomżingu”. Za tymi dosyć tajemniczymi określeniami kryje się piwo, które dzięki odpowiednio przeprowadzonej kampanii reklamowej znane jest w całej Polsce. Jednak poza złocistym napojem Łomża ma do zaoferowania znacznie więcej: bogatą historię, piękne widoki oraz jak to w Podlaskiem: smaczne jedzenie! Łomża czeka na odkrycie, na początek więc 10 miejsc , które trzeba zobaczyć, kiedy już zatrzymacie się w tym mieście.
-
Katedra w Łomży.
Obecny kościół farny został wzniesiony w 1525 roku. To jedna z najstarszych budowli w regionie! Fundatorami byli Stanisław i Janusz, książęta mazowieccy przy wydatnej pomocy swojej matki Anny Mazowieckiej. Kościół wybudowano z stylu gotyckim. Zdewastowany w czasie potopu szwedzkiego, odremontowany i konsekrowany w stylu barokowym. W 1921 roku podniesiony do rangi katedry . Częściowo zniszczony w czasie II wojny światowej. Odbudowany wg projektu Władysława Paszkowskiego, kiedy to powrócono do gotyku. We wnętrzu zachowały się sklepienia żebrowe, gwiaździste, sieciowe a w nawach bocznych kryształowe. To rzadkość na Mazowszu a w okolicach Białegostoku takie sklepienia zupełnie nie występują! Nie można pominąć unikalnych nagrobków renesansowych Elżbiety i Andrzeja Modliszewskich (z 1589 roku), zmarłego w 1549 roku Jana Wojsławskiego oraz zachowanych obrazów Wojciecha Gersona. Kościół jest szczególnym miejsce dla mieszkańców miasta: we wnętrzu znajduje się bowiem cudowny obraz Matki Bożej z XVI wieku nazywanej Matką Pięknej Miłości. Nie sposób wymienić wszystkich zabytków i zagadek, które kryje w sobie wnętrze – koniecznie trzeba je zobaczyć!
-
Ławeczka Hanki Bielickiej.
Hanka Bielicka – wspaniała aktorka znana w całej Polsce czuła się związana z Łomżą pod względem sentymentalnym i kulturalnym. Choć urodziła się w 1915 roku w guberni połtawskiej, już w wieku 2,5 roku zamieszkała w Łomży gdzie spędziła całe swoje dzieciństwo. Pomnik-ławeczka na jej cześć został uroczyście odsłonięty w 2007 roku. Znajduje się w pobliżu katedry, na ulicy Farnej u zbiegu ulic: Dwornej i Starego Rynku. Jest to rzeźba autorstwa Michała Selerowskiego, odlana z brązu. Przedstawia aktorkę w jednym ze słynnych kapeluszy, z tyłu ławeczki można znaleźć jej podpis. Warto przez chwilę zrelaksować się w towarzystwie legendarnej damy, by potem przy ulicy Dwornej zwiedzić Muzeum Północno-Mazowieckie, gdzie znajduje się m.in. unikatowa kolekcja bursztynu.
-
Stary Rynek.
Powstał w czasie lokacji miasta w 1418 roku, kiedy to Janusz I Starszy (znany z powieści Krzyżacy, mąż Anny Danuty Mazowieckiej) nadał miastu chełmińskie prawa miejskie. Jest to rozległy prostokątny plac z wychodzącymi prostopadle ulicami, wokół którego przez wieki skupiało się życie mieszkańców. Do XIX wieku w centralnym punkcie znajdował się ratusz, obecnie mieści się on się przy wschodniej pierzei rynku. Wybudowany w latach 1822-1823 według projektu Aleksandra Groffe. Obok ratusza na Starym Rynku znajdują się odbudowane po wojnie kamienice pseudobarokowe. Stąd już blisko do klasztoru Kapucynów i klasztoru Benedyktynek.
-
Klasztor Kapucynów.
Pierwsi kapucyni pojawili się w Łomży w lipcu 1764 roku. Fundatorami klasztoru na Popowej Górce byli Józef Konstanty Trzaska i Hilary Trzaska. Zabudowania klasztorne zaczęto wznosić w stylu baroku toskańskiego w latach 1770-1789. Powstałemu kościołowi nadano wezwanie Matki Bożej Bolesnej. Ciekawostką jest to, że obrazy ołtarzowe, z których zachował się tylko jeden, malował Szkot z pochodzenia, świetnie znany miłośnikom Białegostoku, Augustyn Mirys – nadworny malarz Jana Klemensa Branickiego. Po renowacji kościoła w 1844 obrazy Mirysa zastąpiono pracami równie znanego artysty – Szymona Czechowicza. We wnętrzach światyni znajduje się krucyfiks ofiarowany przez … Iwana Paskiewicza. Klasztor jako jeden z niewielu nie został skasowany w czasie rozbiorów i ocalał z pożogi II wojnie światowej.
5. Klasztor Benedyktynek.
Klasztor Benedyktynek powstał w 1622 roku na Popowej Górze (w tym miejscu obecnie funkcjonują kapucyni). Fundatorem był Adam Kossobudzki wojewoda mazowiecki, starosta łomżyński i wiski oraz Zofia Dulska-ksenia toruńska. Pierwszych 9 benedyktynek przybyło do Łomży dopiero w 1628 roku. Zabudowania początkowo były drewniane a siostry ściśle przestrzegały klauzuli. Zmiana lokalizacji nastąpiła w 1763 roku kiedy to zakonnice przeniosły się na Stokową Górę, gdzie klasztor znajduje się do dziś. W latach 1856-1863 wybudowano murowany kościół a w ciągu kolejnych lat inne obiekty murowane. Niestety, całość została zniszczona w 1939 roku. Odbudowany po wojnie klasztor i kościół można oglądać tylko z zewnątrz .
-
Łomża. Kościół Wniebowzięcia NMP.
Dzisiejszy kościół został wzniesiony w 1877 roku jako cerkiew dla wojska carskiego. Świątynia w stylu bizantyjsko-rosyjskim pod wezwaniem św. Trójcy była cerkwią soborną. Przed wybuchem I wojny światowej należało do niej 1909 wiernych. Od 1918 roku budowla należy do kościoła rzymskokatolickiego a od 1986 roku jest to samodzielny ośrodek duszpasterski bez wydzielonego terytorium. We wnętrzach zachowała się polichromia wzorowana na tej znajdującej się w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Cerkiew jest obok Domu Pastora (gdzie z katolickiego na ewangelickie zmieniał wyznanie sam Józef Piłsudski) i Wielkiej Synagogi (która znajdowała się przy Starym Rynku) pamiątką dawnej, wielowyznaniowej Łomży.
-
Kamienne schodki.
Prowadzą bezpośrednio nad rzekę Narew i stanowią pozostałość ciągu komunikacyjnego łączącego Stare Miasto (leżące na skarpie) z dolną częścią Łomży. Schodki wychodzą z ulicy Krzywe Koło i łączą się z ulicą Rybaki. Zostały wybudowane w 1900 roku i są sporą gratką dla miłośników przyrody. Stąd idealnie widać dolinę Narwi. U szczytu schodów znajduje się Brama Napoleona, gdzie według miejscowej tradycji miał się zatrzymać sam Bonaparte! U szczytu schodów mieszkał późniejszy kardynał, Stefan Wyszyński, który w młodości pobierał nauki w Łomży.
-
Łomża. Bulwary nad Narwią.
Jest to nowa inwestycja – owoc napływających do miasta funduszy europejskich. W ramach pierwszego etapu otwarto w 2013 roku ok. 0,5 km ścieżek rowerowych i pieszych a także port rzeczny. Wiadomo już, że bulwary będą rozbudowywane. W czerwcu 2016 roku zakończyły się konsultacje społeczne związane z dalszymi pracami.
-
Łomża. Cmentarz wielowyznaniowy przy ulicy Kopernika.
Ze względu na rangę pochówków porównywany czasem do warszawskich Powązek. Tutaj pochowani są m.in. Jakub Waga, Feliks Bernatowicz, Jan Kulka. Na cmentarzu można obejrzeć oryginalne Mauzoleum Rodziny Śmiarowskich. Najstarsze nagrobki pochodzą z początków XIX wieku. Co ciekawe znajdziemy tu groby rzymskokatolickie, ewangelicko-augsburskie i prawosławne.
10. Grodzisko w Starej Łomży
Pierwsze wzmianki o grodzie istniejącym w tym miejscu pochodzą z IX wieku. Umocnienia typu cyplowego datuje się na XI wiek! Gród został zniszczony w XIII wieku przez Litwinów. Był to jeden z najstarszych i najbardziej wysuniętych punktów obronnych Mazowsza z okresu średniowiecza. Bronił przed najazdami Jaćwingów, Litwinów i Prusów. Nazwa „Stara Łomża” pojawia się w dokumentach ok. 1410 roku, kiedy to przeniesiono parafię ze starej osady do dzisiejszej Łomży. Dziś po grodzie pozostały dwa wzgórza: jedno nazwane Wzgórzem Królowej Bony drugie imieniem św. Wawrzyńca. Roztaczają się z nich piękne widoki na rzekę Narew.
Artykuł powstał na podstawie wiedzy własnej i stron internetowych: wikipedia, portal www.4lomza.pl, www.polskieszlaki.pl, strony parafii: www.kapucyni.lomza.eu, historialomzy.pl
Nowi partnerzy bloga – autorzy zdjęć do artykułu
Niezmiernie mi miło powitać w gronie partnerów bloga Zbigniewa Walczuka. Pan Zbigniew jest mieszkańcem Łomży oraz pasjonatem fotografii, którą interesuję się od najmłodszych lat. Zdjęcia zaczął robić jeszcze w latach 70. w szkolnym kole fotograficznym. Od 1988 należy do Łomżyńskiego Towarzystwa Fotograficznego, a obecnie jest członkiem Klubu Fotografii Nurt. Ulubione tematy fotograficzne Zbigniewa to krajobrazy, makrofotografia oraz portrety. Zdjęcia autorstwa Zbigniewa Walczuka możecie podziwiać na Facebooku oraz na stronie internetowej: TUTAJ.
W dzisiejszym artykule znajdziecie kilka zdjęć autorstwa Andrzeja Męczkowskiego. Pan Andrzej jest z zawodu prawnikiem i fotografuje hobbystycznie. Już jakiś czas temu (pomimo mojej ostrożności w kwestii praw autorskich) okazało się, że nieświadomie użyłam bezprawnie jego fotografii. Mimo wszystko nawiązaliśmy przyjazną korespondencję, nie dość tego – pan Andrzej udostępnił na potrzeby bloga swój przebogaty zasób, z którego wydatnie korzystam. Można śmiało powiedzieć, że blog zyskał wspaniałego przyjaciela a fani strony Białystok subiektywnie na Facebooku entuzjastycznie przyjmują jego nietuzinkowe zdjęcia. Tysiące łapek w górę znajdziecie pod zdjęciami Andrzeja Męczkowskiego z Krasnegoboru, Hodyszewa, Ciechanowca i innych miejsc podlaskiego.
Serdecznie dziękuje Bernardecie Rafałko, Zbigniewowi Walczukowi i Andrzejowi Męczkowskiemu za wydatną współpracę i udział w tworzeniu bloga.
Bardzo świetnie poprowadzony blog. Gratuluje wspaniałych zdjęć. Temat Łomży bardzo ładnie opisany. Będę zaglądał tu częściej.
Dzięki – zapraszam!
Serdecznie witam, może zainteresuje Panią postać urodzonej w Łomży autorki bardzo popularnych w całej Polsce piosenek zamieszczanych w podręcznikach szkolnych, śpiewanych na festiwalach, wyróżnionych nagrodą specjalną ZAiKS za wyjątkowe walory artystyczne. Teksty Elżbiety Buczyńskiej są nie do przecenienia. Proszę zapytać nauczycieli. Twierdzą oni, że to poetka wspaniała, wychowująca wrażliwe pokolenia. ………..Elżbieta Buczyńska wydała między innymi kilkanaście poradników metodycznych, książkę Uroczystości Szkolne na Cztery Pory Roku, tomik poezji W cieniu Łomżyńskiej Katedry, powieść Moje dorastanie oraz liczne płyty. W 2015 roku jej piosenka pt. Na Dwornej w Łomży została umieszczona w albumie Wygraj Sukces. Nagranie na pojedynczych płytach zostało przekazane do Domu Kultury w Łomży. ……………….Przesyłam pozdrowienia Danuta
Dodam tylko, że w kościele Kapucynów, w okresie bożonarodzwniowym można zobaczyć Ruchomą Szopkę. Jest piękna i tworzy niezwykły klimat. Przedstawia historyczny orszak ważnych dla kraju osobistości. Rzecz godna zobaczenia!
Jedna uwaga, nie wiem czemu wszyscy pomijają cmentarz żydowski przy ulicy Wąskiej.
Panie Marku – mam pełną dokumentację fotograficzną tego cmentarza, pięknie położony, poruszający – godnie utrzymany. Chciałabym poświęcić mu cały wpis – napewno warto – tylko ciągle czasu niema 🙁 Pozdrawiam!
Ad tytuł bloga o Łomży i laleczkach. Warto pamiętać o teatrze lalki i aktora słynnego w świecie gdzie organizowane są międzynarodowe konkursy teatru w walizce.
Masz rację z tą Łomżą… My przymierzamy się do ponownego wyjazdu, żeby sprawdzić, co się w Łomży dzieje obecnie. Ale też od lat odnoszę wrażenie, że Łomża robi wszystko, żeby turysta tam nie zajechał 🙂 To niesamowite, jak bardzo starają się Suwałki, a jak mało robi Łomża. Może Via Baltica coś zmieni, nie wiem… A może po prostu nadal nie mogą się pogodzić, że Łomża leży w województwie podlaskim i przyjęli pozę buntu? 😉 Śmieję się już, serio, bo to nie jest brzydkie miasto, ma potencjał, ma Narew!, a jakoś tak mu się nie chce…